Przedstawiam kilka fotek sprzetów jakie mi pozostały lub jakich używam po dziś dzień:
Przerzutka tylna Shimano Acera-X, rocznik 96, ale uzywana była kilka miesięsy jako zastęcza przerzutka kiedy to rozwaliłem XT rocznik 99, przerzutka oczywiscie całkowicie sprawna:
Licznik Sigma Sport 301, rok chyba 1993, pierwsza Sigma jakie były w Polsce, tylko 3 podstawowe funkcje (prędkość, dystans dzienny i całkowity), licznik kompletny i sprawny wystarczy włożyć baterię:
Kultowe stery FSA Orbit (przynajmniej u mnie takie one były), do tego fajne urządzenie do kasowania luzu, zamiast gwiazdki - ConniX, to są co prawda najniższe ORBITy na łożyskach kulkowch ale nadal sprawne, gdybym wtedy nie miał okazji kupienia Cane Creek pewnie bym śmigał do dziś:
Amortyzator Rock Shox Quadra 5, 49mm skoku, regulacja naprężenia wstępnego, medium ściskane elastomer. Mocowanie na hamulce cantilever. generalnie amorek sprawny, minimalny luz, ale ma jedna wadę potrzeba mu smarowania bardzo często bo te amorki nie miały uszczelek na goleniach przez co szybko smar z nich uciekał. Elastomery z tego RS były póxniej zamontowane w moim RST Delta Pro:
Skoro mowa o amortyzatorze to warto pokazać mostek, który współpracował z tą Quadrą:
Piast przednia Shimano Acera-X, przebieg to ponad 100 tys km i wciąż sie toczy po dziś dzień jej używam, jedyne co to została pomalowana na czarny pół-mat:
Licznik Echo J12, 12-funkcyjny licznik, w tym kadencja. Fajny bo ma 3 poziomowy wyświetlacz, gdyby nie to że myślałem że juz po nim i kupiłem sigmę (czego żałuję) bym go używał nadal. Teraz słuzy mojemu bratu, bo sie okazało, ze to jakaś duperela i działa rewelacyjnie:
Siodełko Salle Italia Flite, jedno z pierwszych Flitów, ale rocznik ciężko mi określić, niestety przez XXtys km i 10 lat uzytkowania (prawie) nieco się zużyło już
Moje obecne siodełko, San Marco race gel, rocznik z tego co kojarzę 96-97, ale kupiłem je 3-4 lata temu jako nóweczka w sklepie za marne grosze, a w latach świetności kosztowało sporo:
Klamko manetki Shimano Alivio, 3x7 rapidfire i klamki do cantileverów, początkowo służyły w moim GT Timbelrline FS, ale w trakcie modernizacji zostały odłozone na półkę a obecnie służą w rowerze mojej mamy:
Mostek KORE Elite, kupiony w 99 roku do dziś uzywany, trochę poobijany ale jest OK:
Przerzutka przednia Shimano Deore LX, niezniszczalna, kupiona w 99 i działa do dziś bez najmneijszych problemów, a luzu prawie nie ma:
Koło tylne Mavic CrossMAX, pierwszy Crossmax jaki sie pojawił na rynku w roku 1998, kupiłem w zeszłym roku używany z uszkodzonymi zapadkami, za 30zł, plus zapadki wyszło mnie to dużo poniżej 100zł a koło naprawdę super, powłoka ceramiczna nie zużyta:
Szukam takiego teraz do przodu.
Kultowe zielone MICHELIN'y Lite S, rok też jakoś tak 98, przednia z fotki używana sporadycznie od 99, natomiast tyna kupiona NOWA pod koniec zeszłego roku, w garazu mam jeszcze jedna taką tylną, używana tak jak ta przednia:
Pierwsze vałki jakie sie pojawiły na rynku w roku 1996, używane od początku 1997 roku, jeden sie rozleciał (co prawda nieco sie do tego przyczyniłem), drugi działa do dziś w rowerze taty (pomimo dużych luzów na prowadzeniu równoległym) sa naprawde rewelacyjne. W tle widać amortyzator RST Delta PRO '99, co prawda oryginalnych naklejek nie ma bo jest zrobiony wizualnie na SID'a 2000.
