Rama jest. I co dalej?

W sumie na początku to wypadałoby złożyc to to żeby tylko stało na kołach i objechać z 10km w terenie. Byłoby wiadomo czy w ogóle warto w to inwestować

Techniczne aspekty są już z grubsza okeślone:
-napęd 2x10 (chodzi mi po głowie też alfine 11)
-widelec ok 90-100mm
-tarcze (brak piwotów)
-koła 27.5
Wagą się nie przejmuję bo i tak będzie poniżej 9 kg jakbym nie kombinował.

Jednak na dziś dzień nęka mnie bardzo kolorystyka całości. Jest to o tyle przejemna sprawa, że z taką srebrną ramą wszystkie kolory dobrze współgrają, pytanie tylko które najfajniej. Są gusta i guściki, więc teoretycznie nie powinno być tematu, ale szczerze chciałbym coś nietypowego, być może nawet zaskakującego.

Blue/Navy - to wersja ekonomiczna



Chodzi o to że trochę części w tym kolorze mam - niebieskie piasty, stery i trochę śrubek. Stery konkretnie są w wersji patriot (dolna miska granatowa, górna srebrna, przykrywka i kapsel czerwone). W związku z tym gdzieniegdzie, delikatnie rzuciłbym troszkę czerwonych srubek i dupereli.

[shadow=orange]Orange/Mango[/shadow]



Interesujące połączenie. Soczysty pomarańczowy (oczywiście tylko w anodzie) - z całą pewnością nie złoty - nie podoba mi się złoto w rowerze. Od razu wywołuje skojarzenie z rowerami 10.5.
W tym kolorze widzę piasty, stery, korbę (ew. pająk/koronki) , zaciski + drobiazgi. Nieczęste rozwiazanie, schludne IMO

Pink

Najnormalniej w świecie świński róż. Od dłuższego czasu kręci mnie takie rozwiazanie. Kontrowersyjne jak jasna cholera, ale coś w tym jest. W roku 2009 miałem rower Specalized Epic w tym kolorze. Do tego granatowe dodatki i sporo białego. Jeden z najfajniejszych rowerów jakie zbudowałem. A jakie wzbudzał emocje na trasie

Rożowy fajnie gra z czarnym. Tutaj takie raczej sreberko. Można zaszaleć i poza piastami, sterami i zaciskami dać też różowe hope'y a nawet łańcuch KMC X10 SL z wewnętrznymi płytkami w różu....
Ponosło mnie trochę ale jest to opcja dość wysoce prawdopodobna.

[shadow=green]Ciemna zieleń[/shadow]

Fajnie. Klasycznie. Do tytanu super, ale mam już w 2 rowerach - w rudej szosie są ciemno zielone dodatki, a w wyścigowym fullu mam zielone jabłuszko, taki groszkowy, jasny zielony. Zatem kolejny rower w tym odcieniu już nie bardzo.

[shadow=red]czerwony[/shadow]

Tego nawet nie biorę pod uwagę. Miałem już tyle czerwonych rowerów (głównie od zamierzchłego zainteresowania rowerami specialized), że mi najzwyczajniej zbrzydło.

Inne pomysły? Sugestie? Temat mocno rozwojowy i wolę najpierw mocno przemyśleć sprawę bo jak maszyna zakupowa ruszy to ciężko będzie się wycofać i coś zmienić.
Czekam na jakieś ciekawe fotki gotowych rowerów tytanowych - jak macie to wklejajcie. Bedzie czym się inspirować.

kingiiiiiii

No nie pomogłeś Wojtas....

Mi się zawsze podobało kombo tytan+niebieski, ale kolorki zależą od reszty roweru wg. mnie, reszta jakoś mnie nie jara, poza kombem czarny+różowy z którym jest raczej biednie to nie widze jakiś super opcji, zielony odrzuca mnie bardziej niż czerwony, pomarańczowy może być ciekawy ale raczej ciężko o gadżety... Niebieski, taki mój werdykt :) Jakbym miał niebieskie kingi to bym się wiele nie zastanawiał nad kolorkami :) Zostaje też CZARNY, klasyczny bez wiochy itd.

