Zużyta korba i szlifowanie

#1
W jedny z rowerów mam korbę FC-M952. Poza tym mam też drugi jej egzemplarz oddzielnie. Niestety, ale w obydwu z nich koronki są już mocno zajechane.

W tej, na której jeżdżę obecnie na razie problem nie istnieje dopóki nie wjadę w błoto - wtedy zaczyna się zaciąganie (neistety, ale po niedługim czasie również na średnim blacie). Sprawę pogorszył fakt, że niedawno wymieniłem łańcuch wraz z kasetą, więc teraz "na mokrym" po prostu łańcuch się ślizga - nie dziwne w sumie.

Jako, że jakiekolwiek zamienniki nie istnieją, zamiana na pająka na 4 ramiona mnie nie interesuje, tak też zanim pójdę na zakupy (a kosztuje to sporo) to zastanawiam się czy do jesieni jeszcze tego jakoś nie odratować (mógłbym w tym sezonie zawody błotne ogarnąć na innym rowerze po prostu, a te pogodne na tym z tą zajechaną korbą).

Zbooj opisał problem dość klarownie: http://rowery.zbooy.pl/szlif.html

Dodatkowo jeszcze znalazłem taką dyskusję: http://www.mtbforum.pl/archive/index.ph ... -1074.html

Wychodzi mi z tego tyle, że mogę się tematem zainteresować. Obrócić tarcz raczej nie mogę, no ale o szlifowaniu pomyślę (mam szczęście, że mam 2 komplety blatów - mogę spróbować na tym bardziej zajechanym na początek).

Teraz.. jakieś doświadczenia macie w tym temacie? Bo po poniższym opisie Jana Cytawy to wydaje się faktycznie proste:

"Podzielę się z Tobą wczorajszym spostrzeżeniem. Tak proste - aż dziw, że wczesniej na to nie wpadłem. Zaopatrz się w wiertło fi 7.5 mm. Taka jest średnica tulejki w łańcuchu. Przyłóż okrągłą część wiertła do dobrego trybu i zobacz, jak łańcuch pracuje. Z kolei przyłóż do trybu zużytego i zobacz różnicę. Doskonale widać, w którym miejscu i ile należy wypiłować. Wypraktykowałem to wczoraj na trybie, który używany był z łańcuchem wyciągniętym o 2 mm. Na pięć szlifowanych koronek dwie tylko musiałem leciutko poprawić. Z nowym łańcuchem chodzi teraz idealnie."

Zdjęć nie wrzucam, bo każdy z Was wie jak wygląda problem - mogę zrobić jeśli to coś pomoże ;)

#2
Ja widzę 2 wyjścia:
- eksperymentując nic nie stracisz w tej sytuacji - spróbuj na bardziej przytyranej zębatce i zobaczyz co się będzie działo
- spróbuj na dorżnięcie korby założyć po prostu używaną kasetę z łańcuchem (nieco naciągnięty łańcuch powinien lepiej zgrywać się z korbą niż nowy) a nową kasetę i łańcuch zostaw do nowych / idealnych blatów
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#3
Ja to robię regularnie tyle że dremelem. Szlifuję zęby zarówno w kasecie jak i korbie - przedłużam tym samym żywotność o jakieś 20-30%. Mam w tym już wprawę więc robię "na oko" i zawsze działa jeszcze te 2-3tyś km. Jeżeli ingeruje się w jakąś koronkę to trzeba obrobić WSZYSTKIE zęby na niej.
https://www.facebook.com/evobikesycow

#4
Adamello: na Dremela co nakładasz? Tzn czym to szlifujesz? Sorry za pytanie, ale zastanawiałem się właśnie czy wg. cytatu z mojego posta lepiej wrzucić wiertło 7,5 i zaryzykować czy też się z tym szczegółowo bawić (nie ukrywam - jak to u mnie zazwyczaj bywa zabieram się za to na ostatnią chwilę przed zawodami - choć tym razem się tak bardzo nie obawiam, bo jeśli tylko będzie sucho to nie powinno być jakichkolwiek problemów)

Skolioza: nie mogę już starego napędu założyć bo kaseta jest tak dojechana, że odmawia współpracy na 3 koronkach a łańcuch jest skrzywiony w 4 miejscach

#5
Wiertłem to można w korbie zrobić - na kasece może być ciężko gdyż niektóre zęby z mniejszych koronek mogą przesłaniać otwór, który chcemy przeszlifować. A wiadomo, trzeba robić to w kierunku prostopadłym do zębów.
Ja szlifuje zwykle wąskimi kamieniami (takimi z 2-3mm grubości), takimi w kształcie tarczy, średnica wiadomo - "odpowiednia" do otworu. Ale obrabiam też czasem zadziory na powierzchni bocznej zębów - wtedy głównie ten mały wałek z papierem ściernym.
Akcesorów jest tak dużo i nie będę narzucał. Zależy kto ma jaką wprawę w ręce. :-P
https://www.facebook.com/evobikesycow

#8
Dzięki - zacznę od Dremela, skończę na wiertarce jak mi się Dremel znudzi (wiercić będę właśnie blaty w korbie) ;)

edit: dopiero teraz doczytałem propozycje na temat zamiany pająka.. hmm - przeczytam to jeszcze 2 razy wieczorem i pomyślę bo może faktycznie to będzie lepsze rozwiązanie (muszę policzyć). Na razie szukam rozwiązania na teraz - doraźnego i bez wchodzących w grę zakupów ;)

#13
Kurcze dzięki Panowie za rady! Skończyłem właśnie szlifowanie. Tutaj środkowy blat: http://imgur.com/dGCJMyf,Nk2b94E,hfB8zDY#1 (blaty nie są idealnie dopasowane - celowo aby tego oryginalnego nie zajechać za bardzo.

Powiem tak - różnice na średnim blacie były kosmiczne. Na nim wcześniej nie dało się w ogóle jeździć - teraz śmiga dobrze (nie mówię na razie więcej bo muszę zrobić jakąś większą jazdę po lesie żeby zobaczyć jak się sprawy mają).

Mały blat również działa dobrze - ten był zjechany mało stosunkowo (stąd tym bardziej dziwi mnie fakt zaciągania).

Wiem natomiast dlaczego tak masakrycznie zaciągał mi środkowy blat w Krynicy. Ten, który używałem jest pozbawiony praktycznie 8 zębów - w 2 grupach tuż obok siebie. Gdy jest sucho to łapie bez większych problemów. Na mokrym od razu wyszło szyło z worka. Zamieniłem ten blat na ten starszy, który nie chciał w ogóle działać, przeszlifowałem i śmiga.

Co z tym fantem dalej? Cóż... zobaczę jak to długo pojeździ. Biorąc pod uwagę fakt, że na tym rowerze jeżdżę na prawdę mało, to może ten sezon da rady. W tej chwili imo najbardziej będę potrzebował znaleźć środkowy blat do tej korby... mam 2 małe, które są w niezłym stanie z tego co widzę.. nadal jednak nie wiem skąd tyle tego zaciągania w błocie - może faktycznie ta korba już tak ma, ze odległość między małym a średnim blatem jest niewielka i jak tam narzyga błota to po prostu sprężyna RD jest za słaba żeby ten łańcuch wyciągnąć?