Pakiet suportowy Shimano Deore XT z roku 1998, oś na kwadrat drążona w środku:
Coś z ubioru:
Kask MET Anaxagore, co prawda mój wyprodukowany już w 2000 roku ale jest to wzór z 1999 albo i 98 roku:
Strój rowerowy 1996 Team GT firmy DeMarchi, jeżdzę w nim do dziś, w porównaniu do innych firm ta jest dosłownie niezniszczalna. Szwy trzymają spodenki sie nie przetarły pomimo zrobienia ponad 100 tys km w siodle w różnyc warunkach pogodowych. Jedynie koszulka straciła (wyblakła) kolor na plecach:
Strój rowerowy 1998 Team GT. Kupiony w zeszłym roku jako nówka, jeszcze nie użyty na dziś dzień Również firmy DeMarchi:
A to kilka fot z wyjazdów (zeskanowane), widac mnie i mój rower na ramie GT Timberline FS, Cr-Mo, rama niestety nie wytrzymała i pękła przy główce ale firma po 4 latach od zakupu wymieniła na nówkę (co prawda dopłaciłem i wziąłem juz rame Zaskar).
Widelec to początkowo wyzej opisywana Quadra, później Delta.
Napęd to przerzutka tylna Shimano STX, zmieniony później na XT '99. Przerzutka przednia Shimano Alivio (działa do dziś w rowerze mamy, zrobie fotę), mechanizm korbowy Acera-X 42-34-24, zminiony później na Truvativ Firex SL 99. Manetki alivio opisywane wczesneij zmienone póxniej na Deore XT 3x8 z roku 1998. To tak w skrócie, wielkim skrócie.
Generalnei w tamtych czasach nie było cyfrówek i jakoś tych fotek mniej sie cykało, ale jeszcze trochę ich mam.
Do tego mam całą stertę bikBoardów począwszy od nr 3, z marca 1997.
W piwnicy leży mi jeszcze koło złożone na piaście Deore XT 1998 rok i kultowej obręczy Mavic X-517. Musze je wyczyscić to zrobie jakieś foty jeszcze.
To by było tyle z mojego podwórka, tak na szybko.
#2
Przyznac trzeba kupa fajnego sprzętu!
Sporo z modeli przedstawionych przez Ciebie sam używałem- Orbity FSA, Vki XT, Micheliny...
Zielone Miśki mam z resztą do dziś i używam bardzo chętnie zarówno na maratonach jak i podczas wypadów w góry Niestety nie udało mi się zgobyc już wersji light... Ale poluję
Gdybyś miał chwilę i podesłał więcej fotek z jazdy (najlepiej z lokalizacją) to stworzę poza galerią sprzętową także "jeździecką"
Sporo z modeli przedstawionych przez Ciebie sam używałem- Orbity FSA, Vki XT, Micheliny...
Zielone Miśki mam z resztą do dziś i używam bardzo chętnie zarówno na maratonach jak i podczas wypadów w góry Niestety nie udało mi się zgobyc już wersji light... Ale poluję
Gdybyś miał chwilę i podesłał więcej fotek z jazdy (najlepiej z lokalizacją) to stworzę poza galerią sprzętową także "jeździecką"
#4
Nie ma problemu, ale dużo fotek z jazd nie mam z lat 90, bo nikt nie myślał za bardzo o braniu aparatu, a tym bardziej o kupieniu filmu do niego (no bo cyfrówka to wtedy chyba nie była jeszcze nam znana ). Kazdy z nas sie bardziej przejmował jazdą niż robieniem fotek z niej.skolioza pisze:Gdybyś miał chwilę i podesłał więcej fotek z jazdy (najlepiej z lokalizacją) to stworzę poza galerią sprzętową także "jeździecką"
A fotki z roku 2000-2002 też dadzą radę czy to już będzie zbyt nowoczesne, bo takich mam już więcej (a na pewno w lepszej jakosci).
