skolioza, Skąd się wziął nick Skolioza?

Ej, Ojcze Dyrektorze, a gdzie Aurora ?;)
Wspaniała trasa, gratuluję i podziwiam!

Panowie , co do różnic pomiarów, bo tuaj widzę największą różnicę zdań - zliczalem kiedyś jednocześcnie telefonem HTC Wildfire z aplikacją Navime i licznikiem bezprzewodowym Polar CS100.
Porównajcie prędkości max, w pierwszym rekordzie jest najwieksza rozbieżność, ale potem prawie identyczne.
Także nie ma co się spinać, dobrze wykalibrowany licznik pokazuje wartości bardzo zbliżone do GPSa ustawionego na dużą częstotliwość.

RafalxM pisze:Panowie , co do różnic pomiarów
Porównajcie prędkości max, w pierwszym rekordzie jest najwieksza rozbieżność, ale potem prawie identyczne.

Sęk w tym że tobie daleko było do STÓWKI i Piotruś uzna to za kluczowy element żeby napisać NIE ty się nie znasz bo zwykły licznik to GÓWNO!

Ja na szosie używam aplikacji w telefonie (vts bike) oraz mam zawsze licznik podpięty sigmę. Na dystansach 50-80km różnice w liczeniu odległości oraz średniej prędkości są znikome. Max speed też prawie zawsze tak samo. Różnice to dziesiąte kilometra

Coś powiedział skurfysynu

https://www.youtube.com/watch?v=1OLXKvNgfWE

hit00r II pisze: Dlaczego Russland ?

Do Mielna mial jechac ?!?

hit00r II pisze:Skolioza jeśli ten Jezus na foto to ty i twoja rodzina to ... twoje dzieci są IDENTYCZNE jak ojciec
Rysy twarzy takie same ... nawet rower im wpoiłeś na siłę
Dlaczego Russland ?
Bo to mniej znane niż zachód czy masz tam po prostu bliżej ?
Tereny PRZEPIĘKNE ... WODA , cudo ... uwielbiam wodę , zwłaszcza taką nie zasyfioną jak tam!
Raj dla lubiących zabijać ryby.
A do tego zapewne w tych lasach i mokradłach zalega sporo sprzętu po hitlerowcach ... nic tylko brać porządną ramę i łopatę!
Rzadko kiedy zazdroszczę ale ... tobie zazdroszczę

Bliżej? do granicy rosyjskiej mam +/- 1000km po prostu co roku staram się poznać coś nowego - a w Rosji jeszcze mnie nie było

Retromen pisze:skolioza, Skąd się wziął nick Skolioza?

długa historia na ogniskowy wieczór sięgająca czasów podstawówki - wpadaj na zlot, opowiem w szczegółach

polonezGLE pisze:Ej, Ojcze Dyrektorze, a gdzie Aurora ?;)
Wspaniała trasa, gratuluję i podziwiam!

Poldku Drogi, do dziś nie wiem...
Albo został odholowany na jakiś remont czy cuś, albo ja go nie znalazłem (choć jestem pewien że byłem we właściwym miejscu wybrzeża) Niestety

A jeszcze w temacie podobieństw zainicjowanych w poście Hitka
- na skwerze w Petersburgu na przeciw świątyni Izaaka nieopodal Ermitaża (czyli główny punk miasta) stoi pomnik
Patrzę i nie wierzę! Nie wierzę tym bardziej że stoi do niego sznurek osób i robią sobie fotki!
Józef Stalin jak żywy!

Po powrocie do domu zacząłem grzebać w sieci - bo przyznam szczerze że Stalina to się nie spodziewałem...
Grzebię a to nie Stalin, a Przewalski (ten od koników) Podobny kropka w kropkę, do tego stopnia, że powstała kiedyś nawet teoria głosząca, że Stalin był nieślubnym dzieckiem Przewalskiego, któremu w podróżach na wschód, w Gori usługiwała jako praczka matka Stalina
Poza podobieństwem fizycznym nie ma jednak dowodów na poświadczenie tej teorii

