#1383
Nie. Niestety, jeden dzień równo lało, i musieliśmy się ukulturalniać studiując freski w Calstelvecchio. Więc ten element planu wypadł.
Z polecanych przez Ciebie miejsc, to oprócz Baldy byliśmy też na zamku Arco i wyżeraliśmy chłopom granaty w sadach powyżej.

Dzięki za namiar na kemping. Tanio, blisko, Liga Mistrzów w knajpie, super. W nocy 19 st. C. :-D
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#1385
Tydzień temu sobota . buciana wycieczka rodzinna , w ulubione miejsce żony , siedziemy na górze puszczamy baki i podziwiamy sobie okolice

Obrazek

Obrazek


Tydzień temu niedziela , przełajowo, trzeba było w końcu rozpocząć "sezon" na wąskie gumki w terenie, akurat nadzarzyła sie okazja, dziadki pojechały szosowo, ja terenowo, trasa typowa dla mnie , pola lasy , Rudawa, Kryspinów, Mnikowska, Brzoskwinia i powrót.

Obrazek

Obrazek




ja sobie dzisiaj testowałem nowe koła do szosy , właściwie to już końcowy produkt , który wejdzie do "produkcji" , traska typowa , Kraków - Krzeszowice, mały kebab i z powrotem przez Kryspinów
Pogoda piekna , choć wiało bardzo w obie strony .

Obrazek
Obrazek



Wczoraj butowa wyczieczka w moje ulubione miejsce , żyć nie umierać .....

Obrazek
www.velotech.pl

#1386
Pogoda ostatnio dopisuje więc z rodzinką zaliczyliśmy jesienny wyjazd do kotliny kłodzkiej. Czasu na rower za wiele nie było, więc traskę musiałem szybko z rańca zrobić.
Ale co to - jak budzik zadzwonił to jeszcze ciemno było - sorry, ja raczej ranny ptaszek nie jestem i nie wiedziałem że teraz wschód słońca jest ok. 7:15. Ale kit z tym - wyjechałem ze Stronia Śląskiego po 7. Mgła jak cholera. Szybko złapałem trasę ER2 (wiedziałem że zaprowadzi mnie do celu, więc się jej trzymałem - nie lubię zatrzymywać się na każdym skrzyżowaniu i lookać w mapę). Już kawałek za Stroniem okazało się że ta mgła to tylko w dolinkach:

Obrazek


Powyżej już dość ładnie przyświecalo choć temp. koło 9st. Niedaleko Jaskini Niedźwiedziej wreszcie wbiłem w teren i wspiąłem się do schroniska "Na Śnieżniku".

Obrazek


Fajny klimacik, na trasie zero ludzi, bo piechurzy nie zdążyli dojść :-P
Wydawalo mi się trochę za nisko więc próbowałem zaatakować sam Śnieżnik, ale po jakimś czasie odpuściłem. Po co włazić jak się nawet zjechać nie da. Poza tym NIC NIE WIDAĆ i oczy łzawią od tej wilgoci!

Obrazek


Zjechałem ponownie do schroniska i pognałem na żmijowiec:

Obrazek


Tu się zaczął wreszcie fun - lekko w dół, przyjemny flow, bez stresu w kierunku Czarnej Góry:

Obrazek


Tu dopiero mi się przypomniało że tam jest trasa DH! 8-)

Obrazek


Zrobiło się mocno hardcorowo. Kilka razy musiałe niestety przeszkody przejść "z buta" bo bym tego cannona w kawałkach do domu zaniósł. Ale ogólnie i tak sporo zjechałem jak na I raz!
9:30 byłem w domu, drugie śniadanko, pakowanie rodzinki do auta i znow na Śnieżnik tyle że z buta z dzieckiem na plecach :-P


Pytanie do Jacoba - jak Ty zamierzasz na przełaju na ten Śnieżnik wbijać, ktorą drogą? Tymi nowymi szutrami z Międzygórza? To powinno dać radę nawet na 2 blatach. Te gorsze odcinki pod Śnieżnikiem jechałem na 26x28 bez większej spinki, no a na przełaju jedzie się przecież bardziej siłowo w korbach.

#1390
tak jak mówisz , początek po ok 50 m , zwlaone drzewa, ale jest przejezdne bo są pocięte .

Jednakze zalecam w tamtym lesie uwage , np jest jedna gałązka ładnie w poprzek na wysokości szyji, jak sie leci odwrotnie , można sobie bez głowy pojechać dalej.
www.velotech.pl

#1391
w Malopolsce ogolnie mase dewastacji w tym sezonie - wczoraj sie przekonalem:
-zielony zjazd z Mogielicy (na przel. Rydza Smiglego) jest zawalony w kilku miejscach (gorna czesc) wielkimi choinamo
-zjazd z Lopienia (niebieski) do Dobrej - lepiej, dolna partia na tym fajnym singlu zakryta choinami
-na pasmie Ciecienia tez kilka zwalonych drzew, takich ze nie obejdziesz, trzeba stawac przenosic rower, wiec "flow" troszke mniejszy
-droga 964 miedzy mniej wiecej Czaslawiem a wylotem z Raciechowic urwana, zamknieta dla aut ale rowerem mnie puscili

poza tym masakrycznie duzo ludzi z buta wiec trzeba uwazac przy zjezdzaniu, w wakacje bylo pusciej...
Obrazek

#1393
Dziś mocno pokręciłem po piachu, błocie i górkach. Kilkadziesiat kilometrów w terenie w dość solidnym tempie. Już któryś dzień z rzędu uwaliłem się jak świnia, ale to w tym wszystkim jest najlepsze 8-)

Tylką ciągle żal mi tyłek ściska z racji tych grzybów co je mijam i nie zbieram :-/

Obrazek


Na koniec takie zjawisko:

Obrazek
https://www.facebook.com/evobikesycow

#1394
Pytanie do Jacoba - jak Ty zamierzasz na przełaju na ten Śnieżnik wbijać, ktorą drogą? Tymi nowymi szutrami z Międzygórza? To powinno dać radę nawet na 2 blatach. Te gorsze odcinki pod Śnieżnikiem jechałem na 26x28 bez większej spinki, no a na przełaju jedzie się przecież bardziej siłowo w korbach.
od strony wschodniej lub od "Leśniczówki" w Jodłowie lub taką trudną do określenia trasą co się zaczyna w potoczku. Dość dobrze znam te tereny, bo dużo tam chodziłem pieszo, zanim odkryłem, że rowerem da się po górach jeździć.
Póki co raz się tam wybrałem przełajem 34:34, ale że byłem zmordowany pracą po 12 godzin to se pojechałem na czeską stronę, wypiłem piwo czy dwa i pojeździłem po łąkach w okolicy Starego Mesta. Ale żeby nie było wcześniej pojechałem do Potoczka i tam przebiłem się do żółtego(chyba żółtego) szlaku co łączy Potoczek z Jodłowem właśnie, z tego szlaku przy granicy odchodzi szlak na wieżę widokową na Trójmorski, że byłem zmęczony to zamiast wnosić rower na plecach na trójmorski (taki był plan) to pomknąłem na czeską stronę.
Aż się rozmarzyłem... muszę sie tam wybrać mając więcej sił.. chociaż leżenie na tych łąkach koło Starego, z butelką czeskiego piwa też było niczego sobie. :-)

#1396
Fakt, wczoraj pogoda byla przednia... nie wiedzialem, ze nad miejscowoscia Płaza można w jedna strone ogladac panorame Chrzanowa, troche dalej kominy Jaworzna, a z drugiej strony wzniesienia gorujacego nad wioska miec jak na dloni caly beskid zywiecki i czesc slaskiego, oraz tatry; a gdzies tam w oddali slaskie kominy ;)
Obrazek
Załączniki
2014-10-19 17.13.33.jpg
2014-10-19 16.17.29.jpg

#1398
coś forum kulało wczoraj , iwec relacja dzisiaj

.....
Wstałem 6 rano i patrze za okno ..mgła , syf mleko i po paru nieokreślonych sformułowaniach wale sie z powrotem do wyrka .
.............wstaje znowu ... 8.30 ....za oknem to samo , no ale coś trzeba zrobić, nowy komplety kół trzeba przetestować bo klienci czekają na nowy model szybki internet, sprawdziłem pogoda w górach ma być słonko za chmurami ale ciepło, no to sie zbieram , zapakowałem bety, szosówke ----a bo to miał być wyjazd szosowy w góry , no i śmigam.
Zakopanka , można powiedzieć pustawa , jedzie sie szybko zgrabnie .
Dojechałem do Nowego Targu w 1.30 min super.

Trasa miała wygladać nastepujaco :

Nowy Targ, Białka Tatrzańska, Bukowina Tatrzańska, Łysa Polana, Jurgów, Rzepiska , Przełęcz nad Łapszanką , Łapsze Wyżne, Zamek Niedzica, Jezioro od strony południowej i come back do Nt - czyli DOOKOŁA SPISZU

Trasa wykonana w 100 %, pogoda cudna , słonko grzało ale i było zimno , w miejscach odsłoniętych, polach wiało bardzo mocno, zwłaszcza od Dębna do Nt pod koniec masakrycznie .

Trasa bardzo wymagajaca na podjazdach , ale zawsze można rowerek podepchać , aczkolwiek 92 km to raczej dla dobrych zawodników i wytrwałych .
Reszta w albumie.......

https://plus.google.com/photos/11307837 ... 0711907520
www.velotech.pl

#1399
Mnie się wkręcił Beskid Sądecki ostatnio. Na tyle że na 4 ostatnie weekendy raz byłem z buta, a 3x na rowerze. Tak tez było wczoraj. Przejechałem 60km trasą: Przysietnica-Przechyba-Wielki Rogacz-Jaworki-Szczawnica-Bereśnik-Sewerynówka-Przechba-Przysietnica. Całość zajęła mi 8 godzin z przerwą na obiad w Schronisku pod Bereśnikiem gdzie w moim prywatnym rankingu jest najlepsze jedzenie w całym Beskidzie ;-)


Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek


Trasa: u góry od startu do Bereśnika, niżej z Bereśnika do mety
Obrazek
[
Ostatnio zmieniony 2014-10-20, 20:32 przez Gerwazy, łącznie zmieniany 1 raz.

#1401
widoczki na waszych zdjeciach, ze nie tylko glowe urywa!;)

PolonezGLE - to most w Okleśnej; linia od paru lat nieczynna; ok 2010 jechalem nia z Oswiecimia do KRK (przez taka bocznice wiodaca w okolice Chrzanowa/Jaworzna-Szczakowa); juz wtedy ciezko bylo osiagnac predkosc przecietnego pieszego; Ciekawostka byl fakt, ze na dlugim odcinku przez otwarte okna, do wagonow wdzieraly sie niesamowicie geste chaszcze i troche czulem sie jak w