#2942
SoloTM pisze:A podjazd pod Stóg Izerski próbowałeś? Tam jest na odcinku 1.8 km 20 procent średnio.
No właśnie chyba nie ... to trochę daleko ode mnie bo pewnie w okolicach Świeradowa.
Ten podjazd jest w terenie czy asfalt ?
Po za tym trudność podjazdu buduje również jego długość.
Co z tego że jakiś ma 20% na 2 km ... to są tylko 2 kilometry :-|
Ja żałuję że Odrodzenie nie jest dłuższe , mógł bym się jeszcze bardziej skatować :mrgreen:
Może kiedyś jak mi odwali to podjadę 2 razy pod rząd ...

#2944
A więc tak jak myślałem ... musiał bym dymać kawał drogi żeby tam podjechać.
Może znajdę jakiegoś psychola co by się wybrał i pojedziemy - 2 pierdolniętych :mrgreen:
Ode mnie to będzie ze 35 - 40 km w jedną stronę więc musiał bym się BAAAARDZO zawziąć skoro tam podobno taka rzeźnia.

#2945
Mierzyłem na tym wykresie i 1,8 km ma 20 %, asfalt ponoć, niżej byle jaki, ostatnie 1,5 km lepszy. Ale 20 % przez 1,8 km, nawet na asfalcie byle jakim, ja sobie tego nie wyobrażam... próbowałem na google maps - street view znaleźć, ale chyba tamtędy nie jechali z googla - brak obrazu. 3-4 kmh jazda plus przystanki, ten odcinek jechałbym chyba pół godziny albo i lepiej. 22/32 przełożenie...
/edit
poprawka 1600 metrów - 319 w pionie - 20 % średnio
/edit2
Popierniczyłem obliczenia
1600 metrów i 281 metrów w pionie = 17,56 % średnio ;)
a na 3200 metrach 450 metrów w pionie = 14,06 % średnio

#2946
Może tam pojadę w niedzielę z jednym wariatem :-)
On twierdzi że to jest porównywalne z Odrodzeniem więc mu wierzę.
Postaram się jechać wszystko z JG rowerem więc będę trochę ujechany zanim się zabiorę do ostatecznej rozprawy.
To może wypaczyć skalę porównawczą bo do Odrodzenia mam 3 km od domu i już się zaczyna lekkie podjazd a tam dojazdówka ze 35 km i to nie łatwym terenem.
Jeśli chodzi o asfalt to trzeba wbić Szklarską od boku a tam miejscami też jest po 15% albo i lepiej 8-)
Wezmę Scale'a bo to rower dla otyłych i sprawdzę :lol:

#2947
Dzisiaj nudno nie było . . . .
Wczoraj były buty w górach, jeżynobranie, borówkobranie . . . . pełne wiadra przywieżliśmy i już zarobione na zimę.

Trasa Kraków - Skawina - Świątniki Górne, Wieliczka, Kraków, czyli etap górski, pykło 72 km, nogi w dupie zostały.
Podjazd ze Skawiny przez Bukowno do Mogilan wyciska wszystkie soki życiowe, ale jak ktoś jest ambitny . . . . .
Widoczki na Kraków całkiem przyjemne . ..

Obrazek
Obrazek


a w Świątnikach zrobili Strada Biancha w wersji z kamerdolcami . . .

Obrazek


Słoneczko robiło swoje, pot lał się strumieniami, ale szosowanie tak ma, można to polubieć albo nie używać :lol:
www.velotech.pl

#2948
To ty masz tam jakieś cięższe podjazdy :lol: :?:
Na zdjęciach wygląda że jest tam dość płasko ale to może być złudzenie optyczne.
Ważne że się zarżnąłeś 8-)

