Podrzucam kilka fotek z tygodniowego wypadu na Ponidzie
https://picasaweb.google.com/1021978808 ... 9Zf-qYnqWg#
#2
O kurcze zupełnie niewiedziałem, że zawitałeś w moje strony! W Pińczowie mieszkałem 25 lat, znam te tereny jak własną kieszeń :) Zjeżdżałeś z Góry Św. Anny ?? :)
Pzdr
Pzdr
#3
a widzisz
na Górze Św Anny byliśmy akurat piechotą - znaleźliśmy ścieżkę którą kiedyś chyba wiódł zielony szlak, było jednak na tyle wąsko i stormo że bez sensu było się trugać z majdanem do góry Ale zjazd byłby super!
na Górze Św Anny byliśmy akurat piechotą - znaleźliśmy ścieżkę którą kiedyś chyba wiódł zielony szlak, było jednak na tyle wąsko i stormo że bez sensu było się trugać z majdanem do góry Ale zjazd byłby super!
#6
Widzę, że starszy się nieźle rozkręcił - czym za młodu... :)
A tereny cóż - muszę przyznać, ze zupełnie mi obce. Widzę, że bardo bogate krajobrazowo - może kiedyś i nas tam zawieje - dzięki za fotki :)
A tereny cóż - muszę przyznać, ze zupełnie mi obce. Widzę, że bardo bogate krajobrazowo - może kiedyś i nas tam zawieje - dzięki za fotki :)
#7
Krajobrazowo i owszem, ale do zwiedzania rezerwatów czy innych atrakcji trzeba zaopatrzyć się w sporo wyobraźni - dużo miejsc było po prostu zapuszczonych...
Najbardziej jaskrawy przykład to pięknie opisany w przewodnikach rezerwat Skrocice, który wżeczywistości okazał się zarośniętą kotlinka
A Bartek zrobił na tym wyjeździe swoją życiówkę - 48 bodajże
Najbardziej jaskrawy przykład to pięknie opisany w przewodnikach rezerwat Skrocice, który wżeczywistości okazał się zarośniętą kotlinka
A Bartek zrobił na tym wyjeździe swoją życiówkę - 48 bodajże