Niebieski i już.

Róż odpada będzie damski ścigant. Hope robił rózowe części gdzie na tarczach były wycinane kwiatki GAY-Style Nie i już.
Zieleń mi nie pasuje. Mango mały kontrast do ramy.
Niebieski najlepiej A jaki bedziesz miał wideł? Jak sid to tylko blue.
Moja choinka będzie taka
Rama purpura/polerowane alu
Stery złote
Czerwona drobnica+czarny
niebieskie śrubki
Srebrny fox F80 RL


Do tej ramy hample to tylko hope lub R1 żaden zawodny avid czy shimano

zawodny szimano?

jak dla mnie ładnie wyglądał by tu złoty. ale taki wyblakło-złoty. jak np. części FRMa

Wojtas
Shimano nie są takie piękne wbrew pozorom. Magura robi znacznie lepsze hamulce, a Hope czy formula to już wgl. Dostępność części do shimano tragiczna i na dodatek olej mineralny też potrafi się zagazować i można przypadkiem taki wlać do układu.
Shimano jest cienkie w działaniu i jakości wykonania. Xt a może i nawet xtr do hope czy formula a nawet i magury nie ma co porównywać. Widziałem niejedny cieknący shimano, wszytkie inne także ale jak shimano nie da sie naprawić to już jest dno. Szukałem teraz hamulca i oglądałem te o których napisałem i xtr mnie zawiódł jak za taką kase chłam. Szukam teraz k24 albo rx formuli. Magura super ale brak części i duży skok klamki sprawił że jest na drugim miejscu.

Także ja w tym rowerze widze tylko R1

Świetny zakup... jeżeli chodzi o kolor to stawiam na niebieski. Będzie żywo i wyraziście.

Hubercie,

Nie wiem z jakiej dupy wyciągasz swoje tezy, ja na swoich XT jeżdzę od... Odkąd weszły praktycznie '08 w każdych warunkach, a jedyny serwis jaki uskuteczniłem to wymiana klocków, gdy się coś zepsuje kupujesz klamkę albo zacisk w obu przypadkach (nowe XT icetech) cena to 150-170pln.

Starsze szimano jakieś turbo cudowne nie jest ale nowe miażdży pyte.

Nie będę wypisywał swoich doświadczeń z poszczególnymi hamulcami, bo nie ma to sensu, pojeździj na czymś a później wyciągaj wnioski...

zrób na przekór i wszystko tytanowe i tyle co sie będziesz pie ......ł , biedny nie jesteś ...

tytan tylko z zoltym "malowanym" (bo od razu kojarzy sie z zaskarami badz xizangiem;)

moze do tego oponki skinwall? onzy maxxisy conti, juz prawie kazdy takie robi...

trzecie - alfine to moze byc zly pomysl, za delikatne jak na sciganta z mocna noga. Rohloff, rohloff i jeszcze raz 1x14 z 526% range'a

Niebieski w ciemnym odcieniu wygląda bardzo ładnie, kolory dobrze ze sobą grają.
Różowy też brzmi dobrze.
Może 2-3 białe dodatki? Szare obręcze tu widzę, lub zbliżone do koloru ramy..

"Karnąłem się" kiedyś na Van Nicholasie, detale ramy zachwycają..

Kurcze, chłopaki co wy tacy konserwatywni jesteście? Zabawa kolorami naprawdę przynosi czasem piorunujący efekt. Wiadomo że można "przedobrzyć". Niektóre kolory kojarzą sę też z konkretnymi epokami, są zwykle modne przez kilka lat a potem już są "retro". No ale moda wraca i tak w kółko.

Mam obecnie takie zajęcie że tworzę własne rowery (nawet pod własną marką). Sa to rowery głównie miejskie, bo na to mam największe wzięcie, ale mogę tworzyć w zasadzie każdy tup roweru. Kupuję osobno ramy w różnych kolorach i sam dobieram do tego dodatki (na kolorowych błotnikach i dzwonkach kończąc). Czasem kolorystyka jest na życzenie klienta, ale jak się mu da wolną rękę to zwykle wychodzi wielkie gó..no. Ludzie nie mają wizji i często chcą wszystko w jednym kolorze, bez kontrastów.
Boją się po prostu ryzykować....