#2950
Więc tak ... zacznę tą wspaniałą opowieść od podstaw.
Wszyscy już chyba wiedzą że lubię sobie skorzystać z napojów powodujących zawroty głowy 8-) .
W piątek spotkałem się z moim o 20 lat starszym kolegą żeby zrobić flaszkę 0,7 ... ja będąc przezornym napocząłem ją wcześniej żeby go oszukać i wypić więcej :mrgreen:
Obaliliśmy a później poszło piwo na zgon ;-)
Mój głupi plan zakładał że nazajutrz zrobimy "Katorgę" ... obudziłem się i stwierdziłem że mam kaca i nie dam rady.
Jednakże kolega stwierdził - dawaj nie chrzań bośmy się umawiali!
I tak pojechaliśmy w południe ... upał co nie powinno dziwić :->
Podczas jazdy okazało się że i on nagle stwierdził że jednak ma kaca :lol: :lol: :lol: - dobrze mu tak :!: 8-)
Aby dojechać do Świeradowa należało przebyć 30 km ... i to w cale nie było takie proste - asfalt + droga szutrowa w lesie za miejscowością Górzyniec.
Chciałem sprawdzić "Katorgę" bo to taki ciężki podjazd i zdałem się na kolegę , sęk w tym że on poprowadził mnie zamiast od Czerniawy to od Świeradowa :-|
Owszem czasem było stromo ale ogólnie to przy Odrodzeniu lajt :-P
Coś mi nie grało i po powrocie sprawdziłem mapę - miałem rację że to nie od tej strony :-(
Wjechaliśmy na Stóg Izerski - spoceni i śmierdzący.
Więc powrót ... terenem żeby nie jechać z powrotem asfaltu ... sądziłem że on jest normalniejszy ale się rozczarowałem :evil:
Specjalnie ( chyba złośliwie :roll: ) wybrał trasę , która miała mnie zajechać na amen ... :-/
Koniec końcem wyszło ponad 75 km na kacu w słońcu i pyle.
Miałem serdecznie dość zjazdów bo Scale nie jest do tego stworzony ... dodatkowo opony + 3,5 bara dały mi popalić.
Dawno mnie tak łapy nie bolały.
Zahaczyliśmy o kopalnię Stanisław oraz schronisko Wysoki Kamień a później Szklarska i asfaltem w dół.
Cała ta zabawa zajęła nam prawie 4 godziny kręcenia i 1500 m przewyższenia 8-)
W linku znajduje się dokładniejsza rozpiska trasy.
Najbardziej irytuje mnie to że będę musiał jeszcze raz dymać żeby podjechać ten podjazd od Czerwniawy gdzie ponoć jest najostrzej ... może jak wypiję litra to się na to porwę :-P :-x

https://www.strava.com/activities/17807 ... 1534605843 )
Załączniki
Zdjęcie0349.jpg
Zdjęcie0348.jpg
Zdjęcie0345.jpg
Zdjęcie0344.jpg
Zdjęcie0343.jpg
Zdjęcie0341.jpg
Zdjęcie0340.jpg
Zdjęcie0338.jpg

#2952
Piotr pisze:I czemu mnie nie dziwi widok naje.banych rowerzystów w górach? ale propagowanie tego i radocha to już dewiacja.
Naucz się CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM.
O jeździe z promilami nie napisałem ale widocznie chciał byś żeby tak było 8-)
Pojechaliśmy w południe i nie czułem się super :-> - to się określa mianem kaca albo zdechłego kapcia :-P
Widzę że zawsze zwracasz uwagę na to co najbardziej ciebie interesuje a nie na trudność i malowniczość trasy 8-)

#2957
A myślałem że 29 się nie przebijają.
GT RTS3 ,Diamond Back Response Sport ,Kastle Randonne ,Marin Eldrige Grade ,Mammoth RC 201 ,Wheller 3600 ,Specialized S-Works M2 ,Merida Scultura 909, Cannondale Super V 2000 ,Soundance Titanal ,Cbike

#2960
Naklej łatkę od wewnątrz na oponę, albo jak chcesz pedantycznie to do wulkanizatora za 15-20 pln i będzie ok. ( naklei dobrze, wyszlifuje łatkę tak , że nie będzie niemal nic widać ) Z odrodzenia 90 kmh nie pędzisz to nawet minimalnego bicia góra dół nie wyczujesz ;)

