#241
Bardziej miałem na myśli tę starszą wersję Zertz'a na myśli:
http://www.specialized.com/OA_MEDIA/200 ... v_Sand.jpg
A co do amorów w Giantach za 1500zł to co z tego, zę są jak nie spełniają zadania. Miałem w trekkingu amortyzator suntoura, olejowe tłumienie itd. zero czułości, reagowało toto dopiero na krawężniki. Na bruku jechało się gorzej niż na stalowym Surlym na który go potem zamieniłem. Teraz na stalowej ramie i widelcu Kogi jeździ mi się po mieście o wiele lepiej. Tłumienie wibracji w mieszczuchu jest moim zdaniem dużo ważniejsze niż amortyzator z dużym skokiem. Nie wiem na ile patent z Kuwy działał ale sama koncepcja jakiegoś prostego pochłaniacza drgań na widelcu jest warta rozważenia niekoniecznie w tej formie, chodzi o idee po prostu bo amortyzatory w ty segmencie są do dupy po prostu.

#242
Mam podobny rower do tego co pokazał kunu w linku. To jest w ogóle nieporozumienie jakieś i pic na wodę. U mnie jest to najwyższy model Specialized Globe przerobiony przeze mnie na przełajówkę. Rama pół carbon-pół alu i właśnie taki widelec. Malowałem ramę więc wszystko to to ściągałem i co się okazuje? Że to tylko czarna gumowa nakładka, taki kawałek dętki naciągnięty w odpowiednie miejsce. Sam widelec w połowie (o tej gumy mniej więcej) jest carbon, w górę oczywiście alu. Waży prawie 800g. Z tyłu w ramie tez jakieś zertz duperele. Nic tylko rama przez to pęka bo nie ma normalnego profilu tylko cienkie kawałeczki carbonu z gumką w środku. Rower jest najgorszy do trzaskania w zimę to mi nie szkoda bynajmniej.

Mam też full carbona Specializeda Tarmaca szosówkę i powiem tak - po bruku stalowe colnago leciało przyjemniej, jakoś tak można było nawet na siodełku siedzieć a tu te 6.5kg podskakuje całe i naprawdę rzuca na boki rowerem, niestabilny jest nawet przy małej, średnio zniszczonej przez czołgi kostce brukowej. Nie wiem może to model ramy jakiś niewypał, ale dąże do tego (po subiektywnych odczuciach) że dobra stal tłumi wyśmienicie i niepotrzebne są żadne marketingowe chłyty.

Do mieszczuchów to ewentualnie rozwiązania softtailowe byłyby OK, ale przy ramach alu to nie przejdzie a stal rynkowym potentatom się nie opłaca. Dobra sztyca amortyzowana też jest OK, ale to wydatek ponad 300zł więc wolą ładować amory za 150.

Obrazek


Obrazek

#243
aldek jak porownujesz topowe rowery z tamtych czasow to je porownuj do topowych dzisiejszych!!!!!! bo cos Ci sie z deka pomylilo, a skoro porownujesz gianty za 1500 czyli najnizsze prawie jakie sa modele to je porownaj do najnizszych ze stali z kaloryferow z tamtych lat, a ta kuwa raczej nie byla ani mieszczuchem, ani najnizsza klasa, tylko wlasnie top, i jakie ja mialem rowery nie tylko w rekach, tylko swoje wlasne to pojecia nawet nie masz:), a co do tego speca carbon, nie mam pojecia jak sie sztywniak zachowuje, ale wez pod uwage ze od daaaaawna wiadomo ze tlumienie drgan w stali jest najlepsze, a od rowerow aluminiowych i kompozytowych , wymaga sie niskiej masy i sztywnosci, skoro masz wyczynowy rower do scigania, to nie oczekuj ze bedzie komfortowy.... nie ma sprzetu do wszystkiego, ja ujezdzam s-worksa juz kilka lat i na nic bym go nie zamienil do scigania i jazdy na duze dystanse, a carbonowy jest wlasnie i jezdzi genialnie, jest o wiele bardziej komfortowy od aluminiowych, a sztywny, lekki , zrywny i super prowadzacy sie, bez wzgledu na to jaki w nim widel siedzi , a siedzialo kilka..... zertz nie ma zastapic amortyzatota tyylko wytlumic wibracje sztywnego carbonowego roweru, na bruku to najlepiej fullsuspension jezdzi ;) szosowe rowery to raczej na asfalt sie produkuje....
Ostatnio zmieniony 2012-08-01, 13:31 przez ANDRIUBIKER, łącznie zmieniany 1 raz.

