YvesMoi pisze:racja jest tylko po jednej stronie - tych co smarują...kto smaruje ten jeździ :)
NIE INACZEJ
Dziękuję Piotrowi za zmobilizowanie do pogłębienia wiedzy w temacie metalurgii i chemii. Kilka komentarzy i przejdę do sedna tematu, może nie napiszę "doktoratu"
skolioza pisze:Racja po czyjej stronie jest to jest - nie każdy musi być alfą i omegą
A dyskusja niech kulturalną pozostanie.
A nie jest kulturalna ?
Temat: support alu w tytanowej ramie, a moje zdanie
nie wkręcać alu do stali
Piotr pisze:Co do innych wypowiedzi - szkoda mi pisać i gadać czasem,
Czapski- ty nie masz sprawdzać co pół roku czy da sie pakiet poluzować, tylko posmarować jak trzeba i dokrecić ile wlezie...... rower to nie tylko śrubki i pierdołki, ale i odpowiednia wiedza co z czym , jak i po co.
Pełna zgoda i tak też czynię, co nie zmienia moich wcześniejszych wypowiedzi (co z czym).
Piotr pisze:Ja stosuje zwykły smar jak popadnie
ŹLE
Piotr pisze:Poza tym są smary-preparaty typu " ANTI SIZE " co powodują nie zapiekanie sie elementów, są do tytanu, są do alu
LEPIEJ
Piotr pisze:Alu zazwyczaj powiększa swoja objętość - utlenia sie i powstaje tlenek co zaspawywuje połączenie
Powiększa objętość bardziej niż stal zgoda, ale tlenek alu nie zaspawywuje połączenia.
Liniowy współczynnik rozszerzalności cieplnej dla Alu 0,021 mm/(m²•K), a stali 0,012 czyli przy wzroście temperatury o 20°C odcinek metrowy wydłuży się o 0,24mm stal i 0,42mm alu. Stosunek rozszerzalności termicznej przedstawia się następująco: 7075Alu/4130CroMo/Tytan3-2,5/Karbon > 13/8/6/6,2. Czyli suporty Alu nie będą same wypadać, a latem, w pełnym słońcu z dobrym przewodnictwem cieplnym nic ich nie ruszy z miejsca.
Pozostaje problem spawania obu materiałów. O korozji tlenowej (powietrze) i bez tlenowej (woda, sól) dla stali i alu nie będę się rozpisywał. Zajmę się tą występującą na styku połączenia stal/alu gwintu i łożyska. Powstaje tam korozja elektrochemiczna (galwaniczna).
Aluminium posiada bardzo wysoką odporność na korozję, samoczynnie pokrywa się bardzo cienką lecz skuteczną warstwą tlenku, która przeciwdziała dalszemu utlenianiu. W przypadku mechanicznego uszkodzenia warstwy tlenku jest ona natychmiast odtwarzana. Zachowuje ona stabilność dla pH w zakresie 4 - 9. Połączenie aluminium-stal narażone na szybkie zniszczenia korozyjne. W większości kombinacji z innymi metalami aluminium jest metalem mniej szlachetnym. W praktyce w celu zmniejszenia efektu galwanicznego w przypadku konieczności łączenia metali czy stopów należy przestrzegać, żeby różnica potencjałów była jak najmniejsza. Dlatego śruby, nakrętki, spawy powinny być w takich przypadkach wykonane z bardziej szlachetnego materiału niż materiał konstrukcji.
Różnica potencjałów stopów aluminium stali jest na tyle duża, że powoduje rozwój korozji elektrochemicznej. Miejsce w szeregu napięciowym stykających się ze sobą elementy (stacjonarny potencjał elektrodowy). Jeżeli odległe od siebie to tworzy się korozja, gdyż tworzą się wtedy makroogniwa galwaniczne. Na przykład sprzyjać będzie korozji połączenie stali węglowej oraz żelaza ze stopami aluminium, zwłaszcza z magnezem, albo połączenie ołowiu, cyny i stopów miedzi ze stopami aluminium. Efekt galwaniczny występuje przy różnicy potencjałów 0,05V.Rozmiary korozji w tych przypadkach zależą od wielkości powierzchni przylegania tych metali lub stopów do siebie. Ryzyko wystąpienia korozji elektrochemicznej jest dla aluminium większe niż dla pozostałych metali konstrukcyjnych. Ryzyko występuje jedynie w przypadku metalicznego kontaktu z metalami szlachetniejszymi, przy równoczesnej obecności między metalami elektrolitu charakteryzującego się dobrym przewodnictwem (woda/sól, deszcz, niewłaściwy smar także).
Wszelkie miejsca połączeń muszą być dokładnie zabezpieczone właściwymi środkami (inhibitorami), które tylko spowalniają proces korozji. W rezultacie procesu elektrochemicznego inhibitory są chemicznie absorbowane na powierzchni. Powstająca w ten sposób warstwa tworzy barierę, która efektywnie izoluje oba metale. Zwalnia to prędkość korozji do niewielkiego poziomu. Warstwa pasywna jest poddawana ciągłemu przerywaniu i rekonstrukcji i jej obecność zależy od ciągłej obecności inhibitora, którego zadaniem jest naprawa warstwy pasywnej. Jeżeli zabraknie inhibitora, przerwana zostanie także ochrona przed korozją i to w bardzo krótkim czasie.
Innym sposobem są powłoki z innych metali. I dla żelaza powłoki z metalu mniej szlachetnego od żelaza oprócz izolacji od tlenu i wilgoci zapewniają równocześnie ochronę protektorową. Nawet w przypadku poważnego uszkodzenia powłoki cynkowej naniesionej na znajdującą się pod nią stal i jej podatność na korozję będzie w znacznym stopniu ograniczona. Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy metalowa powłoka jest bardziej szlachetna niż pokryty nią metal. Ochronne działanie np. powłoki miedziowej, cynkowej czy niklowej naniesionej galwanicznie na żelazo jest tak długo skuteczne, jak długo powłoka jest szczelna. Z chwilą jej uszkodzenia, w obecności wilgoci i zanieczyszczeń proces korozji żelaza jest intensywniejszy niż bez powłoki.
Jeszcze i nną metodą uzyskania trwałej, szczelnej i dobrze przylegającej powłoki jest utlenianie (pasywacja) powierzchni metali. Niektóre metale, np. aluminium, samorzutnie pokrywają się na powietrzu zwartą warstwą tlenku, który chroni metal przed dalszą korozją. Utleniając metal anodowo w odpowiednim elektrolicie można uzyskać grubszą i lepiej chroniącą warstwę tlenkową.
szczegóły TUTAJ kliknij