Dzisiaj strzeliłem kilka fotek przed robotą bo w rowerze zaszły małe zmiany. Przeróbki były podyktowane koniecznością ale z efektu końcowego jestem zadowolony. Rower jest lekki w łapie i do tego całkiem fajnie wygląda.
Chcecker chwilowo został postawiony na sztywnym widelcu... niby nic wielkiego a wręcz ktoś by mógł powiedzieć że cofnąłem go w rozwoju ale to nie bele jaki sztywny widelec. Jest to stalowy Tange o bardzo niskiej wadze. Widelec zakupiłem od jegomościa Diory, którego serdecznie pozdrawiam i i oddałem do malowania proszkowego. Widelec przed malowaniem miał zdjętą całą powłokę lakierniczą i ważył 753 gramy. Diora musiał się bardzo ciężko napracować bo ponoć wszystko robił ręcznie. Po odbiorze z malowania przytyło mu się do 771 gram.
Co do koloru, wybrałem uniwersalny kolor czyli czarny, tak żeby pasował mi jeszcze do innej ramy. Tutaj poszedłem na kompromis bo znalezienie lekkiego stalowego widelca nie jest łatwe i trochę trzeba szukać więc nie dobierałem koloru stricte pod Checkera.
Oprócz widelca w końcu wymieniłem stery Tiogi na Ritchey-a i jeździ się o niego lepiej. Stery były w sumie piętą Achillesową tego roweru, wżery w miskach zrobiły swoje i rower źle się prowadził. Kiedyś już o tym Wam pisałem, że jest takie odczucie przy skręcaniu jakby jechał po szynie.... Teraz już ten problem został rozwiązany i wrażenia z jazdy są o niebo lepsze.
Ostatnia rzecz która została wymieniona to były klocki hamulcowe. Kiedyś, dawno, dawno temu Skolioza poratował mnie oryginalnymi szufladkami od Cantów M737 których brakowało mi do kompletu i dopiero teraz je założyłem. Do tych szufladek wstawiłem oryginalne, pachnące nowością okładziny.
Na obecną chwilę rower wygląda tak:
Mam jeszcze w zamiarze wymianę tylnej zmieniarki na XT z krótkim wózkiem i ameliniowymi kółeczkami, która waży 227 gram więc wyjdzie jakieś 25 gram mniej niż obecna zmieniarka. Waga nie priorytet ale rower mimo wszystki ciężki nie jest. Muszę go tylko zważyć ale nie wiem czy przypadkiem nie jest lżejszy od mojej flagowej Kony na topowych częściach
Edit. dla przypomnienia wcześniejszej wersji z Marcokiem