W Rosji jest pełno pomników Stalina i Lenina. Nawet coraz więcej bo stawiane są nowe.
https://www.google.com/search?client=fi ... GKYzT5gAvw

Lenin mnie już nie dziwi, widziałem go poza terytorium Rosji kilkukrotnie
Stalin by mnie jednak zdziwił - pomimo jednoznacznie negatywnego PRu obu panów, to Stalinowi przypisuje się jednak nakręcenie spirali największego aparatu terroru, znacznie straszniejszego niż leninowski...

skolioza pisze:

polonezGLE pisze:Ej, Ojcze Dyrektorze, a gdzie Aurora ?;)
Wspaniała trasa, gratuluję i podziwiam!

Poldku Drogi, do dziś nie wiem...
Albo został odholowany na jakiś remont czy cuś, albo ja go nie znalazłem (choć jestem pewien że byłem we właściwym miejscu wybrzeża) Niestety

sprawdziłem raz jeszcze mapę i jednak nie dotarłem do miejsca cumowania Aurory
mogę tylko pluć sobie w brodę a na dodatek wkleić fotkę z Estonii podsumowującą tą moją rażącą pomyłkę nawigacyjną

skolioza pisze: mogę tylko pluć sobie w brodę a na dodatek wkleić fotkę z Estonii podsumowującą tą moją rażącą pomyłkę nawigacyjną

Kurcze, ten do Skoliozy podobny

Ojcze Dyrektorze, rzecz w tym, że Stalin wrócił tam do łask jako "niezłomny przywódca narodu radzieckiego, który poprowadził go do zwycięstwa nad faszyzmem".
Rosja od dobrych kilku lat intensywnie wstaje z kolan również w dziedzinie polityki historycznej. To oni pierwsi wprowadzili karną odpowiedzialność za "szkalowanie historii Rosji i ważnych postaci w jej dziejach". Zwycięstwo Armii Czerwonej w Wielkiej Ojczyźnianej jest dziś najważniejszym mitem założycielskim ich sił zbrojnych. Całkiem niedawno dzieci z portretem Stalina otwierały paradę na 9 maja w jednym z rosyjskich miast.
Oczywiście zapomina mu się terror II połowy lat trzydziestych, rozwałkę armii, rzeź Armii Czerwonej w Finlandii i fakt utraty 90% potencjału bojowego pomiędzy czerwcem a grudniem 1941 r. Nie mówi się też o tym, że Wojenno Wozduszne Siły do końca wojny latały na amerykańskim paliwie, a Krasnoarmiejcy jechali na zachód Willysami, Dodge'ami i Studebakerami. Moskwę w najgorszym okresie przełomu 1941 na 1942 broniły głównie czołgi brytyjskiej proweniencji (czołgi średnie). Nie chcą też pamiętać o tragicznym losie jeńców radzieckich, którzy po powrocie do domu w 1945 r. byli zsyłani na białe niedźwiedzie jako zdrajcy ojczyzny. Prawa kombatanckie dostali dopiero w 1994 r.
Także Stalin nie dziwi już...
Nie wiem czy czytałeś, ale Aurora miała być wpisana w tym roku na wykaz okrętów w służbie WMF Rosji z numerem jeden, coś także przebąkiwano o odtworzeniu jej zdolności do samodzielnego poruszania. Fajną ma stronę w necie :)
Pozdrawiam!

2ass pisze:

skolioza pisze: mogę tylko pluć sobie w brodę a na dodatek wkleić fotkę z Estonii podsumowującą tą moją rażącą pomyłkę nawigacyjną

Kurcze, ten do Skoliozy podobny

E tam, za gruby.

