Krajobrazowo i owszem, ale do zwiedzania rezerwatów czy innych atrakcji trzeba zaopatrzyć się w sporo wyobraźni - dużo miejsc było po prostu zapuszczonych...
Najbardziej jaskrawy przykład to pięknie opisany w przewodnikach rezerwat Skrocice, który wżeczywistości okazał się zarośniętą kotlinka
A Bartek zrobił na tym wyjeździe swoją życiówkę - 48 bodajże
![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)