i nie jest czerwony

michur pisze:Boze...Toz to cud nad Dunajcem...

Dobrze powiedziane

smolar pisze:i nie jest czerwony

W rzeczy samej. Przy czym ten w odróżnieniu od Gazeli był dobrze ukryty zanim go wyszperałem, więc zagrożenie było mniejsze

cacany
daj foto całego

Będą będą za czas jakiś.

Przy okazji gdyby ktoś natknął się na jakiekolwiek materiały prasowe, katalogi dotyczące Cinelli MTB z przełomu 80/90 to proszę o wiadomość. W sieci (wyjąwszy skan wklejony przez Skoliozę) absolutna pustka w tym temacie

Cinelli The Next Machine z 1991 roku na osprzęcie Campagnolo Centaur.

po czterech tygodniach urlopu i wzgednego wyluzowania ......znowu SZOK i GORACZKA !!!!!!
i do tego ta sesja



ps
na PM czeka wiadomosc

marcin74 pisze:po czterech tygodniach urlopu

taki to ma życie....

zajrzalem po raz kolejny ...tym razem zeby przyjrzec sie hamulca DiaCompe
ale one tylko w katalogu

cholerka ladne te Centauro-Euclidy

marcin74 pisze:zajrzalem po raz kolejny ...tym razem zeby przyjrzec sie hamulca DiaCompe
ale one tylko w katalogu

Dobrze, dam się sprowokować

Owszem Euclidy bardzo ładne, ładnie i precyzyjnie wykończone, ale mają istotna wadę. Rzecz dziwna jak na hamulce tej klasy - obracają się bezpośrednio na pivocie jak w najtańszych altusach, inne hamulce dobrej jakości mają wewnętrzną tuleję stanowiąca łożysko ślizgowe. Jest to tym bardziej dziwne, że hamulce z niższej katalogowo grupy Centaur i jeszcze niższej Olympus mają wewnętrzną tuleję, więc dlaczego jej nie ma Euclidach?


Edit: Centaury i Olympusy mają taką samą konstrukcję jeśli chdzi i łożyskowanie na pivocie - moje niedopatrzenie. Dopiero Icarusy i Record OR w 1991/92 roku mają to lepiej rozwiązane.

Czyżby Cinelli dostało nowe heble?
Z drugiej strony - nie przypuszczam, aby ten rower wiele się najeździł - więc wspomniana wada Campy jest czysto teoretyczna

Gerwazy pisze:Dobrze, dam się sprowokować

co bylo pierwsze ?
jajko czy kura ?

sadzac po patynie i po ustawieniu klockow
obstastawiam ,ze rower przyjechal z Wloch na DiaCompe

Sądząc po wpisie:

Katalogowo powinien mieć hamulce DiaCompe, tu jednak na szczęście tej marki są jedynie wieszaki, a hamulce to piękne grafitowe Centaury (=Euclidy?). Inne rzecz nie zgodna z katalogiem to sztyca, tu też na szczęście jest Campagnolo zamiast jakiejś innej marki. Trzecią rzeczą, która nie zgadza się z katalogiem są koła a głównie piasty. Z tym, że to jest sądzę zmiana wtórna, dokonana już po opuszczeniu fabryki (nie wykluczone, że 2 wcześniej wymienione także).

chyba by nam Gerwazy wody z mózgów nie robił...

skolioza pisze: chyba by nam Gerwazy wody z mózgów nie robił...

Ależ skądże, nigdy bym nie śmiał

Model nazywa się "The Next Machine". Next to słowo klucz

Na razie cały czas mieszkam w domu. Jeszcze... choć jak tak dalej pójdzie...

Gerwazy pisze:Next to słowo klucz

Kurw........ !!!!!!

sa dwa ????
zalamka

marcin74 pisze:

Gerwazy pisze:Next to słowo klucz

Kurw........ !!!!!!

sa dwa ????
zalamka

Nie mogłem się oprzeć

Jesli to Cie pocieszy, oba mają ramę po której można dostać się do sąsiada dwa piętra wyżej

Gerwazy pisze:Nie mogłem się oprzeć

tak trzymac

jak cos to Cie przygarne ...albo lepiej same rowery

pochwal sie klamkami hamulcowym !!! ciekaw jestem jak wygladaja te z poczatku lat 90

wogole to czekam na fotki calej CINELLKI

marcin74 pisze: jak cos to Cie przygarne ...albo lepiej same rowery

Dzięki, już mi lepiej

marcin74 pisze:wogole to czekam na fotki calej CINELLKI

Zdjęcia będą, ale za jakiś czas dopiero. Mam pomysł na plener, ale żeby go zrealizowac muszą wystąpić specyficzne warunki atmosferyczne. Trzeba czekać...