#245
no easton jako taki to firma ktora sie specjalizuje w produkcji i obrobce aluminium i jego stopow, robia prawie wszystko np na zamowienie, np w eastonie wycinane na cnc sa felgi do limitowanych wersji porsche i ferrari, robia blachy na poszycia platowcow itd,

#246
Andriu, coś Ci się stało w wykrzyknik, klawisz Ci się chyba zaciął czy co :-)

Wiesz Ty co, ja do końca nie jestem pewien, że rowery z tych samych dolnych pozycji katalogu są dziś bardzo lżejsze od dawnych "kaloryferów" za te same pieniądze.

Konkretem służę. Mam GT Talerę z 91 r. Sam dół tabeli rowerów GT w tamtym roku. Nie ma nawet zacisków na koła (haki w ramie jak z rometa). Waga - niespełna 13 kg.
Z opisywanym przeze mnie gejantem koleżanki za 1500 zeta moja talerka wagowo wygrywa na luzach, miałem oba w ręku jednocześnie - na parkingu przed firmą. Może i aluminiowa rama w gejancie jest lżejsza (choć niewiele, bo rury mają przekrój kolosalny, w dodatku zgodnie z nową modą przechodzą w kwadrat), ale 3 kilowy amor suntour z efektem pogo-pogo trudno jest tym nadgonić.

Wracając do tego tłumika kuwy, to zostanę przy swoim. To dobre rozwiązanie, eleganckie technicznie, do MTB się nie nadaje, ale do miasta - jak najbardziej. Konstrukcyjnie to wszak to samo, co tłumiki wbudowane w sztyce.

Trzeba tylko, by jakiś marketing shimano to na nowo odkrył, i pod nazwą chwytliwą jakąś sprzedał.
Ot, co.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#247
jakby chcial ktos to na nowo odkrywac to pewnie juz dawno by to zrobil, jako ciekawostka super, jako rzadkosc w tej kuwie jeszcze bardziej super, a jako zastosowanie w dzisiejszych czasach kompletnie bez sensu, i tak na marginesie tylko, 99 procent ludkow ktorzy sie nie znaja na rowerach i chca tylko przejechac do parku i do domu, wybierze tego gajanta nawet jesli jest kilo ciezszy od tego gt o ktorych pisales, a jak jeszcze doczytasz co to hydroforming i skad takie przekroje rur , to juz bedziesz wszystko wiedzial dalczego wybiora tego gajanta, pomijam juz kwestie wygladu, komfortu etc :), co innego retro hi end, a co innego poprostu stary rupiec,

#248
Wg mnie nie ma co się hydroformingiem zachwycać ;) z tego co pamiętam to jedyna zaleta to możliwość taniego tworzenia elementów o dowolnym kształcie.

#249
to trzeba jeszcze pare wiecej rzeczy o nim zpamietac, a mianowicie ze jest to metoda tloczenia, nadawania ksztaltu olejem hydraulicznym pod ogromnym sisnieniem, i poza tym ze bez spawania mozna nadac rurze z aluminium dowolny niemal ksztalt , to uzyskuje sie odpowiednie wlasnosci fizyczne , czyt. sztywnosc, mystrzymalosc, mozna porownac np z procesami kucia na zimno, ciagniecia itd, laczy kilka procesow obrobki metalu w jeden, wiec jest sie czym zachwycac, a do tego skutkiem ubocznym jest nizszy koszt uzyskania tych samych wlasciwosci, bo w jednym procesie uzyskuje sie to co inni musze np w roznych procesach uzyskac, nie oslabia sie spawaniem itd....

#250
ANDRIU, w jaki sposób łączy kilka procesów obróbki? ;) wg mnie tu jest jeden proces, a mianowicie formowanie rury, czy blachy, w żaden sposób nie wpływasz na mikrostrukturę materiału, do kucia na zimno bym raczej nie porównywał ze względu na ograniczone możliwości stosowania hydroformingu. Co więcej podczas hydroformowania mogą się pojawiać różnego rodzaju defekty (jak w przypadku innych metod tłoczenia) i uwierz, wiem co mówię ;)

Poza tym rury hydroformowane i tak ostatecznie trzeba ze sobą w jakiś sposób połączyć.

