Zakupiłem dwa. Cena 15 zł za sztukę. W zestawie dwa rodzaje korków, beznadziejny koszyczek i dwie śrubki. Przynajmniej woda nie wali plastikiem. Są czarne i czerwone.

Wiesz co . . ale to już poniżej krytyki jest .
Pozradzę Ci, bidony PRO albo Continental, a koszyczek karbonowy z języczkiem u góry, chyba że mocna jazda w terenie to koszyk alu mocny.

aluminium to już metal ciężki, czy jeszcze nie ?

Bart pisze:woda nie wali plastikiem

to z czego Ty ją piłeś ?



pod wzgledem funkcjonalnym najlepszym rozwiązaniem jest ustnik z membraną i ewentualnie z opcją zamykania (shanti)
potem bukłak
potem bidon z korkiem
na końcu bidon z korkiem i dekielkowatą zatyczką - weź się z tego szybko napij i jeszcze uważaj, żeby zatyczką nie dostać w oko

aktualnie mam avento 600ml - duży plus za kształt i gumowanie dające pewność chwytu
niestety tylko w plastikowym koszyku giant trzyma się sztywno i nie wylata na wertepach

Ja mam cztery plastikowe bidony Fox i ne narzekam.

Wiem, że niektórzy preferują tylko aluminiowe bidony, jak jest upał to z tymi plastikowymi bywa różnie.

alu bidon nie nadaje się do xc , tutaj łapiesz za bidon naciskasz aby płyn szybko się wydostał a w alu . . .skucha siorbiesz jak struś . . .

poza tym bidon musi być lekki

Oj Piotrze... chyba nigdy nie siorbałeś z alu.

Piotr pisze:alu bidon nie nadaje się do xc , tutaj łapiesz za bidon naciskasz aby płyn szybko się wydostał a w alu . . .skucha siorbiesz jak struś . . .

poza tym bidon musi być lekki

Zgadzam się - do ścigania bidon miękki, żeby móc go ścisnąć a nie czekać aż płyn łaskawie spłynie
Alu stosowałem do turystyki sakwiarskiej, gdzie pośpiechu nie ma a woda jednocześnie zalana w 2 bidony po 750ml leżakowała w jednym nieraz cały dzień Aczkolwiek i bidony alu starałem się wybierać powlekane w środku ceramiką, czego w bidonie za 15zł bym się nie spodziewał

Na zawody zabieram zwykły z plastiku. Tam woda nie zdąży się spaskudzić.

Za 15 zł żal było nie wziąć. Na allegro same śrubki do przykręcenia koszyczka sprzedają po 3 zł, a tu dali dwie do kompletu

nie przesadzaj, w sklepie ze stalą nierdzewną albo w Obi mają śrubki imbusowe.

Bidon może nie śmierdzi, ale mogą na nim się osadzać resztki z płynu i musi mieć atest do kontaktu z żywnością - sprawdź czy ma.

Tak się może wydawać głupia sprawa - bidon, ale zatruć się można elegancko.