dzisiaj pękło 55km po puszczy bydgoskiej śladem jutrzejszego maratonu metropolia mtb http://rowerowabrzoza.pl/index.php/regu ... snia-2010r
prznajmniej za darmo i byłem pierwszy :)

YvesMoi pisze:prznajmniej za darmo i byłem pierwszy :)

Retro mtb w jaskini:


jaskinia Studnisko

like it! a masz foto z nieobciętą głową?

jeździec bez głowy

Jakoś na dniach będę miał dużo lepsze zdjęcia,te są robione małpiszonem

Chyba nie mam szczęścia do pierwszych wyścigów w sezonie ;/ Rok temu Wrocław, teraz Zdzieszowice, pod względem ilości błota były jeszcze lepsze :D Miałem z tyłu Racing Ralpha, więc większość podjazdów z buta a na zjazdach walka o życie, tylko jedna gleba ;D Na odcinku idącym przez pole zakopał się samochód, było lekko w dół a i tak nie dało się jechać ;D Generalnie masakra, co ciekawe z zielonymi swisstopami miałem hamulce (vki) do końca, gdzie tarczówki większości ludzi skończyły się dość szybko. W tych warunkach dystans mini był zupełnie satysfakcjonujący, szkoda bo fajna, interwałowa trasa była.



I filmik ze zjazdu, mnie udało się bez gleby ;D

http://www.youtube.com/watch?v=c65KWA5e ... e=youtu.be

ale bagno :)

Też byłem, nawet jechaliśmy z Ziomalem kawałek razem. Warunki okrutne, po mega mam połowę roweru do wymiany

YvesMoi pisze:ale bagno :)

wyjatkowa maziaja

Powrotu do formy...odslona druga
po miesiecznej absencji drugi wyscig tym razem szoska(kryterium rozegrane na opuszczonym lotnisku)
moze malo w temacie ale trzeba wykorzystywac wszelkie srodki do osiagniecia celu

Jest styl

Biedy nie ma goście jeżdżą małe wyścigi na zippach i lightweightach :)

Wojtas pisze:Biedy nie ma goście jeżdżą małe wyścigi na zippach i lightweightach :)

lightweighty.....byly..... choc" te" na drugim zdjeciu to gosc sam sobie zrobil
.....te kolka i rowery to i tak pikus do tego co oni wyciagaja z garazy do jazdy na czas poprostu Tour de France

u nas w polszy też biedy nie ma...
dziś na przykład ktoś na trening przyjechal na stożkach carbonowych chyba z 80mm, reszta roweru podobnej klasy

kaczko pisze:dziś na przykład ktoś na trening przyjechal na stożkach carbonowych chyba z 80mm

80 mm .....oprocz silnych nog gosc musi miec tez silne rece
az strach pomyslec co sie dzieje jak z boku powieje
marza mi sie BORY ultra two (50 mm) ale wielu mnie przestrzega
raczej watlej budowy ciala jestem i na przod drobniejszy SHAMAL bylby lepszym rozwiazaniem

no, a dziś wiało trochę, ciekawe jak mu się jechało...

bo wy chlopaki musicie skonczyc z tymi kanapeczkami i na meskie sztejki przejsc w koncu;)

inna sprawa ze w okolicach krk po prostu NIE MA WIATRU, kazdy to powie jak posiedzi troche dajmy na to w 3miescie;)

zimny pisze:inna sprawa ze w okolicach krk po prostu NIE MA WIATRU, kazdy to powie jak posiedzi troche dajmy na to w 3miescie;)

Ja I kaczko ciągniemy grupę amatorów na IC. Mam kwaśną minę, bo podjazd się zaczynał i zbierałem się do pracy (widać to też po mniejszym blacie ) Ostatnie fotki z szosy, za tydzień Krynica, w ten weekend może skandia

no, ładnie dziewczyny, ładnie :) szoska dobra na słoneczne dni....

YvesMoi menszczyzno, pogadamy w śląskim

staszek pisze:YvesMoi menszczyzno, pogadamy w śląskim

aaa to przepraszam

Dostałem w miarę spoko foto z jaskini(Studnisko )

Heh fota jak żywcem wyjęta z katalogu RMa ;D

a na bagazniku zlote samorodki nie powinny byc?

Niesamowite Foto!

zimny, słodko by było jak by było złotko,ale niestety tylko błoto,kamienie i gówno nietoperzy ;)

W ostatnią niedzielę z chłopakami zrobiliśmy mały dystansik. Z centrum Łodzi ruszyliśmy nową ściezką rowerową w kierunku Widzewa. Po chwili już pruliśmy całkiem fanymi asfaltami poza Łodzią. Po kilku kilometrach asfalty się skonczyły aby ustapić miejsca leśnym ścieżkom. I tak do samej Spały :) Tomaszów Mazowiecki wzięliśmy od północy. Prawie 80 km lesmych krajobrazów rodem z Hobbitowa ;). Wąśkie ściezki wsród mchów i krzaków jagodowych. W Borkach obiad i strzała wzdłuż lewego brzegu Zalewu Sulejowskiego. Niby szlak rowerowy, ale rodem z ostrego XC. Przejechnie blisko 40 km zajeło prawie 3 godziny. Masakra, korzenie i piachy dały ostro w kość. Uzupełnienie płynów pod Sulejowem i dalej strzała w kierunku Łodzi. Niestety już tylko asfalt ale dobry powód do robienia szybkośći ;) Sulejów, Piotrków Trybunalski, Moszczenica, Tuszyn, Starowa Góra - prędkość 37-45km/h. Kumpel dał morderczą zminę i przed Tuszynem mała odcinka i przymusowy kilkunastominutowy postój na przywrócenie energii ;)
Blisko 200 km jak zwykle dobrej zabawy. Heh, fotka tylko jedna ale juz mi się nie chce lustra targać ;)


No i ślad na Endo:
http://www.endomondo.com/workouts/192009305/4153708

Ja cie sune - 200km na góralskim rowerze Z własnej woli nigdy bym tyle nie pocisnął (poza trasami maratonów - tam jest dystans do przejechania no to co mam zrobić - ale to max 110km).
Dziś strzeliłem setkę na szosce w 3:20 i jestem z siebie dumny że to 3-cia setka w roku (łącznie z wypitymi)