ha czyli juz wiem kto zwinal tego czerwonego ślycznego karakoramcia.
3grosze:
-Moze i jest to reynolds 525, ale jak juz pisywalismy tu i owdzie - nie ma szalu z waga - rama tak na prawde jest wy-zylowana ale przy tylnych widelkach - tam najczesciej pekala (przed hakiem u dolu) - znajomy przejechal na niej kilka dobrych lat i wiele etapowek... spawal (do zimy, nie wiem co obecnie;) dwa razy, w telsie wlasnie.
[my ze znajomymi reynoldsa 505 albo 531 - w miejskiej mondii spawalismy najpierw ligomatem z marnym skutkiem - rozkleilo sie ;P a pozniej (juz glowka ramy pekla) - gazem i do dzis trzyma (a wozilismy sie z kumpelami po 3 osoby;)
w tym roczniku Karakoram ma juz sztyce 29,6 - wiadomo dosc ciezko taki rozmiar dostac, mysle ze z tad pekniecie.
Moj sasiad Piotrek - ktory zaprezentowal na forum swojego bialego no-name pomykacza na tange oversize - pospawal w zakladzie blacharki samochodowej, pozniej poprawil pilnikiem a na koniec zamalowal farba w odpowiednim odcieniu -jak ktos nie wie to ciezko mu bedzie zgadnac ze bylo naprawiane;)
-wracajac do Karakorama - nie znam sie, wiem ze Sakwiarze macie swoje fanaberie (jak kazdy;) - ale benzyna na dolnej rurze?? czy przy nieuwaznym transporcie (wnoszenie po schodkach np. do pkp nie wystepuje zagrozenie zycia?;P:P (myslalem ze mozna to spokojnie wozic przy sakwie)
-przerabianie na gornociag i malowanie na czarno to jak dla mnie morderstwo z zimna krwia na tak fajnej ramce, no ale coz zrobic, przypuszczam ze nie przemowi do Ciebie fakt, ze jest tych ram coraz mniej a czerowno-czarny egzemplarz byl z jednego z lepszych (sciganckich) rocznikow w erze nowozytnej mtb;)
tak jak pewie nie bierzesz pod uwage, ze im mniej pancerza tym lepiej (bo nie ma sie co zapchac - zreszta spojrz jak to rozwiazano w najnowszej orbei: