[center]Oto i piękna Mifa:[/center]
[center]
Galeria dostępna pod tym adresem:
https://picasaweb.google.com/105406685591146957964/Mifa[/center]
W wieku około 14 lat miałem taką zabawę, że kupowałem rowery w podobnym stanie, potem je odnawiałem i sprzedawałem. No i muszę powiedzieć, że jeśli chcesz na nim zarobić to trzeba zrobić coś dokładnie przeciwnego, Brooks - owszem podniesie wartość roweru, ale nie o 300zł. Natomiast nowy lakier to jest to co uwielbiają Ci co jeżdżą po bułki.beret pisze:holender jakich wiele, hamulec na cięgna też nie jest czymś aż tak niespotykanym w tego typu rowerwach.
sporo mif na allegrze jest.co do wartości to ciężko mi się wypowiedzieć.
na niepogodę czy po bułki wprost wymarzone.zmieniłbym siodełko na jakiegoś bardziej ogarniętego brooksa/leppera, dał nowe błotniki i ogarnął chromy.
lakier bym zostawił taki jaki jest.i ogumienie/koła nowe.
Z tym bym się nie zgodził... Moim zdaniem ten rower ma około pół wieku. Świadczy o tym, oprócz hamulca, smarownica w tylnej piaście i bakelitowe chwyty na kierownicy. Tu chyba nawet taki sam - podane jest że z 1962 roku: http://www.maw-sr2.de/mifa.htmberet pisze:holender jakich wiele, ....
Dzisiaj zdjęli opony i dętki. Na dętkach był napisany rok produkcji datowany na 1974 r.Gerwazy pisze:Z tym bym się nie zgodził... Moim zdaniem ten rower ma około pół wieku. Świadczy o tym, oprócz hamulca, smarownica w tylnej piaście i bakelitowe chwyty na kierownicy. Tu chyba nawet taki sam - podane jest że z 1962 roku: http://www.maw-sr2.de/mifa.htmberet pisze:holender jakich wiele, ....
Piękny rower zachowany w dobrym stanie, na pewno wart odnowienia.