#251
sugerujesz ze ja nie wiem??;), doczytaj o tym procesie dokladnie, najlepiej na stronie gianta, bo oni to opracowali, laczy w ten sposob, ze rure o jednolitej srednicy, formuje sie do roznych srednic i ksztaltow, czyli material jest rozciagny, do oleju sa dodawane odpowiednie skladniki, ktore w chodza w reakcje z metalem w trakcie procesu, uszlachetniajac go zmieniajac jego wlasciwosci itd...proces zdecydowanie bardziej skomplikowany niz sie wiekszosci wydaje, a poporzec to mozna w pardzo prosty i namacalny sposob, jezdzilem pare lat na giancie atx team, rama 17 cali waga 1400gram ze sterami, rama robiona jeszcze tradycyjnie wspawywane gussety itd, duza srednica rur , o bardzo cienkich sciankach po srodku, mozna bylo reka zgniesc a przynajmniej bylo widac jak sie ewidentnie rura ugina jak puszka od piwa nieaml, pozniej wyszly xtc team, juz hydroforming, i mimo ze scianki tej samej grubosci, mimo ze waga nieznacznie rami nizsza, juz sie jej zgiac w tym samym miejscu nie dalo, a rura na srodku miala ten sam przekroj i taki sam ksztalt.... to taki prosty przyklad na to ze sie laczy przy hydroformingu kilka procesow, jednoczesnie eliminujac zbyteczne, takie jak np spawanie gussetu

#253
nie odwdziecze Ci sie uprzejmoscia ze z Toba rozmowa jest przyjemna, durne pytania, dziwne sugestie, tzw czepianie sie, malo przyjemnie, a jak kuba bogu tak bog kubanczykom, i zadnego wykrzyknika nie reperowalem:)

#255
wierze nie w marketingowe ble ble, tylko we wlasna praktyke, w odroznieniu od wiekszossci nie podpieram sie tym co w sieci znajde , tylko przetestowane na wlasnych 4 literach, nie chcesz wierzyc nie musisz, ale tez bzdur nie wypisuj, badz sloganow, najlepiej doswiadczalnie , bo teoria czesto z praktyka w parze nie chodzi niestety

#256
dla mnie jest oczywiste ze skoro rura o tej samej srednicy, tej samej wadze i tej samej grubosci scianki po hydroformingu jest wyraznie sztywniejsza i nie na wykresach jakichs komputerowych tylko namacalnie , łapami, to cos na rzeczy byc musi, tymbardziej ze samego hudroformingu jest tez kilka rodzajow a 4 najmniej

#259
I znaczy się 4 literami wyczułeś te uszlachetniające właściwości dodatków do hydroformingu? Mistrz.
Serio - oczywiście, że hydroforming ma sens w rowerach wyczynowych, jest postępem do tradycyjnej technologii ciągnienia rur. To truizm.

Tylko że w rowerach budżetowych hydroforming nie robi się, by było wygodniej, naprężenia były mniejsze czy rama była sztywniejsza. Robi się dlatego, że jak się postawiło w Chinach hutę, kupiło w USA maszyny i linię produkcyjną, to ona musi na siebie zarobić. A rejsingowych ram sprzedaje się procent, może dwa. Reszta musi być tłuczona dla mas. A "kwadratowe" przekroje mają tylko po to, by napisy były lepiej widoczne, to kwestia dizajnu.
Akurat teraz takie przekroje uważamy za nowoczesne - wcale jednak nie jest wykluczone, że za kilka lat nie wróci moda na okrągłe (które nb. w hydroformingu także możesz łatwo uzyskać).
Wystarczy postudiować wygląd karoserii samochodowych - co kilkanaście lat zmienia się moda z obłych na kanciaste, albo odwrotnie. A postęp wciąż trwa.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#260
czyli w/g Twoich teorii skoro hydroforming w rejsingowych ramach , zwieksza sztywnosc, wytrzymalosc , to ta sama technologia w tych tanszych juz tego nie robi? to gratulacje, na tym caly myk polega ze coraz lepsza technologia staje coraz powszecniejsza i dociera do szerszego grona , i widze ze u Ciebie czytanie ze zrozumieniem to tak na srednim poziomie, i mistrz nie musisz mi tytulowac, mam nick na tym forum na tym pozostanmy ;)... jak wyczulem opisalem dosc szczgolowo, jak juz doczytasz to do koonca to mam nadzieje ze zrozumiesz :)

#261
No pewnie że nie robi, Andriu. W 3 kilowej budżetowej ramie to bez znaczenia. Kaloryfer zawsze pozostanie kaloryferem.

Przewaga tej technologii ujawnia się dopiero przy wycieniowaniu rur.
Sam pisałeś zresztą kilka postów wcześniej, że odczułeś to w ramie wyczynowej.
W ramie z roweru za tysiąc pińcset tego nie odczujesz, no chyba, że tyłkiem wyłapujesz te dodatki uszlachetniające, albo oćpałeś się tymi wpisami ze strony gejanta.

