no i o to w spd chodzi
a korki polecam piłkarskie za kilka zł - hurtownia na Oleandry na przeciwko Rotundy
#62
....tylko w prawdziwym "zjezdzie" i dirtcie dopuszczam platformy,ale tam sa inne wymagania...sztywniak na platformach,czy noskach???
nonsens,!!!
a po drugie Myli Państwo,w spd "ciagniemy" również "w górę",kto o tym wie i umie to wykorzystac pojedzie dwa razy dalej!!!
kwestia butów,hmm...polecam SHIMANO(bo jestem only SH;-),a model...najlepiej "współczesny turysta",
współczesny bo bez wad wieku dzieciecego",a turysta bo do dress code" pasuje;-),a waga i sztywność...nie szalejmy,no chyba,żę ktos z nas to Maja Włoszczowska.
nonsens,!!!
a po drugie Myli Państwo,w spd "ciagniemy" również "w górę",kto o tym wie i umie to wykorzystac pojedzie dwa razy dalej!!!
kwestia butów,hmm...polecam SHIMANO(bo jestem only SH;-),a model...najlepiej "współczesny turysta",
współczesny bo bez wad wieku dzieciecego",a turysta bo do dress code" pasuje;-),a waga i sztywność...nie szalejmy,no chyba,żę ktos z nas to Maja Włoszczowska.
śmietnik to nie retro!
#63
Prawdziwy, naturalny zjazd nie ma specjalnych hopek i dropów... Wystarczy sobie przypomnieć pierwsze filmiki DH. To co wykopane i przeobrażone to dla mnie mniej prawdziwe niż to naturalne. Dlatego zapraszam do Krakowa na prawdziwy zjazd którego scykorzyłem (Skolioza, Staszek, Docent - pamiętacie? ), ale idę do przodu... kto wie czy teraz tego nie zrobię.
Co do butów jestem zadowolony. Pasują do mojego ubioru i są takie wesołe . Co prawda podeszwę mają bardzo sztywną, ale to mi się bardzo podoba. Jakbym sobie wyobraził co by się działo z miękką podeszwą, gdybym pocisnął... Oj...
Kto się decyduje na SPD zazwyczaj bierze ten plus jako kluczowy .smolar pisze:a po drugie Myli Państwo,w spd "ciagniemy" również "w górę",kto o tym wie i umie to wykorzystac pojedzie dwa razy dalej!!!
Co do butów jestem zadowolony. Pasują do mojego ubioru i są takie wesołe . Co prawda podeszwę mają bardzo sztywną, ale to mi się bardzo podoba. Jakbym sobie wyobraził co by się działo z miękką podeszwą, gdybym pocisnął... Oj...
#64
dodo: w spd możesz też robić sobie trening izolowanej nogi - pedałujesz tylko jedną na wysokiej kadencji i małym obciążeniu - dobre na okres przejściowy czy początek sezonu w połączeniu z szosowymi wytrzymałościami przy średnim (lub niskim) wysiłku :)
#66
Nie w tym rzecz żeby jeździć z jedną mnogą czasami ale żeby robić koks odpowiednio, czyli pedałować przez określony czas z odpowiednią kadencją przy odpowiedniej mocy albo tętnie :D
A na czas nauki jazda z wpiętą tylko jedną nogą da Ci dobrą szkołę miarowego wkładania siły w pedałowanie - poczujesz gdzie masz martwe punkty. Co prawda niektóre źródła mówią o pedałowaniu w spd na okrągło przez pełne 360 stopni jako optymalnym, inne, że jednak to nacisk na dół jest najbardziej istotny a w trakcie powrotu do góry noga powinna odpoczywać.. imo jest w tym trochę racji, jednak dobrze to po prostu mieszać - z czasem znajdziesz pewnie swoją technikę :) Pewne jest to, że na błotnych podjazdach dzięki spd można o wiele równiej pedałować i dzięki temu łatwiej jest o utrzymanie przyczepności :)
No i pamiętaj, żeby zwracać teraz uwagę na nowe dolegliwości typu ból kolan, ścięgien czy stawów... ustawienie bloków to podstawa :)
A na czas nauki jazda z wpiętą tylko jedną nogą da Ci dobrą szkołę miarowego wkładania siły w pedałowanie - poczujesz gdzie masz martwe punkty. Co prawda niektóre źródła mówią o pedałowaniu w spd na okrągło przez pełne 360 stopni jako optymalnym, inne, że jednak to nacisk na dół jest najbardziej istotny a w trakcie powrotu do góry noga powinna odpoczywać.. imo jest w tym trochę racji, jednak dobrze to po prostu mieszać - z czasem znajdziesz pewnie swoją technikę :) Pewne jest to, że na błotnych podjazdach dzięki spd można o wiele równiej pedałować i dzięki temu łatwiej jest o utrzymanie przyczepności :)
No i pamiętaj, żeby zwracać teraz uwagę na nowe dolegliwości typu ból kolan, ścięgien czy stawów... ustawienie bloków to podstawa :)
#67
Przedwczoraj przyznam szczerze, że bolały oba kolana, jednak wczoraj zrobiłem 50km - z tym, że większość po asfaltach, a końcówka prawdziwie górska no i kolana w ogóle nie bolały . Myślę, że jest OK... Wydaje mi się, że teraz więcej ciągnę niż naciskam, ale może to bardzo subiektywne odczucie...