W tym tygodniu, a może nawet dzisiaj postaram sie coś zeskanować i wrzucić.
#5
Więc jak już pisałem wcześniej, aparat fotograficzny bardzo rzadko towarzyszył moim wycieczkom, a jak juz był to chyba tylko na ulubionej trasie w Beskidach jaką była, w sumie nadal jest, pętla Bielsko Biała -> Szyndzielnia -> Klimczok -> Szczyrk -> Małe Skrzyczne -> Skrzyczne -> Szczyrk -> Bielsko, lub były robione pozorowane fotki u mnie w okolicy.
Ale do rzeczy, fotki chyba ułożone chronologicznie:
Szlak w okolicy jeziora w Rogoźniku, niedaleko Pyrzowic, to chyba rok 1997, pewnie wakacje, rower to GT Timberline FS, jeszcze seryjny jedynie co to są wtedy nowiutkie vałki Deore XT '96:
Góra św. Doroty w Będzinie tzw. "Dorotka", listopad 1998
Jura Krakowsko - Częstochowska, skałki wokół zamku w Podzamczu, mylnie nazywanym zamkiem w Ogrodzieńcu, kwiecień 1999, rowerek to wciąż GT Timberline, ale juz bardziej zmodyfikowany (kalmkomanetki XT '98 i nowy model (wtedy) tylnej przezrutki XT na "dziewiątkę" ale kaseta XT 8rz.
W tle zamek w Podzamczu, tego samego dnia co powyżej:
Zjazd z Klimczoka w Beskidach, rok 1999, Timberline z nowym amorkiem RST Delta Pro:
Trawers łączący Małe Skrzyczne ze Skrzycznem, ten sam dzień co powyżej (zdjęcie w Sephia podciagniete teraz w programie graficznym)
Puchar świata DIESEL World Cup Series 1999 hehe, nie to tylko ustawiane zdjęcie dla picu Tak na prawdę to tzw. Kamionka w Będzin - Grodziec:
Na szlaku pomiędzy Szyndzielnią a Klimczokiem, Beskidy rok 2000, chyba maj albo czerwiec, juz nowa rama GT Zaskar, poprzednia nie wytrzymała katowania i poddała sie przy główce:
Ten sam szlak co powyżej tego samego dnia tyle, ze kawałek dalej:
Podjazd (akurat wtedy jechaliśmy w górę ale moze byc też zjazd), ze Szczyrku na Klimczok, ten sam dzień co powyżej. W tle widok na Szczyrk i Hotel Klimczok, chociaż akurat tego nie widać
Zawody z serii Wielka Nagroda MTB Beskidy Żywiec 2000, edycja w Brennej, końcówka wyścigu i wjazd na metę, takie błoto, że po 0,5 pętli skończyły mi się klocki:
Zawody z serii Wielka Nagroda MTB Beskidy Żywiec 2000, edycja w Brennej, po wyścigu:
Zawody o Puchar Prezydenta Sosnowiec, wyścig w Parku Środula, wrzesień 2000:
Zawody z serii Wielka Nagroda MTB Beskidy Żywiec 2001, edycja Zawoja, chyba czerwiec 2001. Po tym wyścigu, nastepnego dnia wracając od kumpla i uciekajac przed burzą poślizgnąłem sie na torach kolejowych i złamałem rękę co mnie wyeliminowało prawie do końca sezonu:
To taki mały fragment z tras, za wiele dokumentacji foto niestety nie ma, wtedy sie o tym nie myślało a teraz żałuję trochę że nie przykładałem do tego uwagi bo fajnie sie wspomina oglądajac te fotki.... człowiek sie starzeje, na rower coraz mniej czasu bo coraz wiecej obowiązków, ale cały czas próbuję coś jeździć i z roweru nigdy nie zamierzam rezygnować.
