sciaganie farby...

#1
pomyslalem, ze moze chcielibyscie podzielic sie wiedza na temat jakichs magicznych specyfikow?

sam mam niezbyt dobre doswiadczenia ze scansolem (ten w zelu), moze to wina niskich temperatur (~5-10st)? mimo zostawiania speyfiku na powierzchni na praktycznie cala noc...

pozostaje oczywiscie takze papier scierny czy szlifierka oscylacyjna...

#2
Witam.

Ja nigdy nie musiałem ściągać go do zera wiec papierem robiłem bo wtedy jest największe wyczucie.

Dobrym pomysłem jest szlifierka kątowa z tarcza ścierna najlepsza do tego byłaby taka ze zmienną częstotliwością. Podobnie można zastosować wiertarkę lecz wtedy imadło się przydaje.Jednak....

Ja następnym razem oddam ramę do piaskowania (20zł niedaleko ode mnie). Szybko prosto i bez boleśnie. Choć słyszałem że czasami można podczas piaskowania naruszyć ramę.

Swoja drogą ostatnio widziałem jak ktoś robił części a'la Noname przez ściąganie napisów zwykłym rozpuszczalnikiem... efekt był naprawdę ciekawy.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#4
Jakiś czas temu ściągałem farbę - ale właśnie szlifierką kątową i wiertarką. Potrzeba dużo samozaparcia i entuzjazmu aby to zakończyć samodzielnie :) Tyle, że efekt wynagradza wszystkie cierpienia i cały ten czas :) Zresztą tu masz foto: http://forum.retromtb.pl/viewtopic.php?t=1199

Szlifierka kątowa i wiertarka to takie najtańsze badziewia po 30-40pln z hipermarketów, podobnie tarcze.

Aha - moja opinia - w zasadzie można całość zrobić wiertarką z drucianymi tarczami. Kupujesz kilka rozmiarów i nie musisz się bawić szlifierką. Szlifierka ma to do siebie, że można przegiąć i się wciąć w stal za bardzo - dlatego pozostałem po pewnej chwili przy używaniu samej wiertarki z drucianymi szczotkami i wystarczyło :)

#6
Ramy, która temu poddawałem szkoda mi nie było - w końcu to była rama z roweru marki Tesco :) Karakorama bym tak nie potraktował pewnie.. choć nie jestem przekonany - gdyby na nim nie było już prawie malowania...

#7
witam.

tak jak pisałem przy robieniu tego mechaniczne przydatna jest możliwość regulowania obrotów.

mój kolega ma taka szlifierke typowo do polerowania i wtedy można spokojnie zrobić to z wyczuciem Bo można ustawić małe obroty. efekt podobny co papierem a siły nie porownywalnieniej :-) choć wyrównać i tak trzeba ręcznie (szczególnie) gdy nie sciagamy farby do zera.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#8
Jeśli chodzi o delikatne, węglowe czy stalowe super cieniowane elementy -
miałem problem z farbą na dolnych lagach Quadry 21, próbowałem wszelakich specyfików, w końcu gdzieśtam doczytałem że należy toto zostawić na dłużej.

Wziąłem pędzel i eksperymentalnie obleciałem całość płynem hamulcowym DOT 3 (DOT 4 jest ponoć mniej inwazyjny) zapakowałem do dwóch woreczków foliowych i zostawiłem na kilka dni. Efekt jest znakomity, farba spuchła i odchodzi sama.

Ten sam sposób zamierzam wykorzystać przy ramie węglowej - jej zakamarków i kątów w życiu nie objadę szlifierką.
--
Cypis

#9
Cypis pisze:DOT 4 jest ponoć mniej inwazyjny
no wlasnie 4.0 jest praktycznie jak olej kuchenny, probowalem uzywac do paieczonych czesci - bez efektu, zadnego lakieru nie rusza...

Mimo wszystko malowanie Magow czy Q21 jest dosc watle nie sadzisz? (lakier latwo odpryskuje, kruszy sie...)

Odciecie bezposredniego wplywu warunkow atmosferycznych (woreczki) moze miec wplyw na jakosc dzialania?
Obrazek

#10
zimny pisze:
Cypis pisze:DOT 4 jest ponoć mniej inwazyjny
no wlasnie 4.0 jest praktycznie jak olej kuchenny, probowalem uzywac do paieczonych czesci - bez efektu, zadnego lakieru nie rusza...
Dlatego sugeruję DOT 3
zimny pisze: Mimo wszystko malowanie Magow czy Q21 jest dosc watle nie sadzisz? (lakier latwo odpryskuje, kruszy sie...)
Niebawem będę miał porównanie z tym lakierem z carbonu - a ten leży mooocno, żaden rozpuszczalnik nie rusza.
zimny pisze: Odciecie bezposredniego wplywu warunkow atmosferycznych (woreczki) moze miec wplyw na jakosc dzialania?
Zarówno DOT 3 jak i 4 chłoną wilgoć z powietrza tracąc swoje właściwości - zapewne może mieć to znaczenie.
Dodatkowo zapewniam sobie że sam płyn nie ścieknie - owinąłem toto woreczkami ściśle, podobnie będzie z ramą.
Aha - temperatura na pewno ma znaczenie.
--
Cypis

#11
wystarczy wpisać w gogle zapytanie i odszukać info, sporo tego na forach było choćby szosowe na którym byłeś, , pamiętam że gość pomalował rame skansolem , zapakował w worek szczelny i zlazło.
Poza tym ramy sie piaskuje delikatnym piaskiem , szkiełkiem itd poszukaj firmy, są w Krakowie co to robią profesjonalnie .
www.velotech.pl