Wyposażono go fabrycznie w pełen katalogowy osprzęt Shimano Deore LX z 1993 roku.
Niestety ktoś zamienił oryginalne pedały na klasyczne plastikowe.
Siedzenie też jest zamontowane współczesne, w dodatku uszkodzone.
Miniatura jest jednocześnie linkiem do galerii w google.
Na razie rower stoi i czeka aż będę miał czas by się nim zająć.
Jest trochę porysowany, brudny, tu i ówdzie zadrapany.
Były właściciel mówił że przez te wszystkie lata przeleżał w garażu, w piwnicy.
Wiadomo jak to jest, nie uniknie się otarć przez 20 lat.
Podczas robienia zdjęć zauważyłem że jest bardziej porysowany niż widziałem to wcześniej.
Mimo to napęd jest niezniszczony a łańcuch jeszcze posłuży albo zostawię go sobie na pamiątkę.
Rower wymaga generalnego wyczyszczenia i smarowania. Jest też amortyzator do renowacji.
Linki są pokryte rdzawym nalotem i może nie są jakieś bardzo zardzewiałe to obawiam się że
mogą się kiedyś zerwać więc oryginały zachowam i wymienię na nierdzewne.
Nie wiem jak zrobić z pancerzami bo nie są w ogóle załamane ani popękane ale myślę że
tam też jest już rdza i mogą wystąpić problemy z płynnością poruszania się nowych linek.
Choć ta płynność w sumie nie ma u mnie jakiegoś większego znaczenia, nie jeżdżę zawodowo.
Klocki hamulcowe też muszą być wymienione bo materiał jest popękany. Wstawię jakieś współczesne.
Nie będę go malował. Jestem zwolennikiem oryginału i te drobne ryski i tak by się uwidoczniły
po kilku miesiącach codziennej jazdy więc nie ma sensu go przemalowywać.
Obecny lakier ma swój charakter.
Mój poprzedni rower w całości poskładałem sam więc z reanimacją nie będzie większego problemu.
Ten rower ma zastąpić mój były i będzie używany codziennie aż do pierwszych mrozów.
Zimówkę zrobię z innego roweru bo tego mi szkoda.
Chętnie dowiem się jak naprawić amortyzator, jakich podzespołów do niego szukać.
Nie wiem jak z trwałością zestarzałych wybielonych czarnych plastikowych elementów wyposażenia.
Niektóre są już popękane i nie wiem czy takie części gdziekolwiek dostanę.
W grę wchodzi zakup kilku pierdółek.
Więcej widać na końcu Galerii