A wiesz ile psow z okolicy doczekalo sie wreszcie spacerow?

I le suk...

Po burzy wychodzi słońce.Tylko 24 km bo coś mnie kataro męczy od rana.Można powiedzieć wokół komina :)

Dolina Baryczy, klik w zdjęcie => album

coś z linkiem nie zadziałało, a już nie mogę edytować.

https://photos.app.goo.gl/Soa7e39EfZ5f5huY6

Krótka wizyta w grodzie smoka.
Odwiedzilim historyczne miejsca w tym słynną jamę na Siennej.

#starymrowerę

coś nie kumają pozostałe fotki więc spróbuję jeszcze raz:

Fot nie widzę, ale kurczę trafiłes akurat na mój urlop...

Nie czaję że zdjecia podlinkowane z googla najperw są a potem znikają:
https://photos.google.com/u/1/share/AF1 ... daVTVkMnlB (ostatnie w galerii)

To był krótki wypad wieczorową porą w zeszłą niedzielę - zawoziłem mamę do szpitala i po prostu karnąłem się po dzielni.

Masz nosa Postawiles rower dokladnie przy tym stojaku i po tej jego stronie, gdzie ja zazwyczaj stawiam swoj
Retro parking

Dzisiaj piękna pogoda, można powiedzieć że za gorąco. Cóż Monice słońce za bardzo nie służy ze względów zdrowotnych, mnie wręcz przeciwnie Starałem się ułożyć trasę w miarę,żeby było więcej leśnej trasy, no ale jak to bywa trzeba czasami dojechać do tych miejsc. Nie mniej daliśmy radę. ponad 45km gdzie temperatura w cieniu wynosiła 33 stopnie.Oderwaliśmy się nieco od tej całej maseczkowej inwigilacji, bo jesteśmy w czerwonej strefie !! Pozdrawiamy !!
https://www.strava.com/activities/3889004553

Super to ostatnie zdjęcie przy balocie słomy, jak z jakiegoś katalogu.

Kolejny weekend za nami. Udało się trochę popedałować przed deszczem.
https://www.strava.com/activities/3922301467

Ło Panie! Ale buła!

A kobieta napisała "Pokiereszowana, kontuzjowana, zła:-/" Coś nie pykło :D

No przyznam że było co jechać... w sensie że dużo podjazdów ze względu na ukształtowanie terenu.Ale dzielnie dawała radę na podjazdach,ale i tak super że daje się wyciągnąć na rower, pomimo problemów zdrowotnych. Jestem dumny

Kolejny trip rowerowy tym razem na południe. Monika wybrała punkt trasy https://pl.wikipedia.org/wiki/Zapora_w_ ... 9Bcickiego
Bardzo fajne miejsce na odpoczynek, przy zaporze można zjeść i napić się. Są parasole i dużo miejsca na rowery. Zaporę można objechać ,ale dzisiaj tego nie robiliśmy ze względu na późny wyjazd z domu.w drogę powrotną zmieniliśmy kierunek aby nie jechać tą samą trasą. Wyszło ponad 60 km. Jestem dumny
https://photos.app.goo.gl/9f53Q9QBfMFaTGfN8
https://www.strava.com/athletes/16951052

Dzisiaj kolejna wycieczka rowerowa za nami. Tym razem wziąłem rower Sbike, w sumie to pierwsza jego tak długa jazda jak go poskładałem. Już wiem że jedna opona jest do wyrzucenia. Coś tam skrzypi w suporcie, reszta działa bez zarzutu. Mam wrażenie za bardzo wyciągniętej sylwetki przez co drętwieją mi ręce.W sumie zrobiliśmy ponad 40 km, powiedzmy wokół komina, bo zapowiadali w naszym regionie burze z gradobiciem, więc nie chcieliśmy za bardzo ryzykować...
https://photos.app.goo.gl/gyAfyKhv1jUhQg3T7
https://www.strava.com/activities/3987539627

Objazd trasy "Lotanie po ćmoku"
https://www.facebook.com/nocnybiegpopszczynie/
https://www.strava.com/activities/4016314221

A ja w końcu zawitałem w Rudawy

Miałem wcześniej napisać ale zapomniałem :D
W dniu 100-ej rocznicy wybuchu II Powstania śląskiego w naszym mieście odbył się 2Bieg Powstańczy.
Uczestnicy wystartowali spod ratusza o godz. 18.00 i mieli do pokonania trasę długości ok 6km. Bieg w większości został poprowadzony szutrowymi drogami w okolicach Pokazowej Zagrody Żubrów i pola golfowego oraz parkiem. W hołdzie powstańcom biegacze na linii startu z koszulek startowych utworzyli flagę w barwach flagi województwa śląskiego.
Podczas imprezy można było wesprzeć akcję zbierania funduszy na leczenie Maciusia, który choruje na SMA i zbiera pieniążki na terapię genową.
Dziękujemy organizatorom za zaufanie i że po raz kolejny postanowili skorzystać z naszej pomocy przy obstawie i poprowadzeniu biegu. Dla nas to wielkie wyróżnienie. Wielkie dzięki również ślemy Andrzejowi, Markowi oraz Krzysztofowi za super pamiątkę w postaci zdjęć

To była bardzo udana sobota ☀+ = rowerowe love
Podobno to ostatnie dni tak cudownej pogody, więc nie mogliśmy nie skorzystać z okazji. Znacie nas, z góry nic sobie nie zakładamy i to jest w tym naszym jeżdżeniu najlepsze
Najwazniejsze jednak jest to, że na konto rywalizacji "Cała Polska we wrześniu jeździ dla Maciusia" wpadają kolejne złotówki.
Poniżej kilka zdj z dzisiejszej rajzy wokół komina
Trasa : Pszczyna -> Goczałkowice -> Czechowice Dziedzice -> Bestwina -> Jawiszowice -> Grzawa -> Miedźna -> Pszczyna
Dystans : 51,71 km
I na koniec kapeć :) na szczęście blisko domu
https://www.strava.com/activities/4049375204

Kolejny Trip rowerowy w niedzielę. Pogoda rozpieszcza więc i tym razem nie siedzieliśmy w domu.
A teraz kilka słów o naszej dzisiejszej przejażdżce. Wczesnym popołudniem udaliśmy się na (w naszej opinii) na bardzo dobre lody do Strumienia. Po drodze mieliśmy okazję pozwiedzać dawno nie odwiedzane miejsca, zobaczyć jak wygląda obecnie BIAŁOGRÓD-Osada X wieczna itp.
Najgorsze, że po dotarciu na miejsce nie zjedliśmy deseru, tylko obiad i wyruszyliśmy w drogę powrotną na lody rzemieślnicze na rynku w Pszczynie. No nic lodziarnia w Strumieniu funkcjonuje od kilku dekad i w mojej opinii jeszcze nigdzie się nie wybiera, więc na deser i tak tam znowu zajedziemy. Może następnym razem się uda, bo godzina stania w kolejce
Trasa : Pszczyna -> Wisła - Wielka -> Czarne Doły -> Stenclówka -> Wisła - Mała -> Strumień -> Adelaida -> Stary Dwór -> Poręba -> Pszczyna
Podłoże też bardzo zróżnicowane mieliśmy, był asfalt i trochę bruku, kamienie, błoto i piasek.
Dystans : 53.65km
Kolejne złotówki wpadają do skarbonki w ramach akcji "Cała Polska we wrześniu jeździ dla Maciusia"
https://www.strava.com/activities/4053885531
https://www.strava.com/activities/4055019582
Trasa w dwóch etapach

Dzisiaj na luzie, Retro jazda wokół miasta
https://www.strava.com/activities/4088967358

To była sobota pełna pozytywnych wibracji i wielu radości
A mianowicie w dniu wczorajszym Bike Team Pszczyna została poproszona o obstawę IV Biegu charytatywnego w Jankowicach.
Podczas imprezy zbierane były fundusze na funkcjonowanie tzw. Zameczku w Radostowicach, ale także w tym roku organizatorzy postanowili wesprzeć Nie(małego) Wojownika, mieszkańca Jankowic, 2,5 letniego Maciusia Cieślika, który walczy z SMA.
Uczestnicy mieli do wyboru dwie długości trasy : 5km oraz 10km. Trasa w większości wiodła asfaltem, było trochę szutru i błotka, ale piękne słonko i wysoka temperatura wszystkim to wynagrodziła. Jedynym mankamentem dla większości uczestników okazał się wiatr. Na szczęście impreza zakończyła się bez poważniejszych kontuzji i urazów.
Równocześnie ze startem biegu, na płycie rynku w swoją trasę wyruszała grupa młodocianych kolarzy z zaprzyjaźnionego z nami klubu kolarskiego LK UKS Pszczyna. Młodzi kolarze postanowili przejechać trasę długości 200km i w ten sposób wspomóc akcję zapoczątkowaną przez Karola Biesa i jego siostrę Izę pt. "STOPSMA". Trzymamy kciuki za dzieciaki, za ich postawę godną naśladowania. Gratulujemy rodzicom oraz trenerowi Klaudiuszowi takich zawodników.
Późnym popołudniem dowiedzieliśmy się iż na koncie Maciusia udało się do dzisiejszego dnia uzbierać 1mln 500tyś złotych. Kwota niewyobrażalna dla każdego z nas, ale to kropla w morzu. Nie poprzestajemy, pomagajmy, każda wpłata ma znaczenie.

Dzisiaj rozprostowałem nieco kości, szybkie 25 km i zdążyłem przed zmrokiem i deszczem. Sintesi znowu został lekko przebudowany i nadal będzie służyć jako rower jesienno-zimowy :)

Niedziela z piękną pogodą , to też w domu nie siedziałem. 25km przed zmrokiem, ludzi tłumy nawet w lesie.
https://www.strava.com/activities/4341378007

ożywię ten żwawy niegdyś wątek solidnym natarciem ze śniegu. Majorski Zaskar, mojski Spec w podłódzkich lasach, wielkim nieobecnym tego zdjęcia jest termos pełen galicyjskiego grzańca, bez którego ciężko byłoby się przebić do Domaniewic. Trochę jak za starych dobrych lat...
.

aldek pisze: ↑

2021-01-17, 19:45

ożywię ten żwawy niegdyś wątek solidnym natarciem ze śniegu. Majorski Zaskar, mojski Spec w podłódzkich lasach, wielkim nieobecnym tego zdjęcia jest termos pełen galicyjskiego grzańca, bez którego ciężko byłoby się przebić do Domaniewic. Trochę jak za starych dobrych lat...
.

Twardziele

zapomniałem dodać, że była to wczorajsza noc, punkt 21. Skromne minus jedenaście, także ten, rzucilim się na tę zimę łapczywie jak dzieciak na cukierek z wódką, boć to przeca anomalia pogodowa teraz