Aby tradycji stało się zadość - nierowerowo acz może zaciekawić:
http://goo.gl/photos/LmBmr937jxMgQKcx7

Bardzo piękne wakacje jak też i zdjęcia. I przejazd Mocanitą wiedzę że był na koniec Nie pozostaje nic innego jak pozazdrościć

Nie do końca Mocanitą
Nie wiem czy wyświetlają się opisy do zdjęć, jeśli nie kliknijcie proszę w "i" w prawym górnym rogu
Mocanitę dzwoniliśmy zarezerwować, ale podczas rozmowy pani poinformowała nas, że szczycą się statusem ostatniej parowej wąskotorowej kolejki leśnej w Europie, ale akurat nazajutrz (czyli wtedy kiedy chcieliśmy jechać) skład pociągnie diesel
W tej sytuacji zdecydowaliśmy się na ciuchcię na Słowacji koło Koszyc

Pięknie. Aż miło pooglądać. Gratulacje.

Sam dołożę tez kilka zdjęć od siebie.
https://goo.gl/photos/FrjoWqkd61hMTEYS7
Bez przygód się nie obyło :D

Słowenia korci mnie od jakiegoś czasu - napisz coś więcej
I o przygodach - zgubiłeś kluczyk do zapięcia? bo nie wierzę żebyś spokojnie fotografował jakby goście próbowali ukraść Twój rower....

No dokładnie. Już w Trieście, czekając na pociąg powrotny do Willach, zapiąłem rower i poszedłem do restauracji w której zgubiłem kluczyk. Na pociąg zdążyłem dosłownie w ostatniej chwili dzięki przemiłym panom z restauracji, którzy przecięli zabezpieczenie obcążkami - zajęło im to z pół godziny. Najlepsze jest to, że gdy to robili, to obok przejeżdżali karabinienierzy. Przejechali, spojrzeli i nawet nie zapytali co ma tam w trójkę robimy :)

Wypad nierowerowy, ale z forumem związany

skolioza pisze:Wypad nierowerowy, ale z forumem związany

A coś więcej?:)

O to chodzi: https://drive.google.com/open?id=0BzPrq ... 2d5LWoxaFE ?

fotki się ładowały ale widzę że Ty swoje tez zrobiłeś

skolioza pisze:fotki się ładowały ale widzę że Ty swoje tez zrobiłeś

Łódź ku_wa.

Widzę że stajnia jednorożców też wpadła w obiektyw.

O co chodzi z tą przyczepką?

jeszcze nie chodzi, cały czas leży na pace landka jak mi ją Corrado z Fockerem wrzucili

dodo1989 pisze:O co chodzi z tą przyczepką?

Przyczepkę jak sama nazwa wskazuje przyczepia się do samochodu i się z nią jeździ:)

corrado1111 pisze:

dodo1989 pisze:O co chodzi z tą przyczepką?

Przyczepkę jak sama nazwa wskazuje przyczepia się do samochodu i się z nią jeździ:)

ale to tylko jak się ma hak Jak się nie ma, to się przyczepkę wozi w bagażniku, co widać na zdjęciu

Nie wpadłbym na to. Celowość takiego rozwiązania i tak nie jest zbyt jasna jeśli chodzi o same dodatkowe efekty w czasie podróży - może miotać jak szatan tudzież stracić kółko jak u Staszka.

dlatego ja wożę przyczepkę w bagażniku - koło mi nie odpadnie, chyba że się wrota roztworzą, ale wtedy to cała przyczepa wyleci
a poważnie - jak dobrze pójdzie to zaprzęg na zlot przyleci

skolioza pisze:dlatego ja wożę przyczepkę w bagażniku - koło mi nie odpadnie...

Rozumowanie niepozbawione logiki - mądrego to zawsze warto posłuchać.
;)

Mnie się spodobał niebieski bajk za ogrodzeniem.

RS pisze:

skolioza pisze:dlatego ja wożę przyczepkę w bagażniku - koło mi nie odpadnie...

Rozumowanie niepozbawione logiki - mądrego to zawsze warto posłuchać.
;)

Mnie się spodobał niebieski bajk za ogrodzeniem.

To strona Pana od tego niebieskiego roweru.

Fajnie - cieszę się, że się Łódź spodobała. Następnym razem zapraszam na dłużej.

focker pisze:Fajnie - cieszę się, że się Łódź spodobała...

