pękła mi przerzutka, Acera. Strzeliła. Nabyłem ją jako używkę, ale wyglądała jakby ją ktoś świeżo wykręcił z roweru, pozory mylą? gówniany materiał? nieznana historia?
Przerzutka była w specu, czyli w rowerze narzeczonej viewtopic.php?t=6368

Ktos mial za krotki lancuch ? wrzucil na blat z przodu i najwieksza zebatke z tylu, mniemam.

jak była używana wcześniej to tego nie wiem. odkąd pracowała u nas to napęd był jak trzeba (zrobiony i stosowany)
ciekawe jest to jak bardzo łatwo jest wygiąć ręka wózek tej przerzutki (zupełnie inna skala niż Sh z lat 90), jakby był z plasteliny, ale może to nie jest problem póki ta oś obrotu się nie postanowi opuścić stanowiska pracy

Kup jakiegoś STX albo STX RC :) albo starsze XT np 730 i po problemie, może luz będzie miała ale działać będzie na pewno lepiej niż ten "plastik"

Akurat 730 miały to starodawne mocowanie wózka mające wiecznie luz i sprężynę pionowo na sworzniu pantografu i działa średnio fajnie (mam dwie). Dużo lepiej działało stx rc, o którym pisałeś i w starym rowerze właśnie taką przerzutkę miałem, a te xt leżały na półce.

moim zdaniem akurat 730 (nie mówię akurat konkretnie o rd) były z jakiegoś kijowego aluminium. niby trochę lżejsze od 550, 650 itp ale naprawdę sporo popękanych widziałem, ostatnio fd-m730 - pęknięta obejma i pęknięcie koło gwintu od śruby przytrzymującej linkę, kiedys jakies korby z reparaturkami przy gwincie pedałów. sporo sporo taki szajców 730 widziałem a w 650 czy 550 nigdy. sadzę, że tam (XT) był jakiś głupio odchudzony stop.

no ale wracając do rzeczy. to jest w rowerze co cały jest szary (matowy) i podzespoły też takie dobierałem, stad ta acera. więc jak macie jakieś szare rekomendacje to bardzo chętnie. Póki co jest srebrna szosowa, tymczasowo - kolor pod napisy na ramię, więc też biedy wielkiej nie ma..
tak wiem m95x, ale trochę mnie boli takie przepłacanie, blizej mi do m570, z przodu z reszta jest LX, na ale otwarty też jestem na inne pomysły, czy retro czy nie to bez znaczenia, manetki mogę wymienić (SRAM) ale kasety nie chcę ruszać, tj odpowiada mi 8s, stąd już raczej odrzuciłem rd-t6000 rd-m592, trochę myślałem by to pożenić z manetkami 1:1 8s od srama ale tam ponoć jest minimalna różnica w uciagu i jakoś nie jestem przekonany czy to dobry pomysł.
o no właśnie, ktoś z DOŚWIADCZENIA wie jak działa zestaw manetki sram 8s i rd shimano 10s ? !
(Skarpeta na pedale by się nie rysował i by się ściana nie odrapywała)

jacob pisze:moim zdaniem akurat 730 (nie mówię akurat konkretnie o rd) były z jakiegoś kijowego aluminium. niby trochę lżejsze od 550, 650 itp ale naprawdę sporo popękanych widziałem, ostatnio fd-m730 - pęknięta obejma i pęknięcie koło gwintu od śruby przytrzymującej linkę, kiedys jakies korby z reparaturkami przy gwincie pedałów. sporo sporo taki szajców 730 widziałem a w 650 czy 550 nigdy. sadzę, że tam (XT) był jakiś głupio odchudzony stop.