Wojtas - z pomarańczem i w zasadzie każdym innym kolorem nie ma praktycznie żadnego problemu - Więksi producenci oferują swoje zabawki w ok. 10 kolorach. Do tego dochodzą wersje limitowane przerzutek czy OEMowe np. hamulców i zabawa pełną gębą. Wiadomo że takie kompletowanie trochę trwa, ale jest absolutnie wykonalne.

Gorzej z tym że odcienie anody różnych firm moga się dość znacznie różnić. Występuje to nawet w obrębie jednej firmy. Kumpel brał jakś czas temu czerwone piasty tune i były OK. Natomiast sztyca (maszt) tej firmy miała tak jasno czerwony kolor jakby z 5 lat na słońcu leżała...

Ten pomarańcz - mango zawrócił mi w głowie. Choćby ten moots, którego ktoś już tu prezentował (zdj. z singletrackworlds)



Chodzi mi o kolorystykę a nie o ten dziwaczny widelec rzecz jasna.
Popuście trochę wodze fantazji - powiedzmy zę budżet jest nieograniczony. Ważna jest wizja a realizacja to już jakoś pójdzie. Tak jak w świecie mody - można się ubrać za 10-20.000 zł a można wyglądać podobnie (i równie dobrze) za 500zł.

Hubert - Ty to masz dopiero choinke w planie. Na dodatek kolory które się po prosu żrą (czerwony z purpurowym) i jest ich za dużo.
Sid (niebeski) nijak by się miał z granatowymi piastami. Zupełnie bez sensu.

W sprawie hebli to mam odmienne zdanie. Mam 2 komplety R1-ek. Pierwsza to srebrna z carbon-klamkami - jest używana w rowerze wyścgowym i po jakichś 2000km te klamki latają tak okrutnie i dzwonią na wybojach jak heble za 15zł. Do tego są dość słabe i niektórych zjazdów się po prostu boję. Drugi komplet ma alu dzwignie, znacznie trwalsze i całość jest skuteczniejsza. Ne wiem skąd te różnice w obrębie jednego modelu. Poza tym miałem RX-y i kilka kompletów oro i czasem chamsko puszczały płyn, tak że farba odpadała.
Magura to dla mnie zupełnie tragedia. Marta SL ostatecznie wylądowała u żony (generalnie ona zbiera to, co u mnie nie działa). Te heble zapowietrzały się jak rower leżał na boku.... No i notorycznie ciekły z klamki.
XTRy 970 działały bardzo przyzwoicie, ale mają swoją specyficzną modulację. Mocą też nie grzeszyły. XT 770 były bardzo mocne, ale cięzkie.
Z Avidami też różnie bywało, generalnie dość tandetnie zrobione i "flakowate". Choć Juicy 7 carbon były naprawdę mocne (tylko że ja je miałem stuningowane zaciskami z ultimate).
Ja to piszę z własnego doświadczenia z tymi heblami a nie z tego co koledzy z podwórka przeczytali na bikeworldzie.

Adamello pisze:Ten pomarańcz - mango zawrócił mi w głowie.

i tego sie trzymac

Dobrze prawisz zimny z tym Rohloffem. Szkoda że on jest 4x droższy od Alfina. Ja akurat mocnej nogi nie mam zeby spieprzyć piastę. Musiałbym się na tym karnąć.

Żółty czy jakikolwiek kolor MALOWANY generalnie odpada. To się nadaje do rowerów z przełomu wieków kiedy królowały bombery. Źle wspominam te czasy i nie znajduję tam wiele wzorców do naśladowania.

Opony skinwall to też znakomity pomysł. Na początek mam czarne Ritchey WCS Shield. Trzeba onadać rynek dostepności 27.5. Są też szytki...

