#32
zakonczenie historii -miske zalałem 2 dni pod rząd wd40 . dzisiaj sfabrykowałem pokazany ściągacz -5 mocnych uderzeń i miska bezproblemowo wypadła ze sterówki.dzięki ; )

#33
el mo pisze:
zostawić w największy mróz ramę na dworze
Nie masz serca... :lol:
Ale założę jej czapkę na główkę i ciepłe, wełniane skarpety na haki :lol:

EDIT:
Jak napisałem kilka postów wyżej nie odpuściłem tej zapieczonej sztycy. Wygrałem walkę ale niestety sztyca poległa. Jak to zrobiłem? Otóż po zalewaniu wszelkimi możliwymi specyfikami, próbie kręcenia w imadle, walenia młotem w sztyce postanowiłem złożyć na ołtarzu NITTO 65. Uciąłem ją 2 cm nad końcem rury podsiodłowej, potem naciąłem z dwóch stron brzeszczotem od wewnątrz (mozolna robota) i próbowałem wydłubać, ale bydle siedziało jak przyspawane. Wziąłem ramę na wycieczkę do znajomego który ma solidna prasę hydrauliczną w środek sztycy włożyliśmy porządną śrubę z łbem imbusowym i napieramy 3,4,5,7,9 ton i nic! rama wgniata się w drewniany klocek jak w masło. Nagle przy 10-ciu tonach nacisku prasy strzał jak z AK-47. Myślę... już po ramce. Ale nie, sacz puściła, jeszcze kilka strzałów i sztyca jest 7 cm niżej - puściła - rama cała :-D . Ale tu pojawia się kolejny problem: jak wyciągnąć pozostałości sztycy z rury podsiodłowej? Po przyjsciu do chaty zalałem to WD-40 i poczekałem do dziś. Znalazłem w sztrymsie stary pilnik trójkątny sporych rozmiarów wbiłem w alu sztycę i tak kręcąc godzinę wykręciłem bestie :mrgreen: . Rama nie doznała żadnych uszkodzeń jest już zmatowana i czeka na nowy lakier w prezencie.
Ostatnio zmieniony 2012-01-21, 10:11 przez Ryś Stepowy, łącznie zmieniany 1 raz.

#34
mialem ostatnio podobna walke.

ale z uwagi na fakt, iz moje uzyczone przez ppt (potencjalny przyszly tesc) przykrecilem do zlozonych na siebie latow ze sklejki... nawet nie ryzykowalem (kiedys przy podobnej historii urwalem biurko;); zalewanie nic nie dawalo - wd/cx, nafty, dot-y ...

ucialem jak przepis nakazuje pare cm nad wylotem (ok. 5cm, pozniej uznalem ze to za nisko, ale ostatecznie z perspektywy czasu musze powiedziec, ze to bez znaczenia czy 10 czy 4:).

bosh - tniemy ostroznie 4 naciecia. Najglebsze mozna zrobic w miejscu naciecia (tego seryjnego;) rury podsiodlowej (umozliwiajace scisniecie;), mozna nawet przejechac ostroznie na przeciwlegla strone.

Pozniej w reke waski brzeszczot i tniemy - zajmie to na pewno z godzine, najlepiej dokladnie powycinac wszystkie 4 rowki. Mozna probowac w trakcie uderzac dlutkiem/mlotkiem, moze zdazy sie cos odkruszyc, ale generalnie jak taka sztyca zareaguje (alu-stal/zimny spaw) to jest po prostu jak przyklejone - jedna materia;)

Ze nie zalezalo mi specjalnie na tej ramce (jej stanie wizualnym) - rozszerzalem sobie tez otwor na sztyce srubokretem, oraz w momencie gdy udalo mi sie wykruszyc pewne fragmenty sztycy i zostawala "poleczka" - atakowalem ja wiertarka - w ten sposob mozna sobie poszerzyc rowek i wprowadza sie calosc w drgania (przypuszczam, ze ma to wplyw na odklejenie ;). Mozna po drodze pukac od gory, ale trzeba uwazac, zeby nie wcisnac calosci za gleboko, bo pozniej moze sie okazac, ze nigdy tego kawalka sztycy z rury podsiodlowej nie wyjmiemy...
Obrazek

#35
PANOWIE !!! O to chyba najlepszy sposób na wyciągnięcie zapieczonej sztycy. !!! Oczywiście sztyca zostanie zniszczona. :-( . Mówię tu o sztycy totalnie nie do ruszenia ,bez względu w jakiej ramie się zapiekła ,czy to cro-mo czy aluminium. BEZ USZKODZENIA RAMY co JEST bardzo ważne.

Najprościej uciąć sztyce w miejscu obejmy ramy ,a następnie zaopatrzyć się w dobry okrągły pilnik do metalu z grubymi zębami i tak od środka z piłować sztycę przynajmniej w dwóch przeciwległych końcach jej ścianek.
Kiedy już to zrobicie kolejnym krokiem jest delikatne wydłubanie po kawałku tej sztycy, przy cienkich ściankach będzie bardzo łatwo się poddawała!! :lol: !!! TO WSZYSTKO .

#38
Bardzo dobry pomysł!Tylko czy długą sztyce (ok. 30 cm w ramie) da rady wypiłować i wydłubać?Myślałem żeby wywiercić,ale nie mam długiego wiertła 26,8-27,0.Zastanawiam się nad prasą-czy przy 10 t wytrzyma rura suportowa i pakiet?

#40
w przypadku ramy cromo i sztycy alu nie dało by się wykorzystać różnicy w rozszerzalności cieplnej obu tych materiałów? nagrzanie ramy do 200 st w zadne sposob jej nie zniszczy, a przy jednoczesnym uderzaniu aluminiowej sztycy jest szansa by utlenienie puscilo...

Można też najpierw zamrozić rurę, a później ogrzać...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#41
Zamroziłem sztyce ciekłym azotem (-200 st.C) i przy uderzeniach młotka nic nie puściło.Jak przeczytałem że 10 t może pomóc to zdałem sobie sprawe jak mocno ta sztyca wgryzła sie w rame.

#42
ale jak zamrozenie sztycy nie wiele Ci da, poniewaz oba materiały sie skurczą.
W moim zamyśle zamrożenie sztycy ma wzruszyć połączenie, tak by podgrzanie to rozłączyło.
Wiesz, żeby odkręcić mocno dokręconą śrubę, trzeba ją najpierw dokręcić....

Jeżeli zapiekła się sztyca cromo z ramą cromo, to moja metoda raczej nie wiele pomoże...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#44
no widzisz, czyli mój pomysł z grzaniem był błędny.
Odwróć więc kolejność. Najpierw ją zagrzej, później zamrażaj...

Rozumiem, że środki penetrujące typu AC90 stosowałeś.

skoro wszystko zawodzi to może coś w ten deseń? http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic583392.html
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#45
Wydaje mi sie ze pilnik trojkatny szybciej wypiłuje to co trzeba,
u siebie wypilowalem jakies 15-20cm, ale zostalo jeszcze troche zabitych w rurze, efektywnosc pilowania nawet dlugim pilnikiem na takich glebokosciach jest juz mizerna. Jak sie ma gdzies zaprzyjazniony zaklad slusarski z ciut bardziej zaawansowanym sprzetem mozna by taka robote zostawic maszynie z odpowiednim frezem i zadaną wartoscią frezowania..

#46
chrzanek pisze:ale jak zamrozenie sztycy nie wiele Ci da, poniewaz oba materiały sie skurczą.
Owszem, ale aluminium skurczy się np o 0,2mm a stal o 0,1mm. Aluminium kurczy/rozszerza się prawie 2 razy bardziej niż stal pod wpływem temperatury. Czyli teoretycznie im bardziej ostudzisz to może się udać wyciągnięcie alu sztycy ze stalowej ramy. Prasa to moim zdaniem ostateczność ale nadwyraz skuteczna.

Tutaj zdjęcia Nitto 65 z która przyszło mi się zmierzyć: http://pokazywarka.pl/rdnsky/