#581
autor:kunu
Wydaje mi się, że w latach 90 takie atuty jak produkcja w USA, duża oryginalność w stosunku do oferty wielkich producentów jeszcze nie były aż tak kluczowe. To była era wyprowadzania produkcji do Chin, nikt jeszcze nie czuł tego konsekwencji, więc nie ceniono aż tak znaczka made in USA czy made in EU, dopiero teraz zwraca się uwagę na takie rzeczy na tyle mocno, że moim zdaniem miałoby to rację bytu pod warunkiem poprawnego działania. Widać to zresztą po butikowych sprzętach takich jak Acros, Schmolke itd. Być może problemem była skala produkcji, Canon chyba chciał tym wyjść na szersze wody ale jak zauważył Adamello na OEM u innych nie ma co liczyć bo to Canondale a przy tak wysokich cenach liczba indywidualnych nabywców była zbyt niska. Z kolei powstaje pytanie czy przy wielkości produkcji rozmiarów powiedzmy Paula byliby w stanie taką technologię tam wpakować...
PS. Jakiś czas temu naszło mnie, żę chciałbym rower złozony całkowicie na częściach "Made in USA", rama jest, stery są, piasty dałoby się kupić, ale jak zacząłem myśleć o napędzie i przerzutkach to mnie zapał opuścił :P Szkoda, że Canonowi nie wyszedł pomysł. Dodam, żę sprzęt współczesny, bo retro by się po jakiś astronomicznych cenach znalazło pewnie.