jesli moge cos od siebie:
-szczerze odradzam wjazd do Huty Polanskiej od strony bazy doswiadczalnej MPN. Mialem tam nieprzyjemnosc zawitac w deszczowa noc - z asfaltowki ciagnacej sie przez caly park odbijasz w zarosnieta przecierke (po dżipach), ciagle w dol, skaczace losie, dzikie odglosy - da sie to jakos przezyc w swietle boci, ale przyznam ze mialem juz srula gdy dotarlismy tutaj:
Wiec lepiej przyjedz sobie tam od strony Krempnej;) [ps. zastanawiam sie na ile legalny bylby przejazd autem ta cala asfaltowka w parku - na starych mapach jest to zwyczajna droga (gminna?)]
o ta:
Za to moge smialo polecic do spania:
-baze studencka w Radocynie (co roku organizuja takie weekendy dla rowerzystow, udalo nam sie w tym roku spotkac ich ekipe w ktorej jak sie okazalo byli znajomi z Warczacych Szprych; poza tym zaraz obok jest duuzzo fajnych miejscowek - dobra baza wypadowa)
(budynek jest zaraz za kolega Wojciechem z W.Sz.)
-Chatke w Nieznajowej (bardzo blisko radocyny, za friko, ale bez wdy, pradu i kibelka, chociaz w Radocynie tez czesto musza wywozic lodowki do sasiednich miejscowosci;) - super polozona, ale dojazd raczej terenowka (klka dosc stromych brodow), w tym roku opiekuje sie nia dosc specyficzny Pan Grzegorz(? nie pamietam dokladnie), ale goscinnie (w poblizu znaki "zwolnij - wilki!")
-Chalupa Elektrykow na Polanach Surowicznych - tutaj tez lepiej miec terenowke (duuzo brodow). Wjazdu z Woli Niznej nie znam, ale ten od strony Moszczanca jest sprawdzony - tylko tak jak glosza tabliczki - trzeba uwazac na buhaje;P Chata opiekuje sie towarzystwo z Politechniki Warszawskiej (znajomi tych z Nieznajowej), duzo ludu, warunki podobne i sporo zimniej (sienniki);
Znajomy polecal takze Chatke na Zydranowej, ale jak rzucisz okiem na mape to zobaczysz, ze baz namiotowych, chatek, osrodkow wczasowych zakladowych i agroturystyi jest tam na peczki
Za to chcialbym prosic Skolioze zeby polecil jakies miejscowki do obejrzenia, sam wymienie kilka na poczatek:
-do pluskania Klimkowka (Zalew) i Krempna
-szlaki "skrotowe" przez pobliskie gorki - na przestrzei od Tylicza po prawie Krepna - ten obszar duzo bardziej przypomina b.sadecki, ale przy tych drogach ciagna sie czesto stare cmentarze lemkowskie
-szlak architektury drewnianej - czyli okazja do poznania zony ksiedza;P
-enduro na Magurze Malastowskiej - ale od razu odradzam szlak zolty do Uscia (laczy sie z konnym, dlugi odcinek jest calkowicie zawalony i zarosniety, a pozniej wychodzi na zryte przez konie polany)
-Wolowiec i rownolegla dolina Czarne - w tej pierwszej miejsowosci mieszka Stasiuk, a od drugiej pochodzi nazwa jego wydawnictwa. Sa to kolejne (tak jak np Wyszowatka) dliny po dawnych wsiach lemkowskich, dlugie i klimaciarske.
-w Ropiance (niedaleko Huty Polanskiej) przy chacie Malucha stoi "pomnik" gornictwa naftowego w postaci takiego "kiwaka-zurawia", podobno nadal mozna skorzystac z otworu szybu i zagrzac sobie na nim herbate (jakies opary siarkowe czy cus)
-rynek w Jasliskach (na gorce) - ciekawa miejscowka, tu krecono "Wino Truskawkowe" z tegoco wiem
-Polany Surowniczne, Darow i Pulawy to rowniez bardzo lamkowskie tereny, mozna zobaczyc ruiny starej dzwonnicy (przy chatce elektrykow), albo wepchac sie w klimaty tropikalne + rio grande. Mam na mysli "droge" laczaca Polany z Pulawami DOlnymi - raj dla dżipowcow, czyli totalne bagno, ktore na koncu przechodzi w klimatyczne brody
mam nadzieje, ze historia obrazkowa odda wiecej niz literki
tyle pamietam, licze na Ojca Dyrektora;)
ps. chetnie bym sie tam jeszcze wybral ale tym razem z mniejszym ladunkiem ;] i pociagnal dalej w bieszczady