#2964
Dzisiaj syf ... więc rower specjalnego przeznaczenia bo posiada błotniki :mrgreen:
Tam gdzie jeszcze widno 25% ścianka a im wyżej tym większe mleko :-P
W między czasie wyprzedziły mnie koksy na kolarzówkach ... tego dnia za bardzo mi nie szła jazda więc im odpuściłem :-x
Ważne że się ruszyłem spalić odrobinę kalorii 8-)
Załączniki
Zdjęcie0375.jpg
Zdjęcie0374.jpg
Zdjęcie0373.jpg
Zdjęcie0372.jpg
Zdjęcie0371.jpg
Zdjęcie0370.jpg
Zdjęcie0369.jpg
Zdjęcie0368.jpg

#2967
SoloTM pisze:Jadę na "mini odrodzenie" :mrgreen: najtrudniejszy podjazd w okolicy znalazłem, na 400 m 10,25 % nachylenia, na 100 metrach 13 %, na 600 metrach 8,5 % .
http://www.altimetr.pl/podjazd-paparzyn.html

/edit
No i całkiem niezły, tyle, że krótki niestety... ale na tyle fajny, że dwa razy podjechałem. Ciężkie jest życie na nizinach.
O trudności podjazdu po za jego nachyleniem i nawierzchnią decyduje prędkość z jaką go pokonujesz 8-)
Cisnąc tam płyta oś dorżniesz się niesamowicie :-P

#2968
No niby tak, ale ja lubię podjazd jechać jednym, równym tempem na tyle wysokim, żeby się przy tym męczyć ale i dać radę go przejechać bez znacznej redukcji tempa czy nawet zatrzymania się żeby oddech złapać. No ale jak się nie ma co się lubi to trzeba kombinować, racja ;)

#2969
Skoro ty lubisz jechać normalnym tempem Solo TM to mój dzisiejszy REKORDOWY wyczyn nie przypadł by ci do gustu :-P
Nadmienię że byłem 59 raz w sezonie w sumie to 62 ale oficjalnie zaliczony 59 8-)
Po nocnej zakrapianej imprezie do 3 w nocy zapałałem chęcią pobicia rekordu żeby podjechać na jak najtwardszym przełożeniu :-x
Kaca nie było ale dzień też nie był z tych najlepszych :-|
Później fajnie się ogląda rzeź na Vuelcie po takim wysiłku :mrgreen:
Wybrałem się z kolegą oszołomem , który jest mega koniem jak na swój wiek.
Plan był taki żeby ostatnie 4 kilometry wycisnąć na przełożeniu 2/5 z kasety 9 rzędowej 11-32.
To dało współczynnik przełożeń 32 na blacie i 18 na kasecie i ANI GRAMA MNIEJ :!: :evil:
Kolega kiedy władował taki zestaw od razu dał sobie spokój i pojechał swoim lajtowym tempem ... aż mnie zazdrość brała :-| .
Wycisnąłem ten podjazd Marinem na 32/18 LEDWO LEDWO ... wielokrotnie chciałem zejść , skapitulować.
Kilka razy pod koniec prawie się wyłożyłem tak było ciężko i wolno.
Nigdy wcześniej tak bardzo się nie zajechałem na tym podjeździe ... prędko tego nie powtórzę.
Nie chcę bo to na prawdę boli jak cholera :shock:
Kolega drwiąc ze mnie nagrał dwa filmiki ale nie mam jak ich tu zamieścić więc pozostaje jedno foto zdechłej żaby 8-)
Może to i dobrze że nie ma filmów bo wyszedłem na nich jak baleron ... o wiele grubiej niż w rzeczywistości :-P
Marcinek wpadnij tu z kolarzówką to pojedziemy sprawdzić jaka jest różnica :lol:
Załączniki
received_571522976584118.jpeg

#2970
hit00r II pisze:Wybrałem się z kolegą oszołomem , który jest mega koniem jak na swój wiek.
Plan był taki żeby ostatnie 4 kilometry wycisnąć na przełożeniu 2/5 z kasety 9 rzędowej 11-32.
kto wygral ???
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie
cron