Bo Łódź fajna jest. Nie znam jej zbyt dobrze, ale polubiłem. Dawno tam nie byłem, ale kiedyś bywałem częściej. Miałem koleżankę, która pokazywała mi różne ciekawe rzeczy
Lubię liczne łódzkie parki (i las przy Łagiewnikach), Pietrynę "od podwórka", nienachalną tzw. kulturę i fabryczne klimaty podobne do ostatniej fotki Skoliozy.
Nie potrafię zlokalizować tego (chyba gdzieś na południe od Palmiarni), ale kojarzę fabryczne domy ustawione w szeregi. Pomiędzy nimi szeroki pas trawy (teraz częściowo zajęty jako parking) ze szpalerem drzew i ławkami pod nimi. Pod względem zagospodarowania przestrzeni wydaje się to dość dobre.
Pomimo tego, że to Żydzi to pewnie zbudowali

RS pisze:

focker pisze:Fajnie - cieszę się, że się Łódź spodobała...

Bo Łódź fajna jest. Nie znam jej zbyt dobrze, ale polubiłem. Dawno tam nie byłem, ale kiedyś bywałem częściej. Miałem koleżankę, która pokazywała mi różne ciekawe rzeczy
Lubię liczne łódzkie parki (i las przy Łagiewnikach), Pietrynę "od podwórka", nienachalną tzw. kulturę i fabryczne klimaty podobne do ostatniej fotki Skoliozy.
Nie potrafię zlokalizować tego (chyba gdzieś na południe od Palmiarni), ale kojarzę fabryczne domy ustawione w szeregi. Pomiędzy nimi szeroki pas trawy (teraz częściowo zajęty jako parking) ze szpalerem drzew i ławkami pod nimi. Pod względem zagospodarowania przestrzeni wydaje się to dość dobre.
Pomimo tego, że to Żydzi to pewnie zbudowali

Księży Młyn to jest, ma swój klimat.

Łodź kojarzę z jednego tylko pobytu z 15 lat temu. No no całkiem inne miasto na tych zdjęciach. A pierwsze z nich ma wyjątkowy klimacik.

Gerwazy pisze:A pierwsze z nich ma wyjątkowy klimacik.

Wczoraj jak ogladalem zdjecia ...moja pierwsza mysl Francja ???
z tej perspektywy lodzkiej katedry jeszcze nie widzialem

Miasto patologii, tyle powiem.
A serio, to studiowałem w Łodzi i wtedy to miasto miało taki fabryczny, industrialny klimat. Miasto robotników i szwaczek, zatłoczonych tramwajów prostych i pustych ulic, tak pustych, że widać było linie horyzontu.

W Łodzi, jak chyba nigdzie indziej, można uchwycić "imitacyjny" charakter naszej, tfu, transformacji usrojowej. Najpierw odpicowali Piotrkowską (idealna wręcz imitacja bogactwa w mieście, któremu zdechło wszystko), potem była epoka galerii handlowych i tej, no, tam, manufaktury, a teraz robią miasto dla hipsterów osadzone na absurdalnym tunelu kolejowym za pierdyliardy.

Weźcie się odczepcie od mojej Łodzi :P
To jest miasto, w którym się coraz lepiej żyje - uważam, że idzie w dobrym kierunku, chociaż jest jeszcze dużo do zrobienia.
https://www.youtube.com/watch?v=7ATuaIQ0dLw

Marcin - obawiam się, że to na zdjęciu to nie jest łódzka katedra :)

My jako Łódź odwiedzający w zasadzie po raz pierwszy (nie liczę zlotu u Corriego i przelotów tranzytem, jak jeszcze nie było A1) wyjechaliśmy z niej z na prawdę dobrym wrażeniem
Na pewno są miejsca lepsze i gorsze, bardziej i mniej urokliwe - jak w każdym mieście Ale to co pokazał nam Doktor Resor i co zobaczyć polecił wykształciło w nas obraz miasta z klimatem, w którym na pewno sporo jest do zrobienia, choć z drugiej strony to co niezrobione nadaje mu właśnie klimatu

Foto z niedzielnego wypadu w Beskid Sądecki (Przysietnica-Przechyba-Radziejowa-Jaworki-Szczawnica-Bereśnik-Przechyba-Przysietnica). Wyjazd miał na celu m.in. przetestowanie XC600 po serwisie u Doktora Resora któremu jeszcze raz bardzo dziękuję.
Pogoda, widoki i ... działanie XC600 bajka. Co dziwne na szlakach nie ma tłumów (czego już nie można powiedzieć o Jaworkach i Szczawnicy.) W moim ulubionym schronisku pod Bereśnikiem garstka ludzi. W lasach zatrzęsienie grzybów i borówek, a w powietrzu już lekko czuć jesień.

z tej perspektywy lodzkiej katedry jeszcze nie widzialem

Taaa, katedra

To Kaplica Karola Scheiblera

O tak, borówek jest cała masa! nawet na relatywnie popularnych szlakach - tu okolice schroniska na Hali Krupowej, ostatnia niedziela - borówek całe pola

corrado1111 pisze:z tej perspektywy lodzkiej katedry jeszcze nie widzialem

Taaa, katedra

To Kaplica Karola Scheiblera

wstyd mi jak cholera