Retro carbon za i przeciw

#1
Witajcie jestem nowy, zraziłem kilka osób na forum za co przepraszam, brać powinna się wspierać, co myslicie na temat retro, w konstrukcjach carbon lat 90, kiedyś drogie dziś dostempne za niewielkie kwoty ale czy na pewno warto mam pewne negatywne doswiadczenia i brak znajomości technicznych informacji na temat retro a tym bardziej carbonowego, jeżdżę szosą rekreacyjnie, kocham rowery każde ale czy warto inwestować w carbon :!: :?:




dobrze piszecie co do ram china, to kwestia nie tyle miejsca co marek trek, scot czy giant wiadomo od lat męczyły temat to kwestia cen produkcji itd ale rodzime konstrukje chinskie xing long odpadają, pocieszacie jeżeli chodzi o retro carbon wiadomo, z czasem każda konstrukcja ma jakieś minusy, a szkoda ze nie spytałem czy ramy alu wyżażają w piecach bo tak powinno się robić podobna zasada jak żeliwo, myślę że wasze rady bendą o wiele cenniejsze niż pana 107kg z klatą jak arnold który mówi mi o mojej plastelinowej ramie treka,a sam sachwala sprzęt jaki to sztywny ma, żeby sam dnia świstaka nie przeżył jak mu sztyca w du...e wejdzie.
Ostatnio zmieniony 2013-01-27, 11:45 przez kokiri, łącznie zmieniany 1 raz.

#3
muszę też dodać że zasięgałem opini carbonu wielu serwisów na temat i nowych i starych konstrukcji niestety opinie są wręcz czasami sprzeczne więc może warto popisać z kimś kto ma użytkuje bądz może ma jakieś doswiadczenia lub wiedzę :idea:

#4
Mam w szosie Looka HSC z węglową calową sterówką, rocznik nieznany ale obstawiam przełom wieków, kupiłem go razem z mocno styraną ramą więc z pewnością sporo przeżył. Tyrałem go większość czasu jaki jestem we Wrocławiu często po mocno dziurawym bruku, szutrach, krawężnikach a raz nawet kasztanach (fragment wałów nadodrzańskich obrośnięty kasztanowcami, jak to wszystko w październiku spadło to było wesoło pod kołami ;D) Przeżył nieprzyjemne spotkanie z samochodem w którym skrzywiła się kierownica. Jest diabelnie sztywny bocznie a przy tym ładnie pracuje, waży 350g przy bardzo długiej rurze. Przeżył to wszystko bez jęknięcia, uwielbiam go i następną ramę jeśli obecna klęknie dobiorę specjalnie pod niego (idealny byłby tytanowy look...)

Reasumując stary karbon dobrych firm jest bardzo dobry ;D Ale Look to jednak klasyka gatunku, w przypadku krócej zajmujących się tematem firm mogło być gorzej.
Allegro, Alpinestars, Breezer, Corratec, Kuwahara, Rocky Mountain.

Obrazek

#5
w prawym górnym rogu każdego posta jest przycisk "edytuj" - warto go użyć by dodać coś do napisanej już wiadomości niż trzepnąć 3 posty pod rząd Zeby nie było - nie czepiam się, jesteś niedługo na forum więc wskazuję pewne rozwiązanie

Co do karbonu z lat 90 - z Trekiem nie mam doświadczeń, używam jednak Scotta z 98 roku zbytnio go nie oszczędzając i zastrzeżeń - tfu tfu - nie mam
W sklepie zawsze raczej będą się starali ukierunkować na sprzęt który jest w obecnej kolekcji - jaki mieliby interes w tym aby zachwalać 10 letni sprzęt? przecież to równoznaczne z tym że nie kupisz nowego, czyli oni nie zarobią
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#6
Fajnie piszecie zdjęcia dodam w pn. wiecie mi w jednym serwisie mówili tak że jak najbardziej karbon i absolutnie nie pęknie rama jak udeży kamień jak mówił mi to jeden gość w sklepie bo jaki sens mtb jak kamienie mają łamać karbon owszem jak dzwon xzaliczusz to pęknoąć może jak każda rama alu czy nawet stal, w innym sklepie a że ramy po roku karbonowe to jak plastelinowy rower bez sztywności bo fakt karbon w ciągu 3 lat traci trochę sztywności, serwisat mówił ze no chyba że wisiała i nie była jeżdżona
uważajc ze to jak z autem jak wypracuje godziny to robi się plastelina i mięknie nie mając sztywności kurcze myslę mialem stare kolarki karbon tez bo na takie było mnie stać o LOOK mażyłem zawsze :lol: i nic mi się nie działo drogi też w polsce pozostawiają do życzenia więc i chodnikiem kręciłem nie raz a przecież to szosa więc myslę kit kupię i mtb stare karbon ale teraz się martwię :cry: co do serwisu w pon opiszę historię sztycy i serwisu i fotki dam popatrzycie jak się męczyłem w stresie wyjołem sam ale czy rama jest ok sam nie wiem mam mentlik w głowie po burzy sprzecznych info które dostałem w serwisach może powinnem do luxtecha napisać :shock:

#7
Tak więc wybaczcie że raczkuje na razie w forum i nie zamieszczam foto bendą, a na marginesie, jak rozmawiałem w tym serwisie miasto lublin gość mówi a że ramy carbon po roku plastelina ale że oni sprzedają specjalized i gwarancja 10 lat myślę sobie albo mam dauna albo nie rozumiem skoro inne rowery carbon padają po roku to czym ich się różnią carbonem od treka gianta scota czy np boskiego LOOKa które to firmy były pionierami w technologi włókien może zle coś postrzegam ale np kolega ma scotta endorfina ok 97 rok i katuje go i jest ok nic nie mówił o plastelinie

#8
a na marginesie pytanko odprysk lakieru pod zaczepem do bidonu to uszkodzenie rury czy moze tak byc tam laczy sie chyba karbon z alu, i mam wyrzucic do kosza tą ramę czy będzie z niej retro i nie plastelinowa rama bez sztywnosci bo mysle czy szukac moze cannondale alu a może marina crmo mam doła chlopaki było tyle fajnych retro bików carbo czy naprawde to takie gó....no jak mowią w serwisie gdyby było ok za 1500zl mozna by skrecac fajne rowerki
Ostatnio zmieniony 2013-01-26, 21:32 przez kokiri, łącznie zmieniany 1 raz.
Załączniki
2876928876_2[1].jpg
2876928876_2[1].jpg (75.47KiB)Przejrzano 13758 razy

#9
I znowu trzy posty pod rząd...
Twoje wypowiedzi czyta się fatalnie, przez błędy i braki znaków interpunkcyjnych.
W kwestii carbonu, opinie że ramy drastycznie tracą na sztywności, czy że byle kamień je załatwia najczęściej wygłaszają osoby, które nigdy takich ram nigdy na takich ramach nie jeździli już nie mówiąc o posiadaniu.

#10
Korki, to w końcu wyjąłeś sam tą sztycę czy dałeś do serwisu?Ustal zeznania bo są mało spójne i wciśnij wreszcie ten przycisk edytuj zamiast nowy post bo się idzie zerzygać.Parę kropek i przecinków też by się przydało.
Lodzermensch

#11
Przecież to troll jakiś...
Alpinestars x9, Breezer x2, Intense x2, Klein x3, Yeti x2, Cannondale, Specialized, GT, Rocky Mountain...
+ Checker Pig, Creme, Electra

#12
Hej koledzy, po długiej przerwie powoli wracam do tematu retro carbonu.
Sam na chwilę obecną używam alu Cannondale f700 rocznik hm trudno mi powiedzie ok 2003 obstawiam.
Początkowo miałem awersję to tej marki duża głowka sterowa itd.
Zmieniłem zdanie kupiłem f5 dość nowa konstrukcja ale 950zl za sprzęt na deore lx było ok, jazda fatalna szybko sprzedałem ciężki rower, a już 3 dni po zakupiłem f 700 cad 4 zaraz zakupiłem hamulce coda expert, trochę zabawy z doborem klocków w moim serwisie i dość przyjemne doświadczenia z jazdy tylko amor coś mi przychlapł ostatnio.
Ale wracając leży mi ramka w domu scott endorphine lka bez tego avs biję się z myślami czy blisko 20 letnią ramę warto zabudować czy sprzeda.
Treka elita 9.8 dość zmodyfikowałem na niekorzyść retro korba rotor agilis jajko, kiera controltech, ale siodło już tioga spayder, koła dt hugi pod v tylko własnie avid digit ultimate vłek szukam ciężko znalezc dość tanio.
Manetki poszły sram 9.0sl przerzutka tył tęż i klamki także wersja biała.
Udało mi się także zakupić ramę trk 9.8 elite wersja starsza znaczek jeszcze tb, bez zwężenia na dole rury podsiodłowej obstawiam rok 2000 no i kolor grafit.
Niestety rama jest dość odrapana chciałem pomalować w jednej z firm odmówiono mi ze względu na zmianę koloru i łamanie praw autorskich więc leży.
Co więcej dalej szukam retro carbonu jak giant cadex w dobrym stanie i dobrej cenie a choruję na MCM-a trafiają się ale co sądzicie o ich trwałości?
Z innej beczki znajomy ma szosę Gianta MCR 2 chyba bo kolor ma niebieski i na ultegrze a o ile pamiętam MCR 1 miał fiolet i tu pytanie czy warto w taką szosę się pchać z defektów tylne koło wyłamane 2 szprychy raczej ciężko będzie kupić no i co mnie martwi rama.
Stan ogolny jest ładny ale właśnie to ale----
między korbą a ramą zaszło zaciągnięcie łańcucha oprócz tego że nieestetycznie to wygląda to pociągnięty jest lakier i troszkę carbonu z wieszku dziury nie ma mam wrazenie że dziesiątki milimetra i pytanie do was,
CZY WARTO SIĘ PCHAĆ W TAKĄ ZABAWĘ bo mimo że szosa pamiętam jak wzdychałem oglądając katalog Gianta z 1997roku do tej ramy.
Macałem też tą ramę miby masywna ale miękka strasznie mi się wydaje czy sądzicie ze jakby zpolerował to zaciągnięcie może wzmocnił jakimś łukiem z carbonu i pomalował lub łukiem z aluminium czy innego materiału
do ochrony przed łańcuchem to dobry pomys?
SZKODA ZEBY RAMA W KOSZU WYLĄDOWAŁA BO PEWNIE TAKI ŻYWOT JEJ BĘDZIE przy nieumiejętnym traktowaniu.
Pozdrawiam po długiej przerwie.
Ostatnio zmieniony 2015-05-06, 20:36 przez kokiri, łącznie zmieniany 1 raz.

