Witam nabyłem w sobotę w opłakanym stanie Scotta , brakuje mi orbinalnego siodełka bo jest strasznie zniszczone, ma jeszcze osłone na korbe by było bezpieczniej, bede go naprawiał dla córki, co myslicze o nim, są moze gdzieć do nabycia nowe naklejki, dziekuje

A córka będzie chciała kręcić na takim starociu?
I drugie: Jeśli siodełko jest ustawione pod córkę, to czy rama nie jest za długa dla niej?
Przepraszam, że wcinam się w takie kwestie, ale one mi się wydają podstawowe i wspominam o nich, bo czasami dopiero spojrzenie osoby z zewnątrz pomaga dostrzec więcej.
Naklejkami bym się nie przejmował, bo są do zdobycia (jak nie oryginały, to podróbki). Są lepsze i gorsze, ale nawet jeśli nie odtworzysz dokładnie oryginału, to jest szansa na zachowanie stylu i klimatu retro, co dla mnie akurat jest wystarczające.
Ważniejsza jest ta klamkomanetka, bo rower przede wszystkim powinien działać. Chyba :)
Rower mi się podoba ( jak każdy stary, amerykański MTB ) i uważam, że wart jest odrobiny wysiłku.

Podoba je sie, jak naprawie wszystko i będzie cykało jak należy na XT to będę się ciszył jak będzie jeździła, jest trochę za duzy ale w przez zime urośnie ma 155 cm, wczoraj jeżdziła juz ale cieżko się zsiadało , siodło muszę zmienić i naprawić kamkomanetke.

Mam jak cos jakieś siodło scotta do sprzedania za mały pieniądz

sprzęt zacny :)

Siodełko to dobierz do córki a nie do roweru - inaczej może sie okazać że po zapale wynikłym z podobania rower będzie stał...
Ale w razie W też krzesłem mogę poratowac

Co do naklejek - Scott naklejek nie miał - to co masz to kalkomania pod bezbarwnym (nie licząc blachy i sygnatury rur) - pomóc może więc raczej Himayer - kompleksowo