Na forum (jak i cały serwis) trafiłem trochę przypadkiem - z linka pod aukcją Allegro, gdy kupowałem dla znajomego Wheelera 8000 (dzięki któremu mam nadzieję, że też się w temat wkręci). Jestem kolejną (jak się już dowiedziałem) osobą z.. Krakowa :)
Na codzień pracuję jako administrator Linux / programista, więc żona o sobie mówi "żona admina" ;) Mam jednego małego 2 - letniego, jeszcze nie rowerzystę, ale w przyszłości... plan treningowy na ten rok - nauczyć się pedałować na 3 - kołowcu ;)
Moja przygoda z rowerami z lepszej epoki zaczęła się zaraz po narodzinach małego, gdy to z różnych powodów zaprzestałem się wspinać w górach wysokich i pozostały już tylko skałki - powróciłem więc do tematu 2 kółek i przelałem w niego bardzo dużą część mojej pasji wysokogórskiej :) A, że po ślubie wżeniłem się w dom rodzinny małżonki, tak też nabyłem piwnicę o rozmiarach pozwalających na ekspansję retro ;)
Jednak żeby nie było - nie od razu retro się zaczęło. Najpierw odkupiłem od znajomego makrokesza, któremu wymieniłem osprzęt na niskiej klasy tourney / acerę z obecnych czasów - i to w sumie był mój chrzest jeśli chodzi o jakiekolwiek roboty serwisowe.. wcześniej 15 lat jeździłem na Gazeli, którą jako kurdupel (najpierw) a potem już mając lat 18, zjeździłem pół Europy z rodzicami i bratem (i ich rowerami podobnej marki i klasy). Jednak nie udzielałem się serwisowo, bo nie było większej potrzeby czy okazji - ojciec korzystał z serwisów rowerowych i swojego doświadczenia.
W końcu kupiłem pierwszą ramę retro - choć nie wiedziałem do końca o co chodzi - po prostu potrzebowałem ramę i gdy znalazłem na allegro aukcję "Rama GT 20" i gdy wyszukałem informacje na jej temat, jak i całej marki GT.. wiecie co było dalej :) Owa rama to GT Karakoram.. ale nie budowałem na niej roweru retro, a maszynę do jazdy weekendowej.. więc oszpeciłem ją XCMem i osprzętem Alivio. Na tym zestawie zaliczyłem kilka zawodów (Będkowska, Puchar Szlaku Solnego) i ciągle marzyłem o czymś więcej.
Od 20 lat jestem w posiadaniu Peugeota - kolarzówki - który to od 2 lat staram się doprowadzić do porządku - dla żony, która też udziela się na zawodach, ale podobnie jak ja, woli na te zawody wozić się na retro - rowerach :) Owa kolarzówka jest damką przywiezioną 20 lat temu z Norwegii przez ojca.. w ciągu ostatniego roku dopiero się za nią zabrałem porządniej.
W ciągu ostatnich lat zachorowałem zupełnie na Zaskara LE - był to rower, który ujrzałem za ladą w sklepie bardzo wiele lat temu (jako szczyl w roku koło 96, może 98) w Austrii. Akurat wtedy zachorowałem na rower z napisem GT w kolorze niebiesko - żółtym - więcej wtedy nie wiedziałem. Teraz po wielu latach wiem, co ujrzałem i nadal bardzo do tego wzdychałem.. :) Długo obserwowałem aukcje, aż w końcu kilka miesięcy temu odkupiłem różową anodę Zaskara LE od jednego z tutejszych forumowiczów (o czym się dowiedziałem wczoraj od innego forumowicza odkupując od niego wspomnianego Wheelera). Plan na tego Zaskara zakładał jego złożenie w ciągu roku, tak, aby na przyszłoroczną edycję PSS się na nim załapać. Jednakże... wczoraj zupełnie przypadkiem trafiłem na Zaskara LE w doskonałym stanie w osprzęcie XTR (RD-M952, FD-M950, FC-M952, SL-M952 itd) w owym kolorze niebiesko - żółtym - praktycznie to co widziałem te lata temu za szybą sklepową... w niedzielę jadę po niego pod Wrocław - stanąłem na głowie coby mi sprzed nosa nie uciekł :)
Jak widać jestem fanem marki GT. W tej chwili Karakoram służy mi za rower na treningi szosowe (z osprzętu retro niestety, ale włożyłem w niego na razie tylko przerzutkę XT, mostek Azonica i kierownicę Titeca - tyle mi się udało dorwać), zbudowałem nisko - budżetowego Outposta jako dzieciowoza (ale na ramie z lat obecnych), do tego ów Zaskar w barwie niebiesko - żółtej będzie podstawowym rowerem na zawody, a ów różowy Zaskar.. mam dylemat co z nim zrobić. Rama jest zbyt piękna, aby ją sprzedać, ale też funduszy na razie zabraknie aby z niej coś więcej zrobić. Prawdopodobnie chwilowo trafi na trenażer, coby pracowała jakkolwiek, a z czasem ciągle mam plan zrobić z niej świecącą, wyanodyzowaną choinkę na specjalne zawody :)
Cóż więcej o sobie mogę dodać - jestem dość aktywny treningowo (około 10 - 15h tygodniowo w obecnym okresie z dość bogatym planem), nie lubię zawodów masowych (czyli wszelkiej maści maratony nie dla mnie - nie lubię tłoku), uwielbiam lokalne XC, uwielbiam jeżdzić z żoną i młodym w góry z i bez rowerów, mam plan pojechać z całą rodziną rowerami na Nordkapp przez Lofoty za kilka lat, chcielibyśmy też przejechać w ten sposób kawałek Europy..
Podsumowując może i nie pasuję idealnie do serwisu retro, jako, że moje podejście jest takie, że rower jeździć musi i nie może stać - czyli każdy z moich rowerów ma jakąś ściśle określoną funkcję, a gdy nie mam funduszy czy możliwości zbudowania go tak jak chcę to nie mam oporów, aby w niego władować osprzęt akurat dostępny i śmigać aż do czasu rozwinięcia skrzydeł :) Ale.. czuję, że jednak w sporej części jest to miejsce dla mnie :)
Aha - zdjęcia Zaskara podeślę po zakupie, a Karakoram... gdyby choć był na osprzęcie retro, a tak to trochę wstyd :)
http://www.makaronzserem.eu/wp-content/ ... IM7882.jpg
http://www.makaronzserem.eu/wp-content/ ... IM7880.jpg
http://www.makaronzserem.eu/wp-content/ ... SC3510.jpg
http://www.makaronzserem.eu/wp-content/ ... SC3505.jpg
I z Shark-finem:
http://www.makaronzserem.eu/wp-content/ ... SC3511.jpg
#2
Jezus Maria, masz zaskara w malowaniu team-scream?
Dawaj zdjęcia.
I witaj na forum
Dawaj zdjęcia.
I witaj na forum

Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#3
Jeszcze nie mam i obawiam się, ze to nie to o czym myślisz :(
http://s1.pokazywarka.pl/i/525300/1049702/dsc09828.jpg
http://s1.pokazywarka.pl/i/525300/1049702/dsc09828.jpg
Ostatnio zmieniony 2011-04-15, 18:36 przez docent.net, łącznie zmieniany 1 raz.
#4
wiedziałem, że Alda team Scream zaciekawi 
Widzę że mamy trochę wspólnego poza rowerami - ja też wspinałem się w górach, lodzie i skałach i w zasadzie zarzuciłem to kiedy starszy syn przyszedł na świat
Witaj na forum, miło było poznać osobiście!

Widzę że mamy trochę wspólnego poza rowerami - ja też wspinałem się w górach, lodzie i skałach i w zasadzie zarzuciłem to kiedy starszy syn przyszedł na świat
Witaj na forum, miło było poznać osobiście!

#6
aldek: poprawiłem :)
skolioza: wzajemnie :) A co do skałek - zawsze można zrobić rodzinny wypad na coś okiełznanego - z dodatkiem kiełbasy czy czegoś podobnego ;)
A Zaskara będę męczył po raz pierwszy na zawodach w Będkowskiej 22 maja, więc powstanie trochę fotek w akcji. W poniedziałek po zakupie mam już zaplanowany trening na nim z samego rana, więc postaram się też coś cyknąć i wrzucić.
skolioza: wzajemnie :) A co do skałek - zawsze można zrobić rodzinny wypad na coś okiełznanego - z dodatkiem kiełbasy czy czegoś podobnego ;)
A Zaskara będę męczył po raz pierwszy na zawodach w Będkowskiej 22 maja, więc powstanie trochę fotek w akcji. W poniedziałek po zakupie mam już zaplanowany trening na nim z samego rana, więc postaram się też coś cyknąć i wrzucić.
#7
chętnie, chętnie - skały czy wycieczka z przyczepami - jestem za 
a przewrotnie zapytam - na zawodach kogoś (o team chodzi oczywiście) reprezentujesz?

a przewrotnie zapytam - na zawodach kogoś (o team chodzi oczywiście) reprezentujesz?
#8
Tak - makaronzserem.eu :D Tak wpisujemy z żoną w rubrykę "drużyna" zazwyczaj ;) A poza tym to team GT - mam trochę koszulek, więc zazwyczaj jeżdżę w barwach - akurat najwięcej mam tych w kolorach niebiesko - żółtych.. :)
Co do wycieczki z przyczepami - na święta / długi weekend wyjeżdżamy na Słowację, więc wtedy nie bardzo (chyba, żebyście byli w okolicy - jedziemy tam szturmem z rowerami, przyczepką i jeszcze Karakoram targam coby zdobyć Zelone Pleso szlakiem mtb), ale potem już po długim weekendzie przy sprzyjającej pogodzie to w dowolnym terminie - jeździmy dość często, więc na pewno się kiedyś zgadamy :) A zapakować trochę szpeja i nawet wędkę puścić.. kurcze super :)
Co do wycieczki z przyczepami - na święta / długi weekend wyjeżdżamy na Słowację, więc wtedy nie bardzo (chyba, żebyście byli w okolicy - jedziemy tam szturmem z rowerami, przyczepką i jeszcze Karakoram targam coby zdobyć Zelone Pleso szlakiem mtb), ale potem już po długim weekendzie przy sprzyjającej pogodzie to w dowolnym terminie - jeździmy dość często, więc na pewno się kiedyś zgadamy :) A zapakować trochę szpeja i nawet wędkę puścić.. kurcze super :)