Oprócz Next Maszyny dojechała jeszcze Genialna Maszyna. Na niej wiszą takie same klamki Dia Compe SS5 których zdjęcie poniżej

Klamki i hamulce sprawiają dobre wrażenie, na sucho (w pokoju) działają całkiem sprawnie, niestety przyznać to muszę lepiej niż Campa, która wymaga użycia sporej siły do samego uruchomienia dźwigni o hamowaniu nie wspominając (nie dotyczy o rok młodszego Record OR który działa lepiej).

Zestawienie Dia Compe SS5 + 986 zbierało pochlebne opinie w głosowaniu na ulubione hamulce na jednym zagranicznym forum: http://forums.mtbr.com/vintage-retro-cl ... 98821.html

no to grubo.... parka...

skolioza pisze:no to grubo.... parka...

Żeby tylko ale już się nie martwie, Szwecja piękny kraj, Marcin się zadeklarował także nie zostane bez dachu nad głową w razie czego...

Gerwazy pisze:Żeby tylko

yyy co Ty chcesz nam tu przemycić??

Ehh... pomogłem jednemu miłemu panu z Włoch pozbyć się tego co mu zalegało od lat dwudziestu paru...

w sklepie.... a ze zostalo mu ich... 2? 3? 5?

Nooo.. 4?

Gerwazy pisze:Nooo.. 4?

mialem mowic ,ze sa 3 a tu jeszcze gorzej ...CZTERY !!!!!

jesli chodzi o klameczki SS 5 ....myslalem ze to mlodsza konstrukcja

myslalem o czyms bardziej prymitywnym :

http://www.ebay.co.uk/itm/Dia-compe-bra ... 3f3b3db1eb

...................................................................

sorki ze przy okazji Cinneli marudze o tych klamkach

Podobne, acz nie aż tak ordynarne kupiłem niedrogo bodaj od Adamella jakiś czas temu. Tyle że są po nazwą Suntour XC Expert. Pod spodem mają wybite Dia Compe

prawie prawie .....manetki "dakar " sa tak toporne ze klamki tylko takiej konstrukcji beda dobrze z nimi wygladaly

ss5 sa za filigranowe

......................................................................................................................................

Genialna Maszyna jest na Genius´ie ???
i jeszcze ta bizuteria 3ttt zazdroszcze !!!

Faktycznie niezłe monstery, ale małe klamki można by dać dla kontrastu, żeby podkreślić wielkość manetek.

Tak, Genius Machine jest na Geniusie. W rozmiarze 19,5" z widelcem i sterami waży nieco poniżej 2800.
Rury Genius trafiły na rynek w 1991 roku. Wydaje mi się, ze rama to jeden z pierwszych egzemplarzy, nie ma nawet naklejki Columbus Genius. Wydaje się oczywiste że nowe rury Columbusa trafiły w pierwszej kolejności do Cinelli bo jak wiadomo obie firmy mają jednego właściciela

...przepraszamy za usterki...

mialem mowic ,ze pare stron watku zginelo
a to nie ta Cinellka co ostatnio

szykuja sie jakies niespodzianki

Niespodzianki? Nieee.... obiecane, a więc spodziewane zdjęcia w końcu są...
W ogóle zaczęło się od tego, że wymyśliłem sobie zdjęcia we mgle. Na odpowiednie warunki czekałem już od jakiegoś czasu, i w końcu wczoraj rano za oknem pojawiła się piękna mgła . W prognozie ICM dziś rano miała być jeszcze gęściejsza, więc w sobotni wieczór zapakowałem rower, aparat, blendę itd i pojechałem w plener. W nocy mgła się rzeczywiście pojawiła. Niestety o godzinie 6:00 uniosła się w przestworza, więc na zdjęciach jej nie ma ...ale Cinelli jest

Prezencja w terenie 10/10