Ja wiem, że Twoje musi być na wierzchu, więc wrzucam ten wątek do ingorowanych, choć wykrzyknik Ci się nareperował.
Myślę że w realu jesteś fajny chłop, ale w Internecie, jak pisał rurokurak, coś się złego z Tobą się dzieje. Ot, co.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#262
oceniaj kogos blizszego sobie... pojecia nie masz o czym piszesz, a piszesz zeby tylko pisac ;), 3 kilowe ramy gianta? w jakim Ty swiecie zyjesz??? :)

#263
Andriu, z całym szacunkiem ale hydroformingu giant nie opracował, bo ta technologia jest znana od conajmniej kilkunastu lat i najpierw była stosowana m.in. w przemyśle motoryzacyjnym. Ja polecam czytać publikacje naukowe a nie marketingowe ;)

Hydroforming jest przede wszystkim tani, szybki i pozwala otrzymać wysoką dokładność wyrobu względem matrycy. Poza tym jak już wspomniałeś materiał jest rozciągany co niesie za sobą pewne ryzyko. Dużo tu zależy od kształtu matrycy i względnego odkształcenia poszczególnych fragmentów rury. Co do wytrzymałości to nie przeczę, że końcowy produkt jest lepszy od klasycznej ramy, ale bardziej wynika to z geometrii ramy (chodzi mi o poszczególne przekroje rur), a nie z magicznych składników wzmacniających materiał. Nie jestem pewien na 100%, ale wydaje mi się, że 250st C to za mała temperatura na to, żeby stop aluminium reagował z innymi pierwiastkami.

Edit:
A i jeszcze jedno, w porównaniu do innych procesów formowania elementów, hydroforming jest procesem prostym i szybkim, dlatego jest tak powszechny ;)

#264
ja nigdzie nie napisalem ze giant wymyslil hydroforming, tylko ze giant jako pierwszy zaczal stosowac ta technologie do produkcji ram rowerowych, a to troche roznica, i powszechne to sie zrobilo w rowerach moze z 5 lat temu, a pierwsze ramy gianta w tej technologii to jakies 10 lat jak nie wiecej, i nie musze czytac , skoro moglem przetestowac osobiscie te technologie , jak pisalem wczesniej na przykladzie ram atx i pozniejszych xtc, a procesy t4, t6 to w jakich temperaturach?? 250 stopni wystarcza w zupelnosci

#265
doczytaj o tym procesie dokladnie, najlepiej na stronie gianta, bo oni to opracowali,
Rozumiem, że to skrót myślowy ;)

Ok, tylko czy przy postarzaniu stopu coś się do niego dodaje, czy po prostu wytrzymujesz materiał przez długi czas w ustalonej temperaturze? Porównaj sobie czasy tych procesów (hydroforming i postarzanie)

#266
Andriu, prośba - w dyskusji wypowiadajmy się precyzyjnie (w kontekście procesu hydroformingu)
doczytaj o tym procesie dokladnie, najlepiej na stronie gianta, bo oni to opracowali,
ja nigdzie nie napisalem ze giant wymyslil hydroforming
co do procesów t4 i t6,są to oznaczenia obróbki termicznej, za wRower.com
t4 brak obróbki mechanicznej po cieplnej
t6 - obróbka cieplna, sztuczne "postarzanie", brak obróbki mechanicznej
nigdzie nie znalazłem ani słowa że
do oleju sa dodawane odpowiednie skladniki, ktore w chodza w reakcje z metalem w trakcie procesu, uszlachetniajac go zmieniajac jego wlasciwosci itd..
więc ciężko te procesy porównywać do hydroformingu

E; widze że z Erosem w jednym czasie pisaliśmy
Ostatnio zmieniony 2012-08-01, 17:53 przez skolioza, łącznie zmieniany 1 raz.
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#267
oni opracowali technologie hydroformingu dla ram rowerowych, jako pierwsi robili ramy w tej technologii, skoro oznaczenie materialu u gianta to aluxx sl, tj aluminium 6061 t6 tzn ze takowemu procesowi zostala poddana

#268
ANDRIUBIKER pisze:ramy gianta w tej technologii to jakies 10 lat jak nie wiecej
ja na ramie w technologii hydroformingu jezdzilem 16 lat :-/ mongoose IBOC comp SX
niby fajna ,ale trzeba zauwazyc ,ze to byla juz era rozkwitu "carbonu"
i zaden szal to nie byl :cry:
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#269
a w ktorym mioejscu ta rama jest hydroformowana?? heh , zwykla rama alu, a ze iboc team sx byl compozytowy to inna bajka, tyle ze tu znowu giant byl wczesniej bo cadexy byly jeszcze kilka dobrych lat wczesniej,
Załączniki
rama iboc.jpg

#270
ANDRIUBIKER pisze:tyle ze tu znowu giant byl wczesniej bo cadexy byly jeszcze kilka dobrych lat wczesniej,
czy ktos mowi ,ze bylo inaczej ?
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie
cron