Nawet on tu był ... "TEN CWEL" jak to ktoś z naszych napisał

https://www.youtube.com/watch?v=UMWuxY2wF2c

hit00r II pisze:Nawet on tu był ... "TEN CWEL" jak to ktoś z naszych napisał

https://www.youtube.com/watch?v=UMWuxY2wF2c

przeciez to sie nie da ogladac/sluchac

Znowu nie wiedział czy jechał 46 czy może 48 albo qwa 58 min. Jak ja jechałem podjazd pod Śląski Dom to do dzisiaj pamiętam, że jechałem godzinę, równo. Wodospad to chyba od Hitoora się tu dowiedział, że jest ;) Hitoor, kuple tera będzieta, fumfle ;) Przygotuj chusteczki i lookaj od rana co godzinę czy wrzucił już filmik z podjazdu ;)

http://www.altimetr.pl/gora-velickiepleso.html
Wypada dodać, że jechałem ostatnie około 7 km - tam gdzie zaczyna się 9,5 % ( od głównej drogi )

@Poldku Drogi, dzięki wielkie za klarowne wyłuszczenie sytuacji - choć dalej "we łbie" nie chcę mi się to pomieścić...

wypad z rana , cieplutko, przed pracą ok 50 km koło i ta sama trasa

hit00r II pisze:Nawet on tu był ... "TEN CWEL" jak to ktoś z naszych napisał

https://www.youtube.com/watch?v=UMWuxY2wF2c

Obejrzałem przyspieszając, fajny ten podjazd. Co do jego filmiku :
https://www.youtube.com/watch?v=7d9qqRlyTIs
Ten koleś jest zabawny, jedzie jedzie.. nagle mówi, że albo mu nawala gps albo jedzie w tempie rekordowym, bo top 1 ma wirtualnie obok siebie i zastanawia się czy za szybko nie zaczął tego podjazdu ( chyba sam w to uwierzył, że jedzie w tempie rekordowym ). Nagle, zaraz potem pojawia się gość na rowerze ( amator ) dogania Szajbajka i sobie jadą dalej. Film jest pocięty, więc do końca nie wiadomo jaki ma czas ( znając jego ego to mógł sobie odjąć trochę, choćby i minutę czy dwie, - chyba, że ktoś na stravie sprawdzi - ale wyszło jakieś 48 min, czyli całkiem nieźle ) Teraz najlepsze.. chociaż obejrzałem słuchając niewielką część ( przeskakiwałem do przodu co chwilę ) to co chwilę mówi po angielsku to po polsku, jakby qwa napisów nie mógł dać po angielsku ( chyba się wstydzi trochę języka polskiego, ale bardziej chce się polansować, że zna angielski ) i co chwila leci : beautiful, nice , wow, ( jak ktoś w komentarzach napisał - zupełnie jak w pornosach ) Ciekawe czy było coś o oddychaniu czy inne kwiatki, podejrzewam, że jest tego więcej. Jako smaczek dodam, że przesuwając do przodu nagle trafiłem na odcinek, jak mówi po ang. że żaluje ( chciałby ) żeby jego żona jechała obok. No qwa, za taką katorgę to chyba przez miesiąc by się do niego nie odezwała, nie mówiąc o innych rzeczach. ( no chyba, że klimaty sado maso i zabawa w znęcanie, to kto wie, może by jej się spodobało ) Podjazd fajny. Hitoor, zazdroszczę.

SoloTM pisze: nagle trafiłem na odcinek, jak mówi po ang. że żaluje ( chciałby ) żeby jego żona jechała obok. No qwa, za taką katorgę to chyba przez miesiąc by się do niego nie odezwała, nie mówiąc o innych rzeczach. ( no chyba, że klimaty sado maso i zabawa w znęcanie, to kto wie, może by jej się spodobało ) Podjazd fajny. Hitoor, zazdroszczę.

Ja tam swoją babę raz wywlokłem na ten podjazd i o dziwo wjechała go z kilkoma przystankami.
Szkoda że to było kilka kilogramów wcześniej.
Obecnie dojeżdża sobie od strony Borowic do parkingu pod zasadniczymi 4 kilometrami i daje spokój
Wpadnij tu kiedyś ... każdy wypije 0,5 Sobieskiego a na drugi dzień leczenie kaca na Odrodzenie
Jak oglądałem ten jego film to pomyślałem sobie jak by zareagował gdybym zapierdzielał stówką i go minął na tej ściance
Dzisiaj pyknąłem ten podjazd 46 raz w sezonie żeby sprawdzić czy tylne koło przestało trzeszczeć

Jak ja nie trawie tego szaja....hit00r II, Szkoda ze nie zjeżdżałes wtedy....

