Jestem Bartek z Ropczyc :)
Jak dotąd moja znajomość z retromtb, ograniczała się głównie do znajdowania różnych informacji o starych marcokach (jestem fanbojem tejże marki :P). Aktualnie posiadam 66 rc2 eta 2007 i z1 drop off eta 2004, które są w ciągłym użytkowaniu i powiedzmy sobie szczerze nie mają sobie równych ;).
Aż do dzisiaj, kiedy to przygarnąłem starą szosową ramę schauff'a, którą zamierzam odremontować. Aktualnie jest w tragicznym stanie, pordzewiała, bez lakieru a co najgorsze krzywa. Jestem jednak dobrej myśli, a co będzie się z nią działo, będę informował na forum :)
Aaa, mam jeszcze rower matki, romet laura special, może kiedyś ją gruntownie odświeżę, na razie szosa ma pierwszeństwo.
To chyba tyle jeśli chodzi o słowo wstępu :)
#3
zgadza sie stare bomberki są super od xc do dh nawet
krzywa rama ??? i co będzie prosta ?? super , znalazł byś se prostą szosówke lepiej i bezpieczniej
krzywa rama ??? i co będzie prosta ?? super , znalazł byś se prostą szosówke lepiej i bezpieczniej
#4
Z tą krzywizną jest tak że tylne górne widełki są zgięte do środka. Da się to wyprostować po podgrzaniu palnikiem, na dniach będę to robił (tzn. mój znajomy blacharz). Jak się uda to remontuję dalej, jak nie to powieszę na ścianie i poszukam czegoś w lepszym stanie ;)
Zresztą już piszę odpowiedni wątek o samej ramie :)
Zresztą już piszę odpowiedni wątek o samej ramie :)
#5
Hej Bartolini
Jesli to klasyczna rama (mam na mysli stal lub jakies tam stopy stali) to bardzo uwazaj z podgrzewaniem. To bardzo oslabia material, poza tym rama moze sie rozleciec i to w miejscu ktorego sie najmniej spodziewasz (wcale niekoniecznie tam, gdzie byla podgrzewana).
Ramy stalowe budowane na mufach sa konstruowane bardzo pasownie i czesto przy przegrzaniu po prostu sie konstrukcyjnie niszcza. Nie mowiac tez o oslabianiu samych rurek w wyniku przegrzania.
Znam przypadek, w ktorym ktos "dospawal" bagaznik, a jakis czas pozniej rama doslownie rozeszla sie na mufach, i to w zupelnie innym miejscu, wlasnie na skutek przegrzania i "naruszenia" konstrukcji.
Z tego co sie orientuje takie ramy sa lutowane odpowiednimi materialami, przy ktorych nie jest wymagana tak bardzo wysoka temperatura jak np. przy spawaniu.
Podsumowujac raczej odradzam tego typu "poprawki", bo zarowno Twoje bezpieczenstwo, jak i jakosc ramy moga mocno ucierpiec.
pozdrawiam
Jesli to klasyczna rama (mam na mysli stal lub jakies tam stopy stali) to bardzo uwazaj z podgrzewaniem. To bardzo oslabia material, poza tym rama moze sie rozleciec i to w miejscu ktorego sie najmniej spodziewasz (wcale niekoniecznie tam, gdzie byla podgrzewana).
Ramy stalowe budowane na mufach sa konstruowane bardzo pasownie i czesto przy przegrzaniu po prostu sie konstrukcyjnie niszcza. Nie mowiac tez o oslabianiu samych rurek w wyniku przegrzania.
Znam przypadek, w ktorym ktos "dospawal" bagaznik, a jakis czas pozniej rama doslownie rozeszla sie na mufach, i to w zupelnie innym miejscu, wlasnie na skutek przegrzania i "naruszenia" konstrukcji.
Z tego co sie orientuje takie ramy sa lutowane odpowiednimi materialami, przy ktorych nie jest wymagana tak bardzo wysoka temperatura jak np. przy spawaniu.
Podsumowujac raczej odradzam tego typu "poprawki", bo zarowno Twoje bezpieczenstwo, jak i jakosc ramy moga mocno ucierpiec.
pozdrawiam
#6
Trochę nad tym pomyślałem, i ostatecznie chyba zrezygnuję z tego schauffa
Faktycznie nie wziąłem pod uwagę ze te ramy nie są spawane tylko lutowane, i po rozgrzaniu może być z tym problem.
A mam takie małe pytanko, a jakiej stali były robione favoritki? to jakieś cuda w stylu reynolds'a, cro - mo czy tak zwane "rurki kanalizacyjne"?
Faktycznie nie wziąłem pod uwagę ze te ramy nie są spawane tylko lutowane, i po rozgrzaniu może być z tym problem.
A mam takie małe pytanko, a jakiej stali były robione favoritki? to jakieś cuda w stylu reynolds'a, cro - mo czy tak zwane "rurki kanalizacyjne"?
#8
Zasada była prosta... Co było z tego robili :D Nie które tak nie które nie... Czasami całe ramy czasami pojedyncze rury.
pozdrawiam
xMekpx
pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996
Marin Bear Valley 1996