Ogólnie mam też wizję na pomieszanie nieco retro sprzętu z tą ramą. Ona sama jest już nie pierwszej młodości (2010), pomimo że nieużywana. Do tego szary XTR (RD + FC) po mega tuningu i być może anodowaniu poszczególnych części i np. przerobione na 9s SRT Xray.

Kocioł w głowie kurcze mam, ale słucham dalej.

retro ....2010 ..... chyba nie to retro .....w sumie xtyr z 95 roku by pasował i na ściane

Adam - szukaj Rohloffa z rozbiorki, ludzie jezdza tym po 50K km i nawet oleju nie zmieniaja (oczywiscie blad;), a wyjdzie taniej niz ciagle zmieniac bebechy alfine'a (a i tak na srodkowych biegach bedzie dzialac nieczysto, zreszta sam pewnie zrobisz research)

pzdr

Wiem że choinka ale ten rower ma akurat konkretnie jeździć i w tym przypadku sie o kolory nie martwiłem.
Z tymi hamplami to ciężka sprawa bo zupełnie co innego niż ja napisałem. Shimano tylko m960 czy m755 mi sie z tarcz podobają. Stestowałem nowe xt i plastik na klamce, wykończenie mnie totalnie zraziły. Formuli RX obecnie szukam na przód, magury marty może troche bardziej awaryjne ale louise są ok. R1 z karbonową klamką łapie luzy bo tam żadnej tulejki nie ma i karbon sie wyciera.
Ciężki jest wybór wszystko ma wady. Hs33 klamka mi bardzo pasuje. Rx mimo złych opini o ergonomii pasował mi bardziej niż slx. Czyli bierz anodowane hope uszczelki w chainreactioncycles.
A kupowanie klamki bo cieknie to dla mnie debilizm ze strony producenta, do formuli i hope czesci są.
Ja bym myślał o m960 w tej ramie bo ma tytanowy kolor ale ty nie lubisz.

A jaki amorek jest w planach? Ja się na tych współczesnych tak średnio znam bo ostatni nowoczesny rower miałem na sztywniaku ale niedawno widziałem na ulicy FOX-a z takimi fajnymi złotymi goleniami. Amortyzator był w czarnym kolorze ale nie wiem dokładnie co to za model. Może by taki amortyzator wstawić i do tego dodatki pod kolor goleni.

Hubert pisze:Ja bym myślał o m960

Dual Control ???

osobiscie cenie/cenilem to rozwiazanie
ale mysle ze Adamello nie podziela mojego zdania

Wszystkie foxy mają złote lagi w końcu to wysoka półka. Nowsze mają kashima coat czyli takie brązowe lagi niby bardziej śliskie.
Dual control to niewiem wole jakos trigery a właściwie to wszystko mi pasuje prócz thumbów choć i do tych sie przyzwyczaje.
M960 kolorem pasuje w końcu tytanowa anoda. Ale nie wiem czy się nie zleje z ti ramą. Może jakby niebieskimi śrubami ozdobić?
Mi z amorów tylko fox pasuje na oko. Może CTD?

ja bym tu włożył FOXa na Kashimie i niebieską anodę

O Dualach nawet mi nie mówcie. Tego nawet żonie bym nie zamontował (choć miałem przez chwilę i opylilem). 960 ma odwrotna sprężynę, nie lubie tego. Ewentualnie korbę 960 w pomarańczowej anodzie bym przyjął

Widelec? Nie wiem. Sprawa otwarta. Póki co mam suntoura XCM - serio . Wisi też na ścianie DT ale ma skok 150 i Fox Fit 100 RLC ale tapereda ma cholera


Tu jest niezły zlepek:
http://www.ifrider.com/titanium-deluxe- ... ghtweight/

Niby na wypasie a wygląda to tragicznie IMO.

