#17
autor:staszek
Myślę że kilka 18 lat temu raczej mało kto używał klucza dynamometrycznego, bo kosztował pewnie niemało, ja nie używam, bo nie mam. Wolę wydać 200 zł na nowe hamulce, opony zwijane, szytki, łańcuch albo na wypad w góry niż na klucz, który leży na półce i używam go raz na 3 lata podczas odkręcania pivotów od jakiegoś Maga 21 czy tam Judy SL. Z tą maseczką to był żart i wcale nie miała być to jakaś sugestia. Profesjonalne podejście do sprawy jest dobre, ale nie wszyscy mają na to czas i kasę. Co do firmy Loctite... nie będę tego już komentował, powiem tylko że to jest coś co działa. Co do sensowności Twoich rad to:
-wyśmiałeś brata naszego kolegi (może niekoniecznie poxipol to dobry pomysł był, ale działa, jak mu odpadnie zacisk i wpadnie w szprychy to się zastanowi bardziej)
-wymyśliłeś powiększanie gwintu i dorabianie pivotu (może by i działało, ale jest przy tym więcej zachodu niż ta goleń jest warta)
-powtórzyłeś to co napisał focker (o Helicoil)
-stwierdziłeś rzecz oczywistą (że jak się dokręca francuzem to się kiedyś może urwać)
-strzeliłeś focha manifestując że "nasze" metody, są śmieszne i że to moja wina, że się zepsuł.. Co do młotka to owszem często używam. Łomu rzadziej, ale zdarzyło się kilka razy że nawet palnikiem się grzało i spawało elektrodą. Smutne ale prawdziwe, stare sprzęty wymagają czasem trochę brutalnej siły. Ot taka interpretacja. Szczerze nie trawię takiego stękania i traktowania forum przesadnie serio i bez jakiegokolwiek dystansu.