Ale do rzeczy, fotki chyba ułożone chronologicznie:
Szlak w okolicy jeziora w Rogoźniku, niedaleko Pyrzowic, to chyba rok 1997, pewnie wakacje, rower to GT Timberline FS, jeszcze seryjny jedynie co to są wtedy nowiutkie vałki Deore XT '96:
Góra św. Doroty w Będzinie tzw. "Dorotka", listopad 1998
Jura Krakowsko - Częstochowska, skałki wokół zamku w Podzamczu, mylnie nazywanym zamkiem w Ogrodzieńcu, kwiecień 1999, rowerek to wciąż GT Timberline, ale juz bardziej zmodyfikowany (kalmkomanetki XT '98 i nowy model (wtedy) tylnej przezrutki XT na "dziewiątkę" ale kaseta XT 8rz.
W tle zamek w Podzamczu, tego samego dnia co powyżej:
Zjazd z Klimczoka w Beskidach, rok 1999, Timberline z nowym amorkiem RST Delta Pro:
Trawers łączący Małe Skrzyczne ze Skrzycznem, ten sam dzień co powyżej (zdjęcie w Sephia podciagniete teraz w programie graficznym)
Puchar świata DIESEL World Cup Series 1999 hehe, nie to tylko ustawiane zdjęcie dla picu Tak na prawdę to tzw. Kamionka w Będzin - Grodziec:
Na szlaku pomiędzy Szyndzielnią a Klimczokiem, Beskidy rok 2000, chyba maj albo czerwiec, juz nowa rama GT Zaskar, poprzednia nie wytrzymała katowania i poddała sie przy główce:
Ten sam szlak co powyżej tego samego dnia tyle, ze kawałek dalej:
Podjazd (akurat wtedy jechaliśmy w górę ale moze byc też zjazd), ze Szczyrku na Klimczok, ten sam dzień co powyżej. W tle widok na Szczyrk i Hotel Klimczok, chociaż akurat tego nie widać
Zawody z serii Wielka Nagroda MTB Beskidy Żywiec 2000, edycja w Brennej, końcówka wyścigu i wjazd na metę, takie błoto, że po 0,5 pętli skończyły mi się klocki:
Zawody z serii Wielka Nagroda MTB Beskidy Żywiec 2000, edycja w Brennej, po wyścigu:
Zawody o Puchar Prezydenta Sosnowiec, wyścig w Parku Środula, wrzesień 2000:
Zawody z serii Wielka Nagroda MTB Beskidy Żywiec 2001, edycja Zawoja, chyba czerwiec 2001. Po tym wyścigu, nastepnego dnia wracając od kumpla i uciekajac przed burzą poślizgnąłem sie na torach kolejowych i złamałem rękę co mnie wyeliminowało prawie do końca sezonu:
To taki mały fragment z tras, za wiele dokumentacji foto niestety nie ma, wtedy sie o tym nie myślało a teraz żałuję trochę że nie przykładałem do tego uwagi bo fajnie sie wspomina oglądajac te fotki.... człowiek sie starzeje, na rower coraz mniej czasu bo coraz wiecej obowiązków, ale cały czas próbuję coś jeździć i z roweru nigdy nie zamierzam rezygnować.
#6
Zaskar, ależ Ty masz tempo!
Jeszcze na pierwszego posta nie zdążyłem odpisac a już widzę że za galerię pora się zabierac!
A na poważnie: raz jeszcze dzięki za fotki w wolnej chwili zbiorę je w galerię
Co do samych zdjęc/galerii "jeździeckich" - zamysł stworzenia tego działu był taki aby przede wszystkim prezentowac tam fotografie z wspólnych wypadów, na które - mam nadzieję - paczka retro-bikerów zacznie się z czasem umawiac
Zatem fotki mogą byc chocby z wczoraj! Niech "gawiedź" wie że w Polsce ciągle jeżdżą pięknie utrzymane choc leciwe maszyny!
pozdrowienia!
Jeszcze na pierwszego posta nie zdążyłem odpisac a już widzę że za galerię pora się zabierac!
