
Święta, trzeba było zrobić w pokoju miejsce na choinkę i sprzęt wybył na zimowisko. Sesyja foto przy okazji.
Gustuję w rowerkach z epoki thumbów, Biopace i rurek łączonych mufami. W pewnym momencie zacząłem zastanawiać się nad ramą zbudowaną klasycznie, ale jednocześnie możliwą do bezkolizyjnego połączenia z moim ulubionym SRAMowiskim grilonem z końca lat 90tych. No i oczywiście nie za średnią krajową. I tu na scenie pojawia się niezawodny Corrado ogłaszający rozbiórkę ładnej stalowej Bianki na mieszance LX i XT. Po ujrzeniu ramki serducho mi zabiło mocniej, chwila konsultacji z góglami i parę pm z Corradem. A że ów jest zorientowany na budowanie długotrwałych pozytywnych relacji z klientem, to cena okazała się przyjemna

Rama charakteryzuje się ciekawą i podobno niespotykaną konstrukcją
Superlug to specyficzna konstrukcja samych muf:



Poszczególne elementy mufy są ze sobą spawane TiG, tak przygotowana mufa jest dopiero łączona z właściwymi rurkami.
Superset II z kolei oznacza specjalną konstrukcję tylnego trójkąta w celu poprawy efektywności napędu i przyspieszenia.
Producent rurek - anonimowy. Według sieci, prawdopodobnie będzie to zestaw Tange Infinity bądź nawet Prestige, choć tak oklejone ramy występowały też na Columbusie i Orii. Wagowo szału nie robi, rama z nabitymi miskami sterowymi waży ok. 2100 - 2200 gr. Widelec - 1100 gr. Cały rower (bez pedziów) waży 11kg. Główka ramy calowa.
Ramka przyszła ze sztycą Selcof (Italy) i stalowym mostkiem ITM. Doszła kierownica ITM (ciężka niestety), graty SRAMowskie przełożyłem z Unibike uzupełniając Sachsowskimi korbami (Neos) i szczękami V - klasyczne Avidy. Koła nie-retro, ale nie mam gdzie trzymać kolejnego zestawu kół. Coś na fotach widzę że trochę łańcuch wisi, to już się wiosną poprawi.
Moja Włoszka




Szczegóły w picasie:
album Bianchi