Cześć.
Jest problem i mam nadzieję że ktoś z Was jakoś pomoże.
Cała historia jest tu
Kontynuacja tej historii wygląda tak że przyszła dziś czerwona Gazela i ma takie same pęknięcia w tym samym miejscu gdzie zielona. (na razie pęka tylko lakier).
Chcę zatrzymać tą ramę.
Znacie może PORZĄDNEGO specjalistę który wie jak solidnie wzmocnić to połączenie?
Z góry dziękuję za jakieś rady.
Pęknięcia wyglądają tak
A rurki to Reynolds 531
#2
jedynie : albo lutowanie albo TIG i całe połączenie dookoła ....
SD dlaczego tam pękają... przecież są ramy i szosowe i mtb które mają naprawdę małą powierzchnię styku podsiodłowej z widełkami i nic się nie dzieje - a tu dwie gazelle ...
SD dlaczego tam pękają... przecież są ramy i szosowe i mtb które mają naprawdę małą powierzchnię styku podsiodłowej z widełkami i nic się nie dzieje - a tu dwie gazelle ...
SZOSA>mtb
#3
No też się zdziwiłem..Niby porządna rama.
W przypadku zielonej zwaliłem winę na przyczepkę ( z sakwami jeżdżę zawsze) która telepała się dość solidnie..
Ale jak zobaczyłem tą czerwoną to zmieniłem zdanie.
Ten typ tak ma widocznie...
A rama piękna i nie chcę się jej pozbywać.
W przypadku zielonej zwaliłem winę na przyczepkę ( z sakwami jeżdżę zawsze) która telepała się dość solidnie..
Ale jak zobaczyłem tą czerwoną to zmieniłem zdanie.
Ten typ tak ma widocznie...
A rama piękna i nie chcę się jej pozbywać.
#4
Nie wiem czy ktoś w trójmieście ramy robi, we Wrocławiu jest Kajak Custom, jeśli chodzi o typowo rowerowe lutowanie.
Nie znam dokładnego składu Reynoldsa 531, ale prawie na pewno należy do stali trudno spawalnych. To znaczy, że żeby uzyskać dobrej jakości połączenie trzeba się bardziej postarać. Zwykle oznacza to podgrzewanie przed spawaniem, albo stosowanie spoiwa austenitycznego (od biedy nierdzewna szprycha).
Dlatego też bardziej bym się skłaniał ku lutowaniu, 2-3mm pachwinka wokół połączenia powinna wytrzymać, tylko zrobić taką może nie być takie proste. Na pewno trzeba by całość oczyścić do gołej stali.
Nie znam dokładnego składu Reynoldsa 531, ale prawie na pewno należy do stali trudno spawalnych. To znaczy, że żeby uzyskać dobrej jakości połączenie trzeba się bardziej postarać. Zwykle oznacza to podgrzewanie przed spawaniem, albo stosowanie spoiwa austenitycznego (od biedy nierdzewna szprycha).
Dlatego też bardziej bym się skłaniał ku lutowaniu, 2-3mm pachwinka wokół połączenia powinna wytrzymać, tylko zrobić taką może nie być takie proste. Na pewno trzeba by całość oczyścić do gołej stali.
#5
Drugi koniec Pomorza, ale może warto?
lutowanie w jednym paluchu ma Orłowski, trzeba by dopytać czy Reynoldsa robi..
lutowanie w jednym paluchu ma Orłowski, trzeba by dopytać czy Reynoldsa robi..
Re: s
#8Właśnie wczoraj odebrałem ramę po spawaniu w takim zakładzie. Poprosiłem żeby po spawaniu nie szlifowali spawu. Zrobiłem to własnoręcznie i okazało się że w 90% miejsc w ogóle nie było przetopu! Jak już spawać to tam gdzie naprawdę znają się na rzeczy.sztopi17 pisze:Osobiście oddałbym ramę do pierwszego lepszego zakładu , gdzie spawają TIGiem. Doradzą i zrobią za dobrą butelkę
s
#9Nie załamujcie mnie Panowie ....
Pracuje zawodowo jako spawacz i jedno wam powiem .
Jak ktoś zawodowo spawa metodą 141 i nie potrafi pospawać takiego pęknięcia to nie wiem jak on na chleb zarabia.W dzisiejszych czasach praktycznie wszystko robi się pod RTG .
Zobaczcie sobie Panowie forum beachcruiser.pl W jakich spartańskich często warunkach powstają rowerowe perełki.
W Gdyni masz kolego Veloo . Chłopak spawa ramy wg własnych projektów to może Ci coś doradzi.
Szukaj w googlach
Orłowski
Rychtarski
Kajak Custom
reszta chyba zawiesiła działaność bo nie wiele o nich słychać.(z resztą o tych dwóch pierwszych też nie wiele słychać bo ich nudne jak flaki ramy furory nie robią )
Pracuje zawodowo jako spawacz i jedno wam powiem .
Jak ktoś zawodowo spawa metodą 141 i nie potrafi pospawać takiego pęknięcia to nie wiem jak on na chleb zarabia.W dzisiejszych czasach praktycznie wszystko robi się pod RTG .
Zobaczcie sobie Panowie forum beachcruiser.pl W jakich spartańskich często warunkach powstają rowerowe perełki.
W Gdyni masz kolego Veloo . Chłopak spawa ramy wg własnych projektów to może Ci coś doradzi.
Szukaj w googlach
Orłowski
Rychtarski
Kajak Custom
reszta chyba zawiesiła działaność bo nie wiele o nich słychać.(z resztą o tych dwóch pierwszych też nie wiele słychać bo ich nudne jak flaki ramy furory nie robią )
#10
Moim zdaniem spawanie nic tu nie da na dłuższą metę - prędzej czy później problem powróci. Dlatego, że nie pęka lutowanie ale materiał rury podsiodłowej na skutek zmęczenia. Myślę, że należało by to zrobić tak, żeby między rurę podsiodłową a rurkę tylnego trójkąta dać krążek blachy stalowej, półkoliście wygięty tak aby całą powierzchnią przylegał do rury podsiodłowej. Jego grubosc powinna być zbliżona do grubości mufy. To wszystko powinno być zlutowane. Dzięki temu naprężenia będą się rozkładać na większą powierzchnię
#11
Ja znam tylko przypadki spawania amelinowych ram full.
JEszcze ani jedna rama spawana nie podołała.Zawsze łamały sie dalej. Ale to inna bajka w sumie.
JEszcze ani jedna rama spawana nie podołała.Zawsze łamały sie dalej. Ale to inna bajka w sumie.
#12
Dzięki za wszelkie namiary.
Jestem dziś umówiony z gościem od Veloo na oględziny.
Zobaczymy co z nich wyniknie.
Jestem dziś umówiony z gościem od Veloo na oględziny.
Zobaczymy co z nich wyniknie.
#13
Dla ciekawości - spawane w "piwerszym lepszym" zakładzie:
Od kilkunastu lat spawam amatorsko (wprawdzie spawarką elektrodową) ale nigdy po zeszlifowaniu spawu nie było miejsc bez przetopu.
Od kilkunastu lat spawam amatorsko (wprawdzie spawarką elektrodową) ale nigdy po zeszlifowaniu spawu nie było miejsc bez przetopu.
#15
Dokładnie jestem takiego samego zdania. Rama pęknięta to rama trup. I nie ma co na sile ratować.
#16
Ramy na mufach idzie naprawiać tak samo jak stal, tylko trzeba umieć, tak jak wspomniałem Orłowski, Rychtarski, Kajak i w Krakowie Lisiecki.
Czy ramy Orłowskiego są nudne? Są na tyle wybujałe na ile grube są portwele kupujących przemnożone przez ich fantazję i tyle. Zamawiasz - dostajesz, czy te ramy są nudne?
Czy ramy Orłowskiego są nudne? Są na tyle wybujałe na ile grube są portwele kupujących przemnożone przez ich fantazję i tyle. Zamawiasz - dostajesz, czy te ramy są nudne?
cino cinelli santo subito
na sprzedaż:
https://picasaweb.google.com/wojd47h/NaSprzedaz#
moje aukcje:
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=24938441
na sprzedaż:
https://picasaweb.google.com/wojd47h/NaSprzedaz#
moje aukcje:
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=24938441
#18
Stalowy ful to trochę inna bajka :)
cino cinelli santo subito
na sprzedaż:
https://picasaweb.google.com/wojd47h/NaSprzedaz#
moje aukcje:
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=24938441
na sprzedaż:
https://picasaweb.google.com/wojd47h/NaSprzedaz#
moje aukcje:
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=24938441
s
#19Pan Orłowski w moich oczach jest zwykłym budowniczym ram jakich w USA w każdym stanie jest kilkunastu .
Nie hejtuje człowieka robi piękne ramy szosowe(torowe) i chyba nic poza tym (29, 27,5 z tego co wiem nie chce robić). Tymczasem często wyśmiewany przez polskich bikerów Mielec ...
Kajak wprowadził moim zdaniem nową jakość na polskim rynku ram stalowych na zamówienie. Patrząc na jego prace mam wrażenie , że gość się niczego nie boi. Rowery enduro, wyprawowe, hardtaile, ostre koła . Gdyby nie zaporowe ceny już dawno bym śmigał "kajakiem":)
Co do spawania pęknięć zgadzam się z Gerwazym. Samo pospawanie pęknięcia bez wzmocnienia konstrukcji nic nie da.
Nie hejtuje człowieka robi piękne ramy szosowe(torowe) i chyba nic poza tym (29, 27,5 z tego co wiem nie chce robić). Tymczasem często wyśmiewany przez polskich bikerów Mielec ...
Kajak wprowadził moim zdaniem nową jakość na polskim rynku ram stalowych na zamówienie. Patrząc na jego prace mam wrażenie , że gość się niczego nie boi. Rowery enduro, wyprawowe, hardtaile, ostre koła . Gdyby nie zaporowe ceny już dawno bym śmigał "kajakiem":)
Co do spawania pęknięć zgadzam się z Gerwazym. Samo pospawanie pęknięcia bez wzmocnienia konstrukcji nic nie da.
#20
Ona jeszcze nie pękła więc chcę zapobiec ewentualnemu pęknięciu wzmacniając ją.michur pisze:Dokładnie jestem takiego samego zdania. Rama pęknięta to rama trup. I nie ma co na sile ratować.
Kolega z Veloo zabrał zieloną Gazelę i poćwiczy sobie na niej.
A ja pisałem dziś do Kajaka. Wysłałem Mu zdjęcia ramy.
Powiedział że się podejmie. Jeszcze nie wiem jaki ma plan ale ma odpisać w najbliższym czasie.
#21
w tym miejscu ??? pięknie można obspawać i będziesz miał ją długo i szczęśliwie, a pare wypowiedzi tutaj są tak debilne ze szkoda gadać ...... ludzi po wypadku też powinno sie kula w łeb i do piachu, po co ratować , jak tylko wystarczy ręke w gips dać ??
#22
Piotr, starej daty jesteś. Za komuny nic nie było i wszyscy wszystko naprawiali i tak ci zostało.
Czy skleił byś uszkodzony kask lub nakolannik ???
Czy skleił byś uszkodzony kask lub nakolannik ???
#23
Dezent pisze:Piotr, starej daty jesteś. Za komuny nic nie było i wszyscy wszystko naprawiali i tak ci zostało.
Czy skleił byś uszkodzony kask lub nakolannik ???
Dezent co Ty porównujesz. Czemu na każdym forum rowerowym jak słyszy się temat spawania ramy wszyscy są na nie i zaraz panikują (dorabiając teorie o mega przciążeniach i siłach które działają na ramę prawie jak na kadłub F 16 ) . Spawa się samochodzy , spawa uszkodzone ramy motorów i wszystko gra. Można pęknięcie pospawać dorabiając wzmocnienie, można wymienieć np. pękniętą rurkę (szczególnie w przypadku stali). Jak taki Kajak podejmuje się naprawy to chyba ma to rację bytu.
#24
I wszystko gra ??? Nie wierzę w to co czytam Wsiądziesz na 200 konny motocykl ze spawaną ramą ?sztopi17 pisze:Spawa się samochodzy , spawa uszkodzone ramy motorów i wszystko gra.
s
#27Zrobiła to fabryka a nie jakiś paparus . OK
Mało masz przykładów , że wycofywano mostki czy ramy z rynku bo były felerne i potrafiły pęknąć bez powodu.
Boisz się spawanej ramy rowerowej , a nie boisz się jeździć na 20 latniej ramie którą w środku może być zgnita ?
Spawanie uszkodzonej ramy to sprawa indywidualna. Ja ramy za 200-300 zł bym nie naprawiał bo to w moich oczach gra nie warta świeczki (alu nawet jakby kosztowała 2000 zł ), ale głoszenie w XXI w. , że spawanie uszkodzonej stalowej ramy to "komunistyczne myślenie" podchodzi pod herezje
Mało masz przykładów , że wycofywano mostki czy ramy z rynku bo były felerne i potrafiły pęknąć bez powodu.
Boisz się spawanej ramy rowerowej , a nie boisz się jeździć na 20 latniej ramie którą w środku może być zgnita ?
Spawanie uszkodzonej ramy to sprawa indywidualna. Ja ramy za 200-300 zł bym nie naprawiał bo to w moich oczach gra nie warta świeczki (alu nawet jakby kosztowała 2000 zł ), ale głoszenie w XXI w. , że spawanie uszkodzonej stalowej ramy to "komunistyczne myślenie" podchodzi pod herezje
#28
Właśnie... wycofano, czyli zutylizowano, przetopiono itp, a nie naprawiano czy poprawiano.sztopi17 pisze:że wycofywano mostki czy ramy z rynku
Re: s
#30Słodzisz a nie masz doświadczenia. Bzdury piszesz. Jak jego biznes przetrwa 10 lat to pogadać można. Nie zna się człowiek na wytrzymałości i doborze rur. Jego doradzanie to jak rozmowa z Panem alkoholikiem na dworcu w nocy. Mam doświadczenie z jedną ramą, którą u Niego zamawialiśmy 29" do turystyki. Jest na jego blogu. Rama się rozpadła kasy nie zwrócił sprawa w sądzie. Lutować się nauczył i swoje wylutował, ale każdy po długim okresie doświadczenia będzie ładnie lutował.sztopi17 pisze:Kajak wprowadził moim zdaniem nową jakość na polskim rynku ram stalowych na zamówienie. Patrząc na jego prace mam wrażenie , że gość się niczego nie boi. Rowery enduro, wyprawowe, hardtaile, ostre koła . Gdyby nie zaporowe ceny już dawno bym śmigał "kajakiem":)
A co do cen takiego hand-made jakby kogoś interesowało to bez 5k pln do wydania na samą ramę to nie ma co dupska zawracać.
Znam osoby, które mają naprawiane fulle i hardtaile (aluminium i tytan). Wszystko gra. Ale te rowery już nigdy na zawody nie pojadą. Ja oddałem ramę do spawania Klein'a. Jak się uda to coś napiszę na forum. Pod koniec maja odbieram, bo ten spawacz ma urlop teraz.sztopi17 pisze:Spawanie uszkodzonej ramy to sprawa indywidualna. Ja ramy za 200-300 zł bym nie naprawiał bo to w moich oczach gra nie warta świeczki (alu nawet jakby kosztowała 2000 zł ), ale głoszenie w XXI w. , że spawanie uszkodzonej stalowej ramy to "komunistyczne myślenie" podchodzi pod herezje