Wpadła mi ostatio stalowa rama szosowa Kogi w średnim stanie.
Poza poobijanym lakierem ma jedno wgniecenie na główce. Problem jedynie kosmetyczny, ale chciałbym ją doprawadzić do ładnego stanu.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to znaleźć rurke odpowiedniej śrenicy i przebić ją przez główke - jednak obawiam się czy nie rozbije całej główki i będzie problem ze sterami.
Kolejny pomysł to taki rozpierak jak na zdjęciu...
Ktoś ma doświadczenie lub pomysł?
#2
Moim zdaniem rozpierak będzie rozpierał wszystko o co się zaprze, a nie tylko wgniotkę - jest więc ryzyko zdeformowania całego owalu
Idealnie było by chyba połączyć obie metody - trwały rozpierak o łagodnej krawędzi (żeby nie ścinał materiału) włożyć luźno przez mufę w miejscu sterów, następnie rozeprzeć do momentu w którym będzie się poruszał w mufie ale miał już delikatny kontakt ze ścianką i ten fragment przebić
Albo jeśli rama ma być malowana, to po prostu zaszpachluj dobrą szpachlą na dobrze przygotowaną powierzchnię
Idealnie było by chyba połączyć obie metody - trwały rozpierak o łagodnej krawędzi (żeby nie ścinał materiału) włożyć luźno przez mufę w miejscu sterów, następnie rozeprzeć do momentu w którym będzie się poruszał w mufie ale miał już delikatny kontakt ze ścianką i ten fragment przebić
Albo jeśli rama ma być malowana, to po prostu zaszpachluj dobrą szpachlą na dobrze przygotowaną powierzchnię
#3
we wrocku pod ręką masz kajaka (http://www.kajakcustom.com/), spytaj go może o wymianę całej główki. mi za polutowanie haka wziął 5 dych, za przeróbkę szosy na 'torówkę' coś koło 4 stów (wymiana haków, usunięcie przelotek, wgniecenie chainstaya)