mialo byc ladnie a zapowiadalo sie nieciekawie

bylo mi go szkoda,ale coz slowo sie rzeklo (asekuracyjnie wybralem "paraolimpijski"dystans 30 km)

i po stresie.....ten pierwszy to "pilot"ktory mial nas doprowadzic do wjazdu na petle.....efekt....pierwsza szostka musiala gonic cala reszte(- dla organizatora)

na mecie

wyniki

zakochalem sie
prawdziwa wloszka szkoda ze 29

gratki!!!

well done

Gratulacje!

Gratulacje Panowie!!!

Pięknie! :)

ładnie, 30 kilosów w poniżej godziny. dużo zjazdów było?

respect ...a włoszka,lubie z duzymi

No proszę i da się na retro dobry wynik wykręcić Ale wiadomo, liczy się człowiek a nie rower. Czas rzeczywiście imponujący. Toż to średnia prędkość jaką ja mam na szosie Duży szacunek.

lukas pisze:dużo zjazdów było?

malo z i pod gore traska to w wiekszosci szybkie szutry poprzecinane odcinkami technicznymi generalnie latwo i szybko....mozna bylo wybrac 60 z duza iloscia baaardzo technicznych odcinkow,ale moje serce by tego nie znioslo :cry nie wiem co bym zrobil jakby cos sie Peugeot´owi stalo

smolar pisze:respect ...a włoszka,lubie z duzymi

Radziej pisze:Toż to średnia prędkość jaką ja mam na szosie

w czerwcu lecielismy z Himayerem Puchar Polski w szosowych maratonach
90 km w 2 godziny20 minut
Himayer o minute szybciej .....................NA MTB !!!!!!
srednia 38 z malym hakiem
ja pierwsze 60 km solo

moze malo na temat bo Bianchi to nie retro,ale Himayer lecial na Marinie z dawnej epoki

małe sprostowanie ," śmigałem " na endorfinie . na ten czas jest bardziej retro niż marin

no... z Marina to retro jest chyba tylko rama z tego co pamiętam