#13
carbon carbonowi nierowny, i nigdy nie kupilbym ramy made in china lyub innych wynalazko rodem niewiadomo skad, a co do ram carbonowych, bzdura absolutna z taplaste;lina, bo wlasnie ramy kompozytowe sa absolutnie odporne na zmeczenie mechaniczne, katowalem kilka lat jedna z pierwszych w historii ram z kompozytu czyli giant zwany cadexem, do dzis moj brat nim jezdzi na wycieczki z dziecmi, a rurkach weglowych ma zakrecoy fotelik dla dziecka;0 nic zlego ramie sie nie stalo, sam ujezdzxam juz kolejnego speca s-worksa, nic absolutnie tfu tfu niepokojacego nie widze, mialem tez gianta mcm, nic kompletnie nic, a wszystkie katowane, w trerenie... uzywam regularnie i bez przerwy, sztyc, kierownc karbonowych, glownie race face, bo je lubie :), z zadnym z tych komponentow sie nigdy nic nie stalo, inna kwestia ze do komponentow z karbonu bez klucza dynamometrycznego sie nawet nie podchodzi, ja jestem za carbonem jak najbardzie na tak i retro i wspolczesnym

#15
ANDRIUBIKER pisze: nigdy nie kupilbym ramy made in china l
Bo? Czym się różni taka rama od "markowej z naklejką"?
Malowaniem i tylko tym, Spece to niby gdzie, jak nie w Chinach czy innym Tajwanie są robione?
Gdyby zdjąć lakier z jakiegoś markowego roweru okazałoby się, że rama jest identyczna jak niepomalowany chińczyk z ebaya.

#16
Piksel pisze:
ANDRIUBIKER pisze: nigdy nie kupilbym ramy made in china l
Bo? Czym się różni taka rama od "markowej z naklejką"?
Malowaniem i tylko tym, Spece to niby gdzie, jak nie w Chinach czy innym Tajwanie są robione?
Gdyby zdjąć lakier z jakiegoś markowego roweru okazałoby się, że rama jest identyczna jak niepomalowany chińczyk z ebaya.
No to wychodź na ring,Andriu się rozgrzewa :-)
Lodzermensch

#17
bzdury wypisujesz, na tajwanie owszem kilka marek ramy robi, akurat spec s-worksy ani na tajwanie ani nigdzie indziej jak w usa, chyba ze napis na mojej ramie made in usa, to sam sobie namalowalem ;0, a ramy chinskiej i bezmarkowej w zyciu, chyba ze komus zycie zbrzydlo, to prosze bardzo...

