Państwo z Kielc!
Odwiedziłem dziś Wasze (i moje "po kądzieli") miasto i mi szczena opadła do Ziemi. Kraków jest pogrążoną w długach mieściną, a was STAĆ!! Byłem u Was pierwszy raz od 3 lat i co zobaczyłem: Remonty zaczynają się od węzła z obwodnicą. Jadę dalej Krakowską, nowa nawierzchnia, nowy most w budowie. Wjeżdżam bliżej centrum a tam jakieś festyny przy Jeziorku Szmaragdowym. Basen z gnijącego i obrastającego pleśnią budynku zmienił się w fajny obiekt (szkoda tylko że kolor taki oczojebny ). Byłem na Cmentarzu w Cedzynie i przy wyjeżdżaniu patrzę w prawo, a tam obwodnica , wracam przez Centrum, Sandomierska (od skrzyżowania ze szczecińską jakby równiejsza niż dawniej, bo wcześniej (tam gdzie wpadałem za młodu do babci dalej dramat ), Na Alei Solidarności cytując Babcie "na Armi Czerwonej" nie ma już domów na pasie zieleni, rondo Grudzińskiego w remoncie, pod Dworcem PKP jakieś nowe arterie z prawej w budowie, nowe wiadukty przy hali... Europa
Mam pytanie: Jak to się stało? Jakieś nowe władze?
A i w sumie górki są dość fajne, może jakiś wypad by się udało zorganizować?
#3
To sprawa sprawnego gospodarza - prezydenta, którego zresztą towarzycho chciało odsunąć od następnej kadencji posądzeniem o machloje. Na szczęście tuż przed wyborami wyszło, że to oszczerstwo i obronił się. Ludzie też widzą ile zrobiono. Kielce są przykładem tego, co można zrobić jak się ma dobrego gospodarza i w jakim czasie! Poprzedni prezydent sprowadzał "wybitnych specjalistów", którym płacił słono. Okazały się jego kochankami...
Chodziłem tam do szkoły średniej a i żonka jest z Kielc. W centrum w ogóle nie bywałem, więc możesz sobie wyobrazić moje zdumienie, kiedy po latach przerwy zobaczyłem wyłożone granitem ulice...To jest nie do wiary jak miasto teraz wygląda i jak jeszcze będzie.
Chodziłem tam do szkoły średniej a i żonka jest z Kielc. W centrum w ogóle nie bywałem, więc możesz sobie wyobrazić moje zdumienie, kiedy po latach przerwy zobaczyłem wyłożone granitem ulice...To jest nie do wiary jak miasto teraz wygląda i jak jeszcze będzie.
#4
nieno na Sienkiewicza to granity z 10 lat temu były, a wcześniej też, tylko że pod asfaltem Teraz to jest szok dopiero czego jak czego, ale milionów, które się dosłownie wylewają na ulice (i to na ważne inwestycje dla rozwoju miasta a nie na jakieś pierdoły) się nie spodziewałem. No i Kielce nie mają Euro
#5
No i ponad 10 lat tam nie byłem
Ponieważ teściowie mieszkają na "SW" to nie zaglądałem do centrum.
Kielce są pięknie położone a przestrzeń miasta umożliwia modernizację. Nawet mają wielopoziomowy parking z prawdziwego zdarzenia w centrum. W Krk podobno coś w tej sprawie ruszyło...
Ambicją miasta jest mieć swoje lotnisko, ale podobno Rosati powiedział, że " po jego trupie..". Więc chyba gościu będzie się musiał zbierać...
Ponieważ teściowie mieszkają na "SW" to nie zaglądałem do centrum.
Kielce są pięknie położone a przestrzeń miasta umożliwia modernizację. Nawet mają wielopoziomowy parking z prawdziwego zdarzenia w centrum. W Krk podobno coś w tej sprawie ruszyło...
Ambicją miasta jest mieć swoje lotnisko, ale podobno Rosati powiedział, że " po jego trupie..". Więc chyba gościu będzie się musiał zbierać...
#6
Kielce mają przecież Masłów... Pas jest ostatnio dobudowany. Jeszcze tylko infrastrukturę wybudować wystarczy, a jest gdzie.
#7
Tak, i to właśnie tu ma się odbywać normalny ruch pasażerski. Jak na razie to jakiejś tam zgody nie było, ale przy tej determinacji to kto wie?
#8
zgoda zgodą, ale bez budynków i jakichkolwiek dróg kołowania to nie ma szans ruszyć więc to na razie perspektywa min 5-7 lat
#9
Staszek, był pomysł aby tam zrobić normalny port lotniczy (już lata temu o tym słyszałem, już nie pamiętam czy krajowy czy międzynarodowy) ale nie było zgody- woli politycznej głównie .
Ale się wątek o Kielcach zrobił, ale fakt, kto pamięta stare Kielce a nie był dawno, ten miasta by nie poznał.
W Świętokrzyskich Górach byłem w tamtym roku, niestety, główne atrakcje przeznaczone są dla piechurów - do Parku rowerom wstęp wzbroniony. Oczywiście można oblecieć Łysogóry asfalcikiem wkoło albo wybrać się w inne pasma ale ja już wolę Beskidy. Wielki atut tamtych stron to to, że jest tanio. Można wybrać się w góry i np. zahaczyć o Dymarki Świętokrzyskie (kiedyś fajna impreza a i teraz pewnie też, bo rok temu się dowiadywałem i pani organizator mówiła, że co roku odwiedza je ok 40 000 ludzi..., coś mi się to dużo wydaje, ale nich jej będzie :)).
Ale się wątek o Kielcach zrobił, ale fakt, kto pamięta stare Kielce a nie był dawno, ten miasta by nie poznał.
W Świętokrzyskich Górach byłem w tamtym roku, niestety, główne atrakcje przeznaczone są dla piechurów - do Parku rowerom wstęp wzbroniony. Oczywiście można oblecieć Łysogóry asfalcikiem wkoło albo wybrać się w inne pasma ale ja już wolę Beskidy. Wielki atut tamtych stron to to, że jest tanio. Można wybrać się w góry i np. zahaczyć o Dymarki Świętokrzyskie (kiedyś fajna impreza a i teraz pewnie też, bo rok temu się dowiadywałem i pani organizator mówiła, że co roku odwiedza je ok 40 000 ludzi..., coś mi się to dużo wydaje, ale nich jej będzie :)).
#10
no ale nawet ze świętego krzyża do bodzentyna śmignąć albo dookoła kielc, bo parę górek jest ciekawych, trzebaby jednak mieć kogoś kto tam ogarnia i zna jakieś fajne miejsca