tak, mnie też te sztućce Gejanta się podobały - a jeszcze jak dodać do tego logo tłoczone u góry... były jeszcze wersje z mocowaniami do low-riderów po bokach (też nie często rzecz spotykana)
A rowerek nabrał w tym konfigu fajnego "pazura" IMO , osprzętowo też nie pozwala nie zatrzymać wzroku na dłużej Nota bene- korba to Specialized?
#33
no nie... jak to czysta rzecz i blat Shimano? potrafią zmylić człowieka
przecież mam identyczną! ale za cholerę Twojej nie przypomina
przecież mam identyczną! ale za cholerę Twojej nie przypomina
#34
Wiesz, pająk przecież wygląda identyko, blaty mam jeszcze orginalne (zdemontowany mam najmniejszy ale nawet nie pamiętam czemu), z bliska pod światło widać u mnie zarys logo firmowego. Korba z 2000 r. , kiedy FSA rozkręcała się dopiero na naszym rynku, a Unibike był ich dystrybutorem. Te korby kosztowały wtedy u nich 160 zł. Czad, to był Afterburner. Biżuteria, mniam, ale stał znacznie drożej.
Te same korby bywały też w innych wersjach kolorystycznych, widziałem kiedyś w wersji biały pająk i czarne blaty.
Te same korby bywały też w innych wersjach kolorystycznych, widziałem kiedyś w wersji biały pająk i czarne blaty.
#35
ja widziałem jeszcze malowaną zółtą i anodowaną czerwoną - ale bez blatów
korba istotnie zarys ma identyko, bo i jest taka sama (blatów nie poznałem - w swojej nie miałem oryginalnych), jednak swojej nigdy tak czystej nie widziałem i to mi ogląd zakłóciło
korba istotnie zarys ma identyko, bo i jest taka sama (blatów nie poznałem - w swojej nie miałem oryginalnych), jednak swojej nigdy tak czystej nie widziałem i to mi ogląd zakłóciło
#36
No bo Ty kręcisz tą korbą w terenie, a moja jest już tylko albo aż fragmentem roweru-pomnika upamiętniającego moje wspaniałe lata rowerowych wyjazdów. Pomnik jak widać z tła ostatnich fotek, garażuje w moim salonie, hehe, w piwnicy jeszcze by mi szczury wrąbały Jagwire, choć może po grilonie by je szlag trafił
#37
Udało się złapać parę tchnień kończącego się lata... Odwiedziłem jak co roku zarośnięty, nieczynny szlak kolejowy zagubiony wśród lasów nad Zalewem Koronowskim. Fragment toru oczyszczono kiedyś z drzew i zielska wytyczając wąską ścieżkę, dzięki której można przeprawić się po starym kolejowym moście na drugi brzeg Zalewu. Unibike też oczywiście tam był :)
#38
coś jak szlak zwiniętych torów? kurczę zazdroszczę... nie wiem czemu ale takie trakty mnie zawsze pociągały - chciałem kiedyś przejść np szlakiem nieczynnej kolei z trójmiasta do żarnowca, kiedy jeszcze nie kursował szynobus na Balice tylko sporadycznie pociągi cysterny na lotnisko to zdarzało mi się z Mydlnik torami wędrować....
A Unibike wygląda jak na sesji - czyściutki, lśniący Masz chłopie zdrowie do dbania o rowery - moje nie chcą tak wyglądać na przejażdżkach...
A Unibike wygląda jak na sesji - czyściutki, lśniący Masz chłopie zdrowie do dbania o rowery - moje nie chcą tak wyglądać na przejażdżkach...
#39
To jest moja ulubiona linia Świecie nad Wisłą - Poledno - Bukowiec - Świekatowo - Klonowo - Bruchniewo - Pruszcz - Więcbork - Złotów. Zbudowana na początku XX w., zamknięta w drugiej połowie lat 90tych. Niestety, nie miała racji bytu w nowych realiach, bo była to linia "ze wsi do wsi". Poza tym, wycofano tabor ją obsługujący czyli popularne u nas "ganze" SN-61. Na dwóch stacjach czasem są organizowane festyny, bo ktoś jednak widzi w tej linii potencjał turystyczny. Linię wykreślono z wykazu linii w zarządzie PKP PLK, więc złomiarze rządzą.
Linię objechałem rowerem na sporym odcinku, generalnie zarośla, chaszcze, kilka miejsc napoczętych przez złomiarzy, Niemcy budowali ją tak, że większość skrzyżowań z drogami poprowadzono pod albo nad nią. Na szlaku jest zdewastowana piękna stacja węzłowa w Pruszczu z szopą, wieżą ciśnień i obrotnicą. Do tego coś z mojej działki - przy niektórych stacjach na szlaku miały miejsce ciężkie walki we wrześniu 1939 r.
Generalnie w okolicach Bydzi jest sporo ciekawych obiektów kolejowych typu dawna sieć wąskotorówki, niedokończone obiekty kolejowe z okresu II RP... Wszystko oczywiście dostępne z roweru, nic tylko przyjeżdżać do Bydzi :) Służę jako przewodnik.
Linię objechałem rowerem na sporym odcinku, generalnie zarośla, chaszcze, kilka miejsc napoczętych przez złomiarzy, Niemcy budowali ją tak, że większość skrzyżowań z drogami poprowadzono pod albo nad nią. Na szlaku jest zdewastowana piękna stacja węzłowa w Pruszczu z szopą, wieżą ciśnień i obrotnicą. Do tego coś z mojej działki - przy niektórych stacjach na szlaku miały miejsce ciężkie walki we wrześniu 1939 r.
Generalnie w okolicach Bydzi jest sporo ciekawych obiektów kolejowych typu dawna sieć wąskotorówki, niedokończone obiekty kolejowe z okresu II RP... Wszystko oczywiście dostępne z roweru, nic tylko przyjeżdżać do Bydzi :) Służę jako przewodnik.
#40
obstawialem, ze to okolice czaplinka/zlocienca i.. nie pomylilem sie bardzo (?)
tam akurat kolejka w lecie dziala (szynobus).
ps. to nad jeziorem Krosino byla ta baza szkoleniowa SS w ktorej mieli bojska w ksztalcie swastyk?
tam akurat kolejka w lecie dziala (szynobus).
ps. to nad jeziorem Krosino byla ta baza szkoleniowa SS w ktorej mieli bojska w ksztalcie swastyk?
#41
Dlaczego 1939 jest z Twojej działki?
I dwa, zimny, mam nadzieję, że się nie fascynujesz nazistowskim bydłem?
A wycieczki, czcigodny Polonezie, zazdroszczę. Jak patrzę na te zdjęcia, i przeglądam newsy z kraju i ze świata, to zaczynam widzieć, że historia pomału zaczyna nam wystawiać rachunek za tak karygodne roztrwonienie infrastruktury kraju.
Ot, co.
I dwa, zimny, mam nadzieję, że się nie fascynujesz nazistowskim bydłem?
A wycieczki, czcigodny Polonezie, zazdroszczę. Jak patrzę na te zdjęcia, i przeglądam newsy z kraju i ze świata, to zaczynam widzieć, że historia pomału zaczyna nam wystawiać rachunek za tak karygodne roztrwonienie infrastruktury kraju.
Ot, co.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#43
nie dziś nie jutro ale... trzymam za słowo!polonezGLE pisze:Generalnie w okolicach Bydzi jest sporo ciekawych obiektów kolejowych typu dawna sieć wąskotorówki, niedokończone obiekty kolejowe z okresu II RP... Wszystko oczywiście dostępne z roweru, nic tylko przyjeżdżać do Bydzi :) Służę jako przewodnik.
#44
Skolioza - miejscówek na wyjazdy typu "zachód słońca nad kombinatem" trochę znam, również w Bydzi jest sporo ciekawych zakątków do eksploracji miasta.
Zimny - linia Złotów- Swiecie to tak na północny wschód od Czaplinka.
Aldek - 1939 to moja działka, bo zawodowo zajmuje się ogólnie mówiąc miejcami pamięci narodowej, ostatnio mam na rozkładówce groby naszych żołnierzy z września 1939.
Zimny - linia Złotów- Swiecie to tak na północny wschód od Czaplinka.
Aldek - 1939 to moja działka, bo zawodowo zajmuje się ogólnie mówiąc miejcami pamięci narodowej, ostatnio mam na rozkładówce groby naszych żołnierzy z września 1939.
#45
Szacunek!
Zimny, nawet gdyby te bestie grały na boisku w kształcie nocnika, nie wykrzesałbym w sobie nawet iskry zainteresowania tym bydłem. Może dlatego, że ciągle śni mi się scena z tego zdjęcia: http://ocfordarfur.files.wordpress.com/ ... =573&h=411
Sorry za OT
Zimny, nawet gdyby te bestie grały na boisku w kształcie nocnika, nie wykrzesałbym w sobie nawet iskry zainteresowania tym bydłem. Może dlatego, że ciągle śni mi się scena z tego zdjęcia: http://ocfordarfur.files.wordpress.com/ ... =573&h=411
Sorry za OT
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#46
Czasy były dla nas okrutne - fakt
Moim zdaniem chęć poznania i zgłębienia ciekawostek historii ma także rację bytu, nie można wszystkiego co ówczens niemecke ganić, tudzież udawać że nie istniało...
Ja byłem w Wilczym Szańcu, MRU i innych pomniejszych miejscach także bezpośrednio związanych z historią inwazji III Rzeszy na świat, i nie uważam aby było w tym coś zdrożnego Można wszak pochylić czoła np dla kunsztu projektantów czy konstruktórów jakiegoś obiektu, zupełnie odseparowując to od celu w jakim został stworzony, bądź zachwytu dla idei
takie przynajmniej moje zdanie
Moim zdaniem chęć poznania i zgłębienia ciekawostek historii ma także rację bytu, nie można wszystkiego co ówczens niemecke ganić, tudzież udawać że nie istniało...
Ja byłem w Wilczym Szańcu, MRU i innych pomniejszych miejscach także bezpośrednio związanych z historią inwazji III Rzeszy na świat, i nie uważam aby było w tym coś zdrożnego Można wszak pochylić czoła np dla kunsztu projektantów czy konstruktórów jakiegoś obiektu, zupełnie odseparowując to od celu w jakim został stworzony, bądź zachwytu dla idei
takie przynajmniej moje zdanie
#47
To temat na inne forum, inną dyskusję – jak się spotkamy, to możemy sobie pogadać do woli, i przedstawię Ci mój punkt widzenia, być może różny od Twojego z tej prostej przyczyny, że się nasłuchałem opowieści o rasie panów, i ich wielkim kunszcie, który okazywali na polskich ziemiach, rozstrzaskując główki niemowląt o kamienie. Od bezpośrednich świadków.
Dla mnie koniec tematu.
Dla mnie koniec tematu.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#48
zważywszy na historię dziwi też powszechny sentyment do związku radzieckiego i komunizmu w ogóle (koszulki z czegewarą etc).
a co do rowera - najbardziej podoba mi się ten widelec.
a co do rowera - najbardziej podoba mi się ten widelec.
#49
Aldek - szacun.
Mam parę szaf opisów tego co Niemcy wyrabiali na terenie Pomorza i Kujaw. Przedwczoraj na pogaduchy przyszedł mój współpracownik - Pan po KL Auschwitz. Pojutrze jadę na uroczystości do AK-owców, w niedzielę na groby Powstańców Wielkopolskich. Mam gościa, który wspomina jak na jego oczach Niemiec zabił siekierą jego matkę. Przez takie spotkania zmienia się optyka na pewne sprawy.
Skolioza - też odwiedziłem MRU, w Bydzi mamy ogromny kompleks DAG, gdzie Niemcy produkowali materiały wybuchowe - oczywiście są to fascynujące obiekty pod względem inżynieryjnym, ale trzeba pamiętać o dwóch sprawach: przy ich budowie zginęły w sposób brutalny tysiące niewinnych ludzi, po drugie miały służyć zagładzie m.in. naszego narodu. Całe Niemcy były ogarnięte brunatną paranoją i wszystko w Niemczech było temu podporządkowane.
Zresztą kat Bydgoszczy z lat wojny żył sobie spokojnie po wojnie w RFN i był szanowanym obywatelem.
Sorry za offtop!
Mam parę szaf opisów tego co Niemcy wyrabiali na terenie Pomorza i Kujaw. Przedwczoraj na pogaduchy przyszedł mój współpracownik - Pan po KL Auschwitz. Pojutrze jadę na uroczystości do AK-owców, w niedzielę na groby Powstańców Wielkopolskich. Mam gościa, który wspomina jak na jego oczach Niemiec zabił siekierą jego matkę. Przez takie spotkania zmienia się optyka na pewne sprawy.
Skolioza - też odwiedziłem MRU, w Bydzi mamy ogromny kompleks DAG, gdzie Niemcy produkowali materiały wybuchowe - oczywiście są to fascynujące obiekty pod względem inżynieryjnym, ale trzeba pamiętać o dwóch sprawach: przy ich budowie zginęły w sposób brutalny tysiące niewinnych ludzi, po drugie miały służyć zagładzie m.in. naszego narodu. Całe Niemcy były ogarnięte brunatną paranoją i wszystko w Niemczech było temu podporządkowane.
Zresztą kat Bydgoszczy z lat wojny żył sobie spokojnie po wojnie w RFN i był szanowanym obywatelem.
Sorry za offtop!
#50
Z ciekawości założyłem do Unibike Jasiowe wiesiaczki sparowane z cantami LX.
Le look moim zdaniem niezły, współpraca cantów z klamkami ESP 9.0 dobra, w końcu mają regulację w postaci śmiesznego łatwogubiącego się kołeczka. Parę fotów w picasie.
https://picasaweb.google.com/1068935907 ... Nny5eaWsgE
Le look moim zdaniem niezły, współpraca cantów z klamkami ESP 9.0 dobra, w końcu mają regulację w postaci śmiesznego łatwogubiącego się kołeczka. Parę fotów w picasie.
https://picasaweb.google.com/1068935907 ... Nny5eaWsgE
#51
"Patent Jasiowy" jest ok IMO pod warunkiem nie stosowania klamek SLR+ (z servem) - w zasadzie krzywka daje właśnie jakby inne przełożenie siły czyli wspomaga pracę klamki, przy lamkach SLR+ jest po prostu straaaszna guma
BTW ten patent Trek stosował seryjnie w rowerach (w sumie to nie wiem czy pierwszy do oferty wprowadził to Trek czy Suntour), później w podobne ustrojstwo widelce wyposażało także Marzocchi
BTW ten patent Trek stosował seryjnie w rowerach (w sumie to nie wiem czy pierwszy do oferty wprowadził to Trek czy Suntour), później w podobne ustrojstwo widelce wyposażało także Marzocchi