6 sierpnia mam kurs do Zwardonia i z powrotem (potwierdzony, mam urlop itd - więc po prostu wyjazd z mojej strony jest pewny). Wraz ze mną w aucie będą 3 osoby, więc pozostaje miejsce na 4tą osobę i może 5tą w lekkim ścisku i z możliwością mandatu (bo auto zarejestrowane na 4y, ale jest 5 miejsce z pasem normalnie) ;) Ale ścisk tylko w jedną stronę jak coś a do tego ładnie się benzyna rozłoży na wiele osób.
Trasa - cokolwiek ze Zwardonia. Wielka Racza,Rycerzowa, Przegibek - tak się same narzucają. Kiedyś cośtam planowaliśmy, więc...?
#2
jak wrócę cały z łudstoku to bym się wybrał, ale zaznaczam że rekonwalescencja może chwilę potrwać i forma również średnia będzie więc jeśli big racza to nie czerwonym tylko bezpośrednio żółtym
#8
ja tam po dobrej rozgrzewce przyjadę już więc Corrado może wpadać. Powiedziałbym że będzie co wspominać gdyby nie fakt, że nic bym nie zapamiętał z tego wypadu.
Mam nadzieję że pogoda się uda, bo jak będzie taka kupa jak obecnie to się poddaję
Mam nadzieję że pogoda się uda, bo jak będzie taka kupa jak obecnie to się poddaję
#9
Udało się - wykoksiliśmy, namęczyliśmy się, nauczyliśmy się kilku nowych rzeczy (przynajmniej tak mówi przewodnik Stacha).... i za rok tam na pewno wracamy :)
http://www.makaronzserem.eu/2012/08/08/ ... rycerzowa/
http://www.makaronzserem.eu/2012/08/08/ ... rycerzowa/
#11
generalnie non-stop szlakiem jechaliśmy. Zaczynalismy podjazdem na Raczę, kończyliśmy zjeżdżając od Rycerzowej na Rycerkę i dalej asfaltem do Soli i jeszcze ostatni podjazd pod schronisko (gdzie nadrobiliśmy sporo bo zamiast w niebieski szlak to się wrypalśmy do lasu i jechaliśmy na czuja bardziej)
#12
Było ciekawie.. kilka takich trudniejszych tras w sezonie nie zawadzi. Szkoda że trochę jedzenie zaniedbałem i na końcu umierałem... Trzeba się jeszcze wybrać w tamte strony!
#13
ok, bo bez mapy to ja ślepym - jechaliście zgodnie do wskazówek zegara czy przeciwnie do nich patrząc na track?
#14
Przeciwnie. Start w Zwardoniu, dalej czerwonym na Raczę, dalej na Przegibek Rycerzową, dalej w dół do Rycerki, dalej Sól i na koniec popitalanie pod schronisko. Bardzo miła pętelka - nawet z faktem, że na koniec pomyliliśmy drogi i sporo nadrobiliśmy :)
#15
powiem tak - z Raczy genialnie się jedzie czerwonym wzdłuż granicy do Zwardonia - czyli przeciwnie jak Wy jechaliście
choć w drugą stronę nie jechałem - może jest równie fajnie
choć w drugą stronę nie jechałem - może jest równie fajnie
#16
A byłbym zapomniał. Jechał z nami ciągle tekst "Skolioza by to wyjechał", "Skolioza by to wyjechał na raz" i takie różne - nie ma to jak dobra motywacja ;)
#18
Mijaliśmy jednego co tak jechał - biorąc pod uwagę drogę, która tamtędy leci to faktycznie zjazdy muszą być super - może za rok się w drugą stronę śmignie :) A Ty którędy podjeżdżałeś?skolioza pisze:powiem tak - z Raczy genialnie się jedzie czerwonym wzdłuż granicy do Zwardonia - czyli przeciwnie jak Wy jechaliście
choć w drugą stronę nie jechałem - może jest równie fajnie
#19
no to nie są rejony o których z pamięci mógłbym mówić - z tego co pamiętam to był żółty szlak idący od asfaltu cały czas drogą szutrową Wyjechaliśmy tą drogą ciut na południe od schroniska
#21
No to zdecydowanie trzeba Skoliozę zabrać tam raz jeszcze :) Żółty szlak jest wg. przewodnika Stacha dość prosty - zresztą mapa mówi sama za siebie - jest dużo krótszy i ma dużo mniejszą różnicę wzniesień. Ten czerwony z Wielkiej Raczy w kierunku Zwardonia na zjazd faktycznie wydaje się być super, ale imo ciekawszy technicznie zjazd jest czerwonym z Rycerzowej do Rycerki - tak jak zjeżdżaliśmy ze Stachem - no ale kwestia gustu :)
Zresztą... to nie Skolioza tą trasę wtedy wybierał - on by tak nie postąpił :D
Zresztą... to nie Skolioza tą trasę wtedy wybierał - on by tak nie postąpił :D
#22
to prawda nie ja planowałem - ale że okolic nie znam w zasadzie wcale - kto wie? w każdym razie szlak (bo zjazdem ciężko to nazwać) z Raczy do Zwardonia mi się podobałZresztą... to nie Skolioza tą trasę wtedy wybierał - on by tak nie postąpił :D
#23
Coś w długi łikend się szykuje ciekawego? Ja zapraszam w Gorce albo Wyspowy. Możnaby też Radziejową zrobić ale to czasu więcej by trzeba było zarezerwować
#24
Ja nad morzem wylądowałem, więc dopiero po 21 cokolwiek walczyć mogę. Na Radziejową się piszę jak najbardziej, no chyba, że ją w długi weekend śmigniecie/
#25
u mnie to wygląda tak że MTB tylko do końca tygodnia, potem północ aż do 3-go września. Jesień na rower zawsze spoko