Pzdr z Warszawy.

#1
Retro śmiganiem zainteresowałem się rok temu jak potrzebowałem roweru do pracy. Dlaczego retro? Bo ze 3 lata temu mocno wszedłem w vintage audio i odkryłem ze stare nie znaczy gorsze, a nawet lepsze a co najważniejsze w większości tanie. Takze vintage rozlał się tez na inne obszary.

Zakupiłem Kona Kaboom. Rzadko pojawiający się rower. Mój jedyny jak narazie single. Rocznik bodajże 2001.
Świetny rower na miasto. Przełożenie 2.0 cud miód by się włóczyć po mieście. Gorzej ze ściganiem. Przy 40 nogi odrywają się od pedalow 😂

W tym roku poszedłem dalej.
Peugeot alpine express ( mocno zmieniony bo oryginał był nudny..) i stevens cruiser ( geometria ramy nastawiona na mtb, nazwa odnosi się do stylistyki raczej. Zbyt mało info o tym rowerze w internecie. Ale po oponach daje raczej początek lat 90. Zacny rower, chociażby z unikalnym hakiem cantilever ( przynajmniej ja nie widziałem nigdzie takiego, ale dużo tez nie widziałem )

Kilka następnych ram i części leży już na lepsze czasy by je poskładać.Jedyny problem to brak miejsca..
Załączniki
1765A1B0-6160-460B-B971-111D3F6E4DFD.jpeg
ED172293-5167-4C6F-8B56-53EFA14A5235.jpeg
8DC5C198-49E0-4EAD-9559-E0CD5059E6A2.jpeg
972B7B33-707E-4F6F-AB01-A09A45EAFAB4.jpeg

Re: Pzdr z Warszawy.

#2
Cześć,
My tutaj na forum staramy się zachować rowery w zgodzie rocznikowej, wizualnej i ideologicznej, a patrząc na tego Peugeota widzę, że personalizujesz swoje sprzęty Piszę ci o tym, bo może uchroni to kolejne rowery, które masz od takich działań. Myślę, że lektura tematów w dziale retromtb i obserwacja walki o spójność całokształtu w tworzeniu rowerów sprawi, że nie założysz już takich kół do żadnego roweru, który jest.
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/

Re: Pzdr z Warszawy.

#4
DOMAN pisze:
2019-10-25, 04:06
Cześć,
My tutaj na forum staramy się zachować rowery w zgodzie rocznikowej, wizualnej i ideologicznej, a patrząc na tego Peugeota widzę, że personalizujesz swoje sprzęty Piszę ci o tym, bo może uchroni to kolejne rowery, które masz od takich działań. Myślę, że lektura tematów w dziale retromtb i obserwacja walki o spójność całokształtu w tworzeniu rowerów sprawi, że nie założysz już takich kół do żadnego roweru, który jest.
Akurat co do zgody rocznikowej to niertafione, bo odlewane felgi pamietaja czasy sprzed tego peugeota.
Jeśli chodzi o ideologie to też nie za bardzo rozumiem. Właśnie wychodzenie poza granice robiło z pewnych rowewrów kultowymi.
Wizualnie, to oczywiście kwestia gustów i tu ciężko polemizować..
Dla złagodzenie tonu na pierwszym zdjęciu ten peugeot jest na rigidzie.

Ale skoro taki jest duch forum że pokazujemy odtworzone katalogi, to postaram się do tego zastosować i nieuchronionych rowerów nie pokazywać, bo nadal takie będą powstawać, bo jest garstka rowerów z epoki w których nic bym nie zmienił, ale to rowery często hiendowe, na które rzadko było kogo stać i dzisiaj mnie tez na nie stać. Dla mnie pułap cenowy złożenia roweru to ok 500 zł i tego się trzymam :)

Re: Pzdr z Warszawy.

#10
DOMAN pisze:
2019-10-25, 10:24
Kojarzę koła grimeca bassano, chyba z 2000 roku. Możliwe, że to takie koło.
nie, to nie grimeca. Takie też mam. te są teny rims tajwańskie. Nadal robią te koła ale już cnc i wyglądają porządnie. Moje to odlew nie jakiś spektakularnych lotów. Widać, że na początku produkcji tego koła w latach 90 tajwąńczycy jeszcze nie pszykładali aż tak uwagi do detli .

Re: Pzdr z Warszawy.

#11
Jeśli jest to wszystko zrobione z wyczuciem to fajnie, ale kolega w swojej definicji roweru kultowego (strasznie złe określenie, a stosowane nagminnie) zawarł wychodzenie poza granice i zabrnął do momentu, w którym klasyczny rower dostaje zieloną oponę przednią korespondującą z siodłem i żółtą tylną do kompletu z mostkiem z grawitacyjnej bajki chyba jakimś. Wydaje mi się, że chyba jednak lepiej można się bawić w mieszanki i najlepszym przykładem jest kontrowersyjna maszyna elmo - santa cruz z tytułem roweru roku.
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/

Re: Pzdr z Warszawy.