Nie zgodze sie
Peknieta obejma przy nakretce to efekt zbyt mocnego dokrecenia Mialem stycznosc z roznymi fd z ta przypadloscią od Altusa A10 po XTRa
Z wyrwanymi gwintami w korbach podobnie, a niedalej jak 3 tyg temu w korbie DXa kwadrat pękł mi na pół

Nigdy nie widziałem połamanych części z serii 730, także rzeczywiście ciekawa sprawa.

w sumie z tymi 730 - ot moje doświadczenia. Jeszcze miałem pękniętą miskę w sterach XT (nawet kiedyś pokazywałem foty) - chodzi o te takie na duże kulki. może nie było tego aż tak dużo by się uprzedzać no i mogło być wywołane przez poprzedników, no bo fakt, obejma, x2 gwinta - miejsca nefralgiczne, no a fuckup z miską to cóż... tam akurat nie ma (chyba) różnicy xt/dx - miski z tego co mi się zdaje ważyły tyle samo, to może i były z tego samego... no i coś mi się zdaje że jeszcze jakieś zrąbane 730 przez moje ręce przeszło - ale przypomnieć sobie nie mogę. Problem może i ciekawy... ale niestety 730 nie jest szare :p

wyczytałem, że 1:1 srama ciągnie 35.5 a shimano 36 (już zapomniałem jakie tam były jednostki długości podane) - czyli może roznitować kasetę i zetrzeć podkładki jakby nie działało. Przy okazji mogłaby zostać zebatka 34 z tyłu. No ale z drugiej strony jest m570. To może inna pytanie: co daje ten system shadow (spodziewam się, że nie specjalnie wiele, bo nigdy nie cierpiałem przez to że mój wózek się przemieszcza) no ale może ktoś używał i bez uprzedzeń opisze?

Generalnie shadow ma dwa duże plusy.Pierwszy to brak pętelki na ostatnim odcinku pancerza. Linka idzie prosto. Lepiej to działa w błocie. Drugi to mniejsze odstawanie od haka przerzutki. Jest mniejsza szansa że zahaczysz przerzutką o jakiś kamień czy korzeń i ją pogniesz. Ja miałem XT 772 i ona bardzo nieprecyzyjnie działała. Podobno była jakaś taka seria której nie dało się dobrze wyregulować. Ja na taką trafiłem i wróciłem do 952. Ale shadowy wg mnie mają naprawdę dużo zalet. Polecam szukać ostatniej dziewiątkowej Deore. Jest dużo tańsza od XT i podobno nie ma problemów z regulacją.

Shadow są wystarczające sztywne i działają szybko dopiero od 11s. Te na 9 i 10 jakieś takie zmulone były i wiotkie, zakładałem i regulowałem deore, slx, xt, xtr, ze sprzęgłem i bez i wszystkie jak dla mnie działały gorzej niż np. 750. Za to 11s xt m8000 działa już świetnie.

Ja z kolei miałem tygodniową przygodę z m8000. Precyzji działania tam nie doświadczyłem (choć było lepiej niż to 772) i pożegnałem bez żalu. Hak prosty, wszystko jak należy a nie chciała chodzić jak należy. Wg mnie upchnięcie kolejnego przełożenia na tej samej szerokości bębenka daje za mały margines na ewentualne niedoskonałości w systemie (skrzywiony hakbrudne pancerze). Wróciłem do 950 i nie tęsknię, bo wszystko chodzi jak miód.

Dzięki za opinie! Nieco zbaczając z tematu dyskusji - miło znów z wami pisać na forum! Dobrze, że ta przerzutka pękła! A wracając do rzeczy, rozumiem, że shadow ma jakieś zalety, ale raczej nie takie, które by się nam przydały. Uwaga o możliwej utracie precyzji mnie dobitnie zniechęca. Swoją drogą jeżdżąc na snel'u, który jest na pełnym 560 naprawdę doceniłem jego bezbłedne działanie i co ciekawe, świetne zesponiowanie w kasecie 13-30 (13/15/17/20/23/26/30) - taka dygresja, o ile odstępny pomiędzy zębatkami może nie są bardzo małe to przynajmniej są bardzo regularne (względna zmiana obciążenia pomiędzy biegami); porównywałem to (w excelu) z innumi kasetami - trudno o równie dużą regularność odstępów. W każdym razie jeśli te współczesne RD mają być gorsze pod względem precyzji to podziękuję. Chcę by w specu było przynajmniej tak dobrze jak u mnie w snelu, a może być lepiej oczywiście. I docelowo planuję kasetę 8s o podobnym stopniowaniu, któraś tam z pg850 ma takie tyle, że z jeszcze jedną dodatkową zębatką. Może jeszcze rozważę 950. Jest szare.

Szkoda, że nie może być srebrne, wtedy 750 i jesteś zadowolony dozgonnie, a sporo taniej niż 950 czy 952.

jak czarne to deore 510