Inspekcja to inspekcja, wiadomo, znaki zakazu nie obowiązują

Pojazd głównego inspektora:

Inspektor Stach na drodze montażowej. Po prawej stronie, za ekranami, autostrada.

Inspektor Kacha dokonuje testowego przejazdu wiaduktem nad A2.

Inspektorzy Stach i Zapłotek na łuku drogi:

Wnioski pokontrolne:
Autostradą generalnie da się jechać. Wiaduktami nad A2 też - ale rowerem, bo podjazdy są jeszcze niegotowe. Ogólnie, wielki bałagan i totalna dziura w ziemi, infrastruktura okołoautostradowa praktycznie nie istnieje. Niemniej, jak się Tusk uprze, to ruch puścić pasmami autostrady można. Byleby tylko potem chciało im się dokończyć ten bajzel dookoła.
Marzy mi się taka wielokilometrowa inspekcja z dorosłymi - drogami montażowymi zasuwa się, jak ta lala, gdzieniegdzie można też zaiwaniać samą A2, jednak z dziećmi ryzyko jest - bo ciężarówki zasuwają tam jak szalone.
To jak, towarzysze z Łodzi, Warszawy i okolic, pomożecie?
