Długo mógłbym pisać o mojej przygodzie z MTB. Zapewne będzie jeszcze nie raz ku temu okazja. A tak na szybko to całą przygodę z szerokimi oponami rozpocząłem pod koniec lat '80-tych nabywając uroczego Anlena o rozmiarze ramy chyba z 25 (muszę sprawdzić). Niestety to był jeden z kilku (!) rowerów dostępnych w tamtym czasie w Bydgoszczy a i wiedza na temat wielkości ram i geometrii była żadna. Na szczęście przejście z Rometa 'Passat' na Anlena z Shimano 300 Exage to było doznanie niemal transcendentalne i już wkrótce wsiąknąłem na całego. Zainteresowania ludzi i ich wątpliwościami co do szerokich opon nie da się w żaden sposób opisać. No ale w tamtym czasie nie było więcej niż 10 rowerów górskich w Bydgoszczy. Niezwykle przyjemne było też spotykanie ludzi na podobnych rowerach i wspólne jazdy, rozmowy. Znaliśmy się wszyscy wtedy i często wspólnie spędzaliśmy weekendy na rowerach. To był na prawdę wyjątkowy czas i wyjątkowi ludzie. W pierwszym sezonie też przy każdej możliwej okazji wertowałem w księgarni na Starym Rynku dostępne w tamtym czasie numery niemieckiego "Bike" i już na kolejny sezon składałem sobie własnoręcznie skompletowany rower. Od tamtej pory nie kupiłem już żadnego kompletnego roweru


W ostatnich latach praca zawodowa trochę odsunęła rower na dalszy plan, ale ta zima kończy ostatni "ulgowy" sezon


Ze swej strony oferuję wiedzę, doświadczenie i sporą bibliotekę niemieckich "Bike" i "Mountain Bike", amerykańskich "Mountain Bike Action" i "Bike", brytyjskich "MTB Pro" oraz wielu, wielu innych (w tym polskich), katalogów "Bike Workshop" i "Bike Markt", katalogów poszczególnych marek - wszystko z lat 1990-2005 (całe roczniki). Jest też duża baza własnych zdjęć z tamtych czasów

Ok, to chyba tyle tytułem wstępu. Na dzień dobry mój pierwszy rower - Anlen Invert oraz jeden z moich pierwszych samodzielnie złożonych. Pozbieram fotki chronologicznie i wkrótce uzupełnię post o moje kolejne wynalazki

Pozdrawiam,
Łukasz/siedem3
Anlen Invert

"Kona Explosif" - wersja pierwsza

"Kona Explosif" - ewolucyjna wersja bardziej wypasiona

"Kona "Explosif" - kolejne przeurocze modyfikacje (mostek, opona 2.50 tył i 1.8 przód...)

"Kona Explosif" - pierwszy wyjazd w góry, pierwszy dzień, pierwszy zjazd...
