Był, był, ale się znudził. Wiadomo.
Wrócił jako Szybki Stefan - przeznaczeniem jego jest szeroko rozumiana harpaganerka po szutrach i piachach pięknej łowickiej ziemi. O, patrzajta jak Stefan gna:

W tym celu Szybki Stefan obija się po kamieniach amortyzatorem Specialized FS (co jest wielką zasługą kolegi fockera, który pomógł w reanimacji tego wiekowego cuda).
Szpeja, naszym wiejskim zwyczajem, dostał harapagańskie, gdyż jest to praktycznie cała grupa STX RC z pierwszego roku obowiązywania, z kasetą i łańcuchem IG. Jedynie piasty są STX SE (pięknie brązowe).
Do pełni szczęścia brakuje plastikowych pedałów STX i brązowych sterów STX, no ale stery STX to mam ino nakręcane. Sterów STX na ahead (chyba) w stx RC nie było. A pedały? Cóż, marzenie...
Stefan się chuligani sztycą zoom od jasia, oraz mostkiem zoom (170 g

A, i jeszcze jedno: wepchnelim Stefana na wagę, i wyszło 11,5 kg.
Stefan podpiera oborę w słońcu poranka


Stefan pręży muskuły:

