Wybraliśmy się wczoraj z kumplem w Biesy. Z racji że nicolai nie domaga to wziąłem treka. Wybór padł na Korbanię - bardzo sympatyczną górkę niedaleko Zalewu Solińskiego. Na szczycie od zeszłego roku stoi wieża widokowa, wiata i miejsce na ognisko, a sama polana szczytowa jest regularnie koszona.
wdzię, że zalew od sierpnia bez zmian, spotkałem nawet wtedy faceta, który w ramach rozgrzewki przed górkami obszedł go sobie wyschniętym brzegiem dokoła :)