Obiecałem mojemu starszemu dziecku wyprawę w poszukiwaniu skamieniałości - głównie amonitów.
Wiem o stanowisku w kopalni porfiru w Zalasie - byłem tam dawno temu na praktykach z AGH, niestety według informacji jakie mam aktualnie nie ma tam dostępu, bo ochrona kopalni skutecznie goni wszystkich śmiałków, poza tym dochodzi jeszcze kwestia bezpieczeństwa dzieci - kopalni nie jest zbyt bezpiecznie.
Mam więc prośbę do osób które znają okolice Krakowa, również od strony geologiczno-paleontologicznej o wskazanie miejsca(miejsc) gdzie można w miarę łatwo, bezpiecznie i bez narażania się komuś pozyskać kilka okazów jakichś skamielin typu amonity, gąbki itd.
Z góry dzięki
#2
odciśniete w wapieniu muszle znajdowaliśmy w którejś z dolinek - Kobylańskiej? Będkowskiej? Kluczwody?
Ale to wypadki jednostkowe
łatwiej z tego co pamiętam było wygrzebać coś pod stokiem schodzącym z punktu widokowego na pustynię Błędowską w kierunku pustyni - miejscowość Klucze
Poza tym faktycznie można pokusić się o okolice którejś z podkrakowskich kopalni odkrywkowych - w Młynce jest chyba nieeksplorowana już (nigdy nikogo tam nie widziałem)
Ale to wypadki jednostkowe
łatwiej z tego co pamiętam było wygrzebać coś pod stokiem schodzącym z punktu widokowego na pustynię Błędowską w kierunku pustyni - miejscowość Klucze
Poza tym faktycznie można pokusić się o okolice którejś z podkrakowskich kopalni odkrywkowych - w Młynce jest chyba nieeksplorowana już (nigdy nikogo tam nie widziałem)
#3
Dzięki Marcin,
poszukałem informacji o tym kamieniołomie Młynka o którym piszesz, i rzeczywiście można tam znaleźć coś ciekawego.Możliwe że tam się więc wybierzemy, choć jutrzejsza wyprawa stanęła pod znakiem zapytania bo dziecko zaczęło mi dziś kaszleć Rano się rozstrzygnie
Tak czy inaczej dzięki raz jeszcze
poszukałem informacji o tym kamieniołomie Młynka o którym piszesz, i rzeczywiście można tam znaleźć coś ciekawego.Możliwe że tam się więc wybierzemy, choć jutrzejsza wyprawa stanęła pod znakiem zapytania bo dziecko zaczęło mi dziś kaszleć Rano się rozstrzygnie
Tak czy inaczej dzięki raz jeszcze
#4
Znam jednego Buldożera co w Brandysówce znalazł skamieniałość ale później ją zgubił zanim Tata przyjechał:)
Ojcze pozdrów dzieciaki.
Ojcze pozdrów dzieciaki.
Lodzermensch
#5
Dzięki Corri pozdrowię!
Gerwazy, jakbyście się wybierali jakoś w przyszły weekend to moze udałoby się połączyć siły - jeśli mieli byście ochotę oczywiście
Gerwazy, jakbyście się wybierali jakoś w przyszły weekend to moze udałoby się połączyć siły - jeśli mieli byście ochotę oczywiście
#6
Marcin my byliśmy dzisiaj jednak. Ostatecznie wybór padł na nieczynny kamieniołom koło Mirowa
https://www.google.pl/maps/preview?auth ... !1e3&fid=7
Wcześniej byliśmy jeszcze po drodze w małym kamieniołomie koło miejscowości Kamień, ale tam wapień jest bardzo zwięzły, zbity tak że nawet mając młotek i dłuto ciężko coś uskubać.
Kamieniołom koło Mirowa to bardzo dobre stanowisko. Cisza, spokój, ładna okolica, da się na miejsce dojechać samochodem. Oprócz nas było jeszcze parę osób, ale kamieniołom jest tak duży że gdyby nie stukanie młotków nawet byśmy o nich nie wiedzieli. Skała nie jest tak zwięzła, dobrze daje się rozdzielać dłutem wzdłuż warstw sedymentacji, a co najważniejsze sporo tam amonitów. Można spotkać całkiem spore okazy o średnicy nawet kilkunastu cm.
Jako że byliśmy, to za tydzień się raczej nie wybierzemy już, ale mogę Ci obiecać że dam znać wcześniej jak taki wyjazd będziemy planować. A że planować będziemy to pewne, bo dzieciom się podobało, spędziliśmy tam ~3h, i gdyby nie to że mama czekała na nas w Krakowie pewnie bylibyśmy dłużej
Foto:
https://www.google.pl/maps/preview?auth ... !1e3&fid=7
Wcześniej byliśmy jeszcze po drodze w małym kamieniołomie koło miejscowości Kamień, ale tam wapień jest bardzo zwięzły, zbity tak że nawet mając młotek i dłuto ciężko coś uskubać.
Kamieniołom koło Mirowa to bardzo dobre stanowisko. Cisza, spokój, ładna okolica, da się na miejsce dojechać samochodem. Oprócz nas było jeszcze parę osób, ale kamieniołom jest tak duży że gdyby nie stukanie młotków nawet byśmy o nich nie wiedzieli. Skała nie jest tak zwięzła, dobrze daje się rozdzielać dłutem wzdłuż warstw sedymentacji, a co najważniejsze sporo tam amonitów. Można spotkać całkiem spore okazy o średnicy nawet kilkunastu cm.
Jako że byliśmy, to za tydzień się raczej nie wybierzemy już, ale mogę Ci obiecać że dam znać wcześniej jak taki wyjazd będziemy planować. A że planować będziemy to pewne, bo dzieciom się podobało, spędziliśmy tam ~3h, i gdyby nie to że mama czekała na nas w Krakowie pewnie bylibyśmy dłużej
Foto:
#7
Oj, za późno zobaczyłem ten wątek – doradziłbym Ci właśnie ten kamieniołom koło Mirowa.
Zupełnie przypadkowo trafiliśmy tam parę temu z dzieciakami, i nakopaliśmy cały plecak. Były nawet kolorowe (czyli w skamieniałości zachowały się kolory skorupiaków).
Zupełnie przypadkowo trafiliśmy tam parę temu z dzieciakami, i nakopaliśmy cały plecak. Były nawet kolorowe (czyli w skamieniałości zachowały się kolory skorupiaków).
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/