Retromen pisze:Jak ja nie trawie tego szaja....hit00r II, Szkoda ze nie zjeżdżałes wtedy....

Heh.
Skoro nie trawisz to go nie oglądasz. Więc nie rozumiem z czym masz problem.
Gość jest narcyzem ale wielu debilom pomaga tworząc filmy dla debili żeby ich nauczyć czym jest rower i z czego się składa.
Więc przy wszystkich jego wadach tworzy pożyteczne materiały.
Nie ma ludzi idealnych skinie więc się nie czepiaj
A odnośnie jego filmu z podjazdu to mi się wydaje że ta cała Strawa czy jak to się zwie przekłamuje // zaniża.
Nie wiem jak on mógł jechać kolarzówką 4 km/h w niektórych miejscach skoro ja tam mam na Octanie ( mając zły dzień ) te 4 km/h a te rowery dzieli przepaść jeśli chodzi o podjazd...
Muszę się kiedyś zmobilizować , zabrać Marina i pocisnąć mierząc czas od tego miejsca co on.
Ciekawe co bym tym starym padłem uzyskał
Sądzę że jak bym jechał na świeżo to mógł bym zrobić lepszy wynik
Szkoda że Marcinek tu nie bywa bo bym z nim pojechał i zrobił wyścig opasłego pijaka z wycieniowaną żyłą

Fajny komentarz :
Karol Bodnar
Karol Bodnar
4 godziny temu
Włączyłem sobie na siłowni twój film i po skończonym ćwiczeniu oddychałem tym samym tempem co ty

Ci jego wyznawcy to mocherowe berety.

Patrząc z boku . . są tacy ludzie co kreują siebie i własną rzeczywistość , podobnie jak niektórzy politycy . . . ta odrębna rzeczywistość jest ciekawą narracją i wielu daje się złapać na to i lgną jak muchy do gówna, kreacja na pólboga występuje u wielu ludzi, którzy powinni pozostawać w pokojach bez klamek, bo szkody jakie podświadomie wyrządzają , odbijają się później na na światopoglądach maluczkich i słabych psychicznie, a także szukających poklasku pospolitych zjadaczy chleba.
W każdej dziedzinie tacy istnieją, YT roi się od troli z małym ego . . . takie czasy
Jak to dobrze że internet nie jest obowiązkiem ustawowym albo "konstytucją :

Reasumując . . .od półdebili ( bo na debila trzeba zasłużyć ) należy uciekać, bo samo patrzenie czy krótki kontakt może skutkować zarażeniem I stopnia.

I tym optymistycznym wątkiem spierniczam na swoje kółko szosowe się utyrać zanim słoneczko przygrzeje, filmów nie kręce, na razie

Piotr pisze: filmów nie kręce, na razie

A szkoda bo takie dzieła były by czymś ciekawym.
Okraszone twoim zgryźliwym komentarzem mogły by być hitem

hit00r II pisze: Wpadnij tu kiedyś ... każdy wypije 0,5 Sobieskiego a na drugi dzień leczenie kaca na Odrodzenie

Heh, dzięki, ale to co Szajbajk jechał 48 min, zajęłoby mi myślę 1,5 h dzisiaj o ile nie więcej ;) Ale fajnie coś takiego mieć blisko. Ja mam 8,3 % 500 m długi i to jest max a tu jest powiedzmy 9 km i 8,3 % :
/policzyłem i ostatnie 9 km ma średnio 8,5 %

Żeby nie było że kobiety nie jeżdżą ... WIADOMO GDZIE
Ostatnio spotkałem płeć piękną i wyjechała całość od parkingu w całkiem przyzwoitym tempie.
Szkoda że byłem swoim klocem bo nie dałem rady utrzymać tempa sztywnego 29 calowca i odpuściłem ostatni kilometr.
Jeszcze żeby była gruba to bym miał szanse
Ale przynajmniej sobie pogadaliśmy ... o dziwo nie byłem tym który nawija najwięcej
PS w tym roku liczba 48 pękła więc zanosi się że pobiję pięćdziesiątkę z zeszłego sezonu