#18
kokiri pisze:odprysk lakieru pod zaczepem do bidonu to uszkodzenie rury czy moze tak byc tam laczy sie chyba karbon z alu
tam jest kawałek aluminiowej rurki bądź jest to jakaś tulejka alu najprawdopodobniej pod mocowanie przerzutki aby nie zgnieść ramy
przynajmniej w moim tak było jak go ze skóry obdarłem ;-)

#21
nie wiem z jakiej to ramy wziales , na mojej jest usa jak byk, a i ta jest tajwan a nie china, i robiona fabryce speca, a nie chonk chua ciua :), a czym sie roznisz Ty od murzyna ?? no slucham ;) , jak dla mnie mozesz jeszdzic na pseudo weglowej ramie z chin, nikt nikomu nie broni, rozni sie chocby tym ze ma dozywotnia gwarancje , a robione moze byc i w zimbabwe, byle pod kontrola jakosciowa kogos ze speca, a nie zoltka co wlasnie przyszedl z pola ryzowego :)

#22
Główną różnicą jest chyba gwarancja, na forum szosowym sporo karbonu z chin ściągają, ludzie robią na chińskich węglowych obręczach rewelacyjne koła w cenie ciężkich maviców (vide Piotr), uwzględniając to ile po drodze firma zarabia wydaje mi się możliwe, że ramy na ebayu w cenie 1/5 ceny markowej ramy pochodzą z tej samej fabryki. Ryzyk fizyk, ale z pobieżnej obserwacji procederu wnoszę, że nic strasznego się z tymi szpejami nie dzieje, sam gdybym miał do wyboru ramę speca za 6 koła albo chiński węgiel za 1,5 to bym się nie zastanawiał i brał drugie. BTW chciałbym mieć takie problemy ;D
Allegro, Alpinestars, Breezer, Corratec, Kuwahara, Rocky Mountain.

Obrazek

#23
a ja jak mam do wyboru miec wciaz zeby ktore 3 razy nie rosna i jezdic na specu wartym, parenascie tysi, a jezdzic na rowerze na chinskiej tandecie za 4 tysie i zbierac na zeby od razu, to wybieram to pierwsze, nie zaryzowalbym swojego zdrowia na czyms takim, giant tajwanski, merida tajwanska, jakos nie produkuja swych ram w chinach, bylyby jeszcze tansze i bardziej konkurencyjne, i nie mylic tajwanu z chinami, bo to dwa krance rowerowego swiata,

#25
Panowie- jedna podstawowa kwestia.
To że ramy carbonowe pochodzą z jednej fabryki nie oznacza że są wykonane w tej samej technologii. A to technologia wykonania, rodzaj użytego włókna, jakośc zywicy, sposób łączenia, ukierunkowanie uzwojenia itp robi róznice.

Osobiście mam kilku klientów na chińczykach ( ramy, obrecze, komponenty) i powiem tak- straszne gówno w wiekszości wypadków to nie jest i do np szosy wolał bym chiński karbon od średniej półki markowego alu, ale pod wzgledem jakosci wykonania itp do ram carbonowych czołowych producentów sporo brakuje. Dlaczego?? ano chociazby splot włokna, jakosc żywicy no i jednak jakośc wykonania w chińczykach jest bardzo różna. W ramach samego HongFu róznice sa widoczne gołym okiem.

Co do karbonu w retro to trzeba wziąśc pod uwage 2 czynnkiki
1. W jakiej technologii wykonana jest dana rama
2. jak była jezdzona.

Bo zawodnik z mega nogą żeczywiście jest w stanie lekko "ubić" starszy carbon- ale do plasteliny czy cro-mo nadal temu daleko.
Masz problem ze swoim staruszkiem?? Serdecznie zapraszam. www.bikeservice.com.pl
Profesjonalny serwis rowerów i amortyzatorów

#26
co do ram wogóle produktów chin, powiem tak sporo kupuje sprzedaję różnych rzeczy, jeśli coś jest znanej marki wykonane w chinach, tajwanie, malesia,itd to ok jest, materiał jakość jest własciwie taki sam, chodzi o koszty produkcji pracowników fabryk podatków itd., jeśli chodzi o producentów marek taiwan china itd i produkcji u nich to tandeta, wiele firm ucieka za zachód i wydaje nawet że wykonane w unji itd ale dalej to tandeta wbijająca się na rynek, osobiscie uwżam tak warto kupować coś markowego nawet z fabryk chinach, unikać kupowania marek azjatyckich i wykonanych gdziekolwiek, a fajnie mieć coś nap handmade USA, nie ukrywajmy.Podam przykład Panasonik kiedyś, produkty najniższe fabryki china, średnia klasa taiwan i górna półka made in japan, mogęna tematy odzieży coś odpowiedzieć bo handlowałem, ale to moje zdanie, stąd wolę starego treka usa niż nową ramę xing ling.Co do sztycy jeśli pytanie do mnie odpowiem na warsztacie w poscie carbon retro i dam zdjęcia, wyjołem 20min z kawą, serwis 4dni poddał się.Czy uszkodziłem ramę lub serwis nie wiem potrzebuję rady.Zapraszam na post carbon retro w warsztacie