Kręcą mnie też takie neo-retro gadżety, ale słabo to kompatybilne z MTB i 2x za cięzkie

Mi cały czas tu chodzi po głowie, jaki wsadzić amor. Ja bym celował właśnie w coś takiego, co nie jest masową produkcją - jakiegoś German A Kilo albo FRM AirWay. Taki Fox to trochę za bardzo opatrzony. Całkiem fajnie by tu mógł wyglądać jakiś ostatni Pace przed Hollowform. W sumie one były lepiej wykonane niż obecne DT, a stalowe górne golenie były niezniszczalne. O - coś takiego (za retrobike):

Do 29er nie da rady dostać retro amortyzatora czy chociażby do 2005r
Do 650b można kompletnie zapomnieć.
Ja mam odwrotną rd-m960 i jak raz się przejechałem to od razu się przyzwyczaiłem dla mnie rd-m960 to ideał jeśli chodzi o prace szczególnie przez odwrotną.

focker pisze:Mi cały czas tu chodzi po głowie, jaki wsadzić amor. Ja bym celował właśnie w coś takiego, co nie jest masową produkcją - jakiegoś German A Kilo albo FRM AirWay. Taki Fox to trochę za bardzo opatrzony. Całkiem fajnie by tu mógł wyglądać jakiś ostatni Pace przed Hollowform. W sumie one były lepiej wykonane niż obecne DT, a stalowe górne golenie były niezniszczalne. O - coś takiego (za retrobike):

Problem w tym że ja będę tu wsadzał koła 27.5", ale widelec raczej będzie pod 26". Dlaczego nie widelec 27.5"?
Ten rocznik ramy był typowo pod 26, ale wsadzałem, mierzyłem i widziałem że da się wcisnąć tam 27.5" z balonem ok 2.25". Rama ma tylny widelec 425mm. Najnowsze ramy mają widelec 435mm i tam geo jest zrobione bardziej pod 27.5". Gdybym do swojej ramy wcisnął widelec na 27.5" o skoku 100mm (mniej sobie nie wyobrażam) to byłoby za wysoko i niekorzystnie dla ramy. Zrobiłby się płaski kąt i wiadomo - stabilny, choć mało zwrotny rower.
Tak więc widelec będzie pod 26" ale TAKI, który mieści 27.5". Tutaj pole do popisu nie jest tak duże. W grze pozostaje z grubsza FOX i DT. Przykładowo mają one ok. 10-15mm więcej prześwitu od osi do korony od Magury Durin, którą mam w jednym z rowerów.
Można dać też leftiego, ale do tej ramy musiałby być Lefty XL (rama+stery ma ponad 137mm). Poza tym ze sterami zewnętrznymi takie 2 półki średnio wyglądają.
German A Kilo i FRM nie leżą w moim guście. Nie jeździłem więc się nie wypowiem, ale zwykle daleko takim wynalazkom do kultury działania potentatów z rynku jak Fox czy RS. Podobnie jak White Brothers czy włoski WR Compositi.

Przy okazji 27.5 ciekawi mnie fakt że przecież ten standard już był. Co prawda na tyle dawno ze wtedy jeszcze amorów nie było, ale drąży mnie inna kwestia. - czy V-brake ew. jakieś canty obsłużą koło w tym standardzie wsadzone do ramy 26". To jest ok. 1.5cm na promieniu koła więc niby nie dużo.... Niektóre canty miały długą szczelinę i może by to stykło. Druga kwestia - widelce. Zmierzyłem Foxa i ma ok 36cm od osi koła do krawędzi dolnej boostera. DT ma 36.5. Magura Durin 35 (za mało). Focker masz kilka(dziesiąt) widelców, czy mógłbyś przykładowo zmierzyć z ciekawości w kilku ile to będzie?

Chodzi mi o to czy byłoby możliwe zbudowanie 27.5 na retro częściach.

Adamello, Lefty to jest dobry kierunek, nie jest to zwykła rama więc po co iść w przeciętność :) Problem tylko z kosztami takich fanaberii :)

Jasne - z takich nowszych to mogę pomierzyć:
- Marzocchi Corsa World Cup 80mm
- Pace RC 36 i RC38 80mm
- Rock Shox Duke Race 80mm
- jakieś włoskie ultalajtowe 3G 63-76mm
- Manitou SX (zwykły i karbonowy) - 80mm
- SIDy wszelkiej maści z wąskimi i szerokimi podkowami, ale tylko na skok 63mm.