A na poważnie: raz jeszcze dzięki za fotki w wolnej chwili zbiorę je w galerię
Co do samych zdjęc/galerii "jeździeckich" - zamysł stworzenia tego działu był taki aby przede wszystkim prezentowac tam fotografie z wspólnych wypadów, na które - mam nadzieję - paczka retro-bikerów zacznie się z czasem umawiac
Zatem fotki mogą byc chocby z wczoraj! Niech "gawiedź" wie że w Polsce ciągle jeżdżą pięknie utrzymane choc leciwe maszyny!
pozdrowienia!
#8
Od kilku dni męczę się z reanimacja rowerów rodziców, sa to markeciaki z MAKRO ale już te z wyższej półki, niemniej jednak wymagają wymiany kilku części w tym przedni amortyzator w rowerze mamy, bo oryginalnie był tam jakiś zoom co sie nie uginał i generalnie był zagrożeniem dla zdrowia a nawet życia Z racji tego, ze główka ramy jest 1" ze sterami nakręcanymi wybór amorków jest kiepski. Ale juz miałem kupowac z allegro jakiegoś SR SUNTOUR'a za 135zł plus przesyłka, oglądałem wcześniej go w sklepie ale z racji tego że cena była 180 zł odpuściłem go bo jego praca nie była na zadowalajacym poziomie, po prostu płynnie nie pracował. No ale z racji tego ze musiałem kupić jeszcze kilka części poszedłem do sklepu w Dąbrowie i co zobaczyłem, ze amortyzator, który tam leży już 10 lat został przeceniony w sumie juz o 550zł, wiec nawet się nie zastanawiałem i go kupiłem. Co prawda wyposażony w rurę 1 1/8" bez gwintu ale z racji tego, ze to porządna konstrukcja rura jest wymienna i za 30zł dostałem rurę z calowym gwintem. Teraz mam jest ucieszona, bo nie przypuszczała że amortyzator tak fajnie może działać. Jaki to amortyzator ano taki:
Starej gwardii nie trzeba go przedstawiać, jednak młodszym użytkownikom należało by wspomnieć o tej legendzie.
Jest to amortyzator RST Mozo Pro rocznik chyba 98. Ale kupiony nówka w sklepie przed wczoraj.
Skok 2,5" czyli około 6cm.
Za ugięcie odpowiada szaszłyk elastomerów MCU (chyba 2szt po 5cm długości każda) plus krótka spręzyna stalowa
Oczywiscie regulacja twardości amorka, pokrętła jak widać na fotce aluminiowe, działaj bez najmniejszych oporów.
Za tłumienie odpowiada bardzo prosty w budowie i wystarczający do elastomerów tłumik powietrzny (nie mylić z systemem powietrznym bo tego się nie pompuje, działa podobnie jak tumik olejowy, tylko otwory są dużo mniejsze i zamiast oleju przeciska sie przez nie powietrze)
Rura sterowa stalowa wymienna, mozna wymienić na alu i waga amorka się zmniejszy.
Waga z tego co pamietam to mniej jak 1600gr.
Podsumowując, wyszedłem na tym taniej i lepiej niz bym kupił tego Suntur'a, z czego sie bardzo cieszę KLASYKA PONAD WSZYSTKO
Bardzo ważna rzecz, nie można porównywac tego RST z tym co jest dzisiaj. To co jest obecnie produkowane to chińska masówka, która ma luzy od nowości, stare widelce były nie do zdarcia.
Zastanawiałem się czy nie zastąpić tą RSTeczką mojego Judy, ale mamie się spodobał czerwony kolor i to jak się na tym fajnie jeździ i powiedziała, ze juz nie odda go.
Starej gwardii nie trzeba go przedstawiać, jednak młodszym użytkownikom należało by wspomnieć o tej legendzie.
Jest to amortyzator RST Mozo Pro rocznik chyba 98. Ale kupiony nówka w sklepie przed wczoraj.
Skok 2,5" czyli około 6cm.
Za ugięcie odpowiada szaszłyk elastomerów MCU (chyba 2szt po 5cm długości każda) plus krótka spręzyna stalowa
Oczywiscie regulacja twardości amorka, pokrętła jak widać na fotce aluminiowe, działaj bez najmniejszych oporów.
Za tłumienie odpowiada bardzo prosty w budowie i wystarczający do elastomerów tłumik powietrzny (nie mylić z systemem powietrznym bo tego się nie pompuje, działa podobnie jak tumik olejowy, tylko otwory są dużo mniejsze i zamiast oleju przeciska sie przez nie powietrze)
Rura sterowa stalowa wymienna, mozna wymienić na alu i waga amorka się zmniejszy.
Waga z tego co pamietam to mniej jak 1600gr.
Podsumowując, wyszedłem na tym taniej i lepiej niz bym kupił tego Suntur'a, z czego sie bardzo cieszę KLASYKA PONAD WSZYSTKO
Bardzo ważna rzecz, nie można porównywac tego RST z tym co jest dzisiaj. To co jest obecnie produkowane to chińska masówka, która ma luzy od nowości, stare widelce były nie do zdarcia.
Zastanawiałem się czy nie zastąpić tą RSTeczką mojego Judy, ale mamie się spodobał czerwony kolor i to jak się na tym fajnie jeździ i powiedziała, ze juz nie odda go.
Ostatnio zmieniony 2013-09-09, 08:15 przez Zaskar, łącznie zmieniany 1 raz.
#9
no Zaskar, posunięcie taktyczne w każdym calu!
pomyśl tylko jaką wartośc kolekcjonerską będzie ten widelec miał za kolejne 10 lat ze wg na stan w jakim najprawdopodobniej będzie !
pomyśl tylko jaką wartośc kolekcjonerską będzie ten widelec miał za kolejne 10 lat ze wg na stan w jakim najprawdopodobniej będzie !
#10
Ahhh kurde o tym nie pomyślałem, a faktycznie masz rację bo mama go raczej nie zniszczy jej delikatnym sposobem jazdy. W mojej ocenie to już jest klasyk, prawie taki jak żółte "judytki", więc faktycznie tak jak mówisz, za kolejne 10 lat (a myślę, ze tyle spokojnie wytrzyma) to będzie już zabytek wciąż świetnie działający.skolioza pisze: pomyśl tylko jaką wartośc kolekcjonerską będzie ten widelec miał za kolejne 10 lat ze wg na stan w jakim najprawdopodobniej będzie !
Najlepsze jest to, że po tych 10 latach leżenia na półce, a w zasadzie wiszenia na haku działa o stokroć lepiej niz nowe amorki klasy średniej, które kosztują 3-4 razy tyle co to Mozo mnie kosztowało. No i można do niego canti' w razie czego założyć
#11
nie obawiasz się o stan elastomerów
ja w quadrze po demontażu wysypałem je prosto do kosza :/
pozdrr
ja w quadrze po demontażu wysypałem je prosto do kosza :/
pozdrr
#12
Eee co Ty. Musiałes miec je jakies trefne albo nie wiem co. Elastomery z mojej Quadry 5 rocznik 96 do dziś dzień sa sprawne i nic im nie jest, nawet sie nie ubiły. Jeździłem na nich w sumie 10 lat, bo pózniej służyły mi w Delcie zamiast sprężyn stalowych
A te z RST sa inne całkiem niz w Rock Shox'ach, są bardziej jak gąbka, ale też z nimi sie nic nie dzieje. Tu sa w najlepszym porządku.
A te z RST sa inne całkiem niz w Rock Shox'ach, są bardziej jak gąbka, ale też z nimi sie nic nie dzieje. Tu sa w najlepszym porządku.
#13
Zaskar piekny widelec, no i ma wieszak pod canti :)
na tych widelcach kiedys nasz polski team Author się ścigał, a nawet GIANT miał kiedys w zawodniczych rowerkach tez tego sztucca. pancerne cudo!
na tych widelcach kiedys nasz polski team Author się ścigał, a nawet GIANT miał kiedys w zawodniczych rowerkach tez tego sztucca. pancerne cudo!
Re: Coś z mojej histori
#14co to za rama ?
Amortyzator Rock Shox Quadra 5, 49mm skoku, regulacja naprężenia wstępnego, medium ściskane elastomer. Mocowanie na hamulce cantilever. generalnie amorek sprawny, minimalny luz, ale ma jedna wadę potrzeba mu smarowania bardzo często bo te amorki nie miały uszczelek na goleniach przez co szybko smar z nich uciekał. Elastomery z tego RS były póxniej zamontowane w moim RST Delta Pro:
Obrazek
Amortyzator Rock Shox Quadra 5, 49mm skoku, regulacja naprężenia wstępnego, medium ściskane elastomer. Mocowanie na hamulce cantilever. generalnie amorek sprawny, minimalny luz, ale ma jedna wadę potrzeba mu smarowania bardzo często bo te amorki nie miały uszczelek na goleniach przez co szybko smar z nich uciekał. Elastomery z tego RS były póxniej zamontowane w moim RST Delta Pro:
Obrazek
napalił się jak szczerbaty na suchary
Re: Coś z mojej histori
#15co to za rama ?
quote="Zaskar"]Przedstawiam kilka fotek sprzetów jakie mi pozostały lub jakich używam po dziś dzień:
Przerzutka tylna Shimano Acera-X, rocznik 96, ale uzywana była kilka miesięsy jako zastęcza przerzutka kiedy to rozwaliłem XT rocznik 99, prze.......
quote="Zaskar"]Przedstawiam kilka fotek sprzetów jakie mi pozostały lub jakich używam po dziś dzień:
Przerzutka tylna Shimano Acera-X, rocznik 96, ale uzywana była kilka miesięsy jako zastęcza przerzutka kiedy to rozwaliłem XT rocznik 99, prze.......
napalił się jak szczerbaty na suchary
Re:
#16Tak sobie ostatnio powróciłem na forum i przegladam dawne wątki i włąśnie sie zszokowałem że to juz ponad 10 lat
Widzę, że fotki znikneły, bo photobucket na którym były hostowane zmieni zasady i mi wywalili zdjęcia. Ale postaram się to ogarnać a moze i coś nowego wrzucę.
A generalnie muszę tu cześciej zagladać
Widzę, że fotki znikneły, bo photobucket na którym były hostowane zmieni zasady i mi wywalili zdjęcia. Ale postaram się to ogarnać a moze i coś nowego wrzucę.
A generalnie muszę tu cześciej zagladać
Widzisz, 10 lat mineło i neistety amor nie zyskał na wartości bo ostatnio go wystawiłem na allegro i nie ma zainteresowania.
Elastomery nadal mają się w świetnej kondycji :Diras pisze: nie obawiasz się o stan elastomerów
ja w quadrze po demontażu wysypałem je prosto do kosza :/
pozdrr
Wiem, ze późno ale dopiszę że to Gary Fisher Sugar 5. Niestety wahacz 3 razy się złamał na dolnym widelcu przy suporcie.
Re: Coś z mojej histori
#19A dziekuje :) Trochę lat minęło i nawet nie zdawałem sobie sprawy że to tak szybko zleciało.
No to jak wincyj to wincyj..... z nowości jakie ostatnio udało mi się zdobyć to koszulki. Z racji iż jakis czas temu do kolekcji sprzętu doszedł Cannondale na większych kółkach, ale to nie retro wiec nie poruszam dalej, ale no akcent retro musiał być do tego wiec udało mi sie zdobyc 2 koszulki teamowe Cannondale. Jednak ciuchy z tamtych lat miały w sobie takiego pazura i mega kozacki wygląd. Dzisiejsze juz nie mają takiego polotu.... ani wytzrymałości.corrado pisze:Fajny comeback, wincyj wincyj.
Pierwsza jest chyba z lat 94-95 w jakich jeździł wtedy Team Volvo Cannondale. W takich pamietam jeździła Alison Sydor i Tinker Juarez.... no prawie bo oni jeszcze mieli inne loga sponsorów ale to ten wzór.
Druga koszulka już troszkę mniej retro, bo teamowa z 2002 roku, chyba ostatni rok jak istniał team Volvo Cannondale.