#12
Negativ pisze:
2019-10-25, 09:38
DOMAN pisze:
2019-10-25, 04:06
Cześć,
My tutaj na forum staramy się zachować rowery w zgodzie rocznikowej, wizualnej i ideologicznej, a patrząc na tego Peugeota widzę, że personalizujesz swoje sprzęty Piszę ci o tym, bo może uchroni to kolejne rowery, które masz od takich działań. Myślę, że lektura tematów w dziale retromtb i obserwacja walki o spójność całokształtu w tworzeniu rowerów sprawi, że nie założysz już takich kół do żadnego roweru, który jest.
Akurat co do zgody rocznikowej to niertafione, bo odlewane felgi pamietaja czasy sprzed tego peugeota.
Jeśli chodzi o ideologie to też nie za bardzo rozumiem. Właśnie wychodzenie poza granice robiło z pewnych rowewrów kultowymi.
Wizualnie, to oczywiście kwestia gustów i tu ciężko polemizować..
Dla złagodzenie tonu na pierwszym zdjęciu ten peugeot jest na rigidzie.

Ale skoro taki jest duch forum że pokazujemy odtworzone katalogi, to postaram się do tego zastosować i nieuchronionych rowerów nie pokazywać, bo nadal takie będą powstawać, bo jest garstka rowerów z epoki w których nic bym nie zmienił, ale to rowery często hiendowe, na które rzadko było kogo stać i dzisiaj mnie tez na nie stać. Dla mnie pułap cenowy złożenia roweru to ok 500 zł i tego się trzymam :)
Nie przejmuj się, są tacy co żyją katalogami dniami i nocami
www.velotech.pl

Re: Pzdr z Warszawy.

#13
DOMAN pisze:
2019-10-25, 10:35
Jeśli jest to wszystko zrobione z wyczuciem to fajnie, ale kolega w swojej definicji roweru kultowego (strasznie złe określenie, a stosowane nagminnie) zawarł wychodzenie poza granice i zabrnął do momentu, w którym klasyczny rower dostaje zieloną oponę przednią korespondującą z siodłem i żółtą tylną do kompletu z mostkiem z grawitacyjnej bajki chyba jakimś. Wydaje mi się, że chyba jednak lepiej można się bawić w mieszanki i najlepszym przykładem jest kontrowersyjna maszyna elmo - santa cruz z tytułem roweru roku.
zielona opona to to nie jest, bardziej morski niebieski. . Jest to schwalbe tez z epoki. A co do koloru opon i kół, mostków, linek itd. Były dobierane do pasków na ramie peugeota i kolorystycznie są z nimi zgodne. Mostek żaden z grawitacyjnej bajki. Ale fakt nie lubie fajek z epoki i w każdym rowerze u mnie ląduje masywniejszy mostek. Nie dbam o wage, bo mam w nogach i gramów roweru nie liczę.

Re: Pzdr z Warszawy.

#20
Z budowaniem retro jest jak z tuningiem, rzadko kto zbuduje coś sensownego za pierwszym razem ;)
Z tych rowerów to ja bym zrobił Konę na leśnego/streetowgo zabijakę, Stevensa na cruisera na single speedzie i szeroką zagieta do tyłu kierą a Peugeot w klasyka wyjebawszy wcześniej te żółte koło oponę i mostek...pozdrawiam i życzę dużo zabawy przy budowie rowerów

Re: Pzdr z Warszawy.

#21
Konę i stevensa pozostawię narazie w oryginale.
Kona w oryginale była singlem, bo w Classic kona jest opisywana nawet jako bmx 26 calowy. Jest bardzo zwinna i szybka. Przyspieszam zawsze najszybciej na światłach, a prędkość do 40 po płaskim starczy do miasta powiedzmy. Naprawdę dobrze się prowadzi ten rower nie ma co rzeźbić. I jest dość lekki. 11 kg to nie tak zle.

Stevensa tez nie przerobię na cruisera bo wbrew pozorom jest to rama mocno agresywna, bardziej niż kona i peugeot. Dużo łatwiej oderwać go od ziemi niż wymienione wcześniej.

Ale z peugeotem pomyśle, skoro tak narzekacie, ale napewno nie klasycznie, oryginalnie bo mi się ten rower nie podoba w takiej wersji.

Pzdr

Re: Pzdr z Warszawy.

#22
Byłem przekonany że Kona to jakaś dirtówka ale wierzę że to faktycznie rower klasyfikowany jako BMX, takie dziwadła się zdarzają ;) No i waga bardzo fajna...
Stevens swoim kształtem sugeruje cruisera ale przy tym co twierdzisz to można fajny nietuzinkowy rower na tym zbudować...Poza tym tutejsze komentarze są raczej sugestiami niż przepisami jak ma wyglądać twój rower, jak to mówią nikt ci nie będzie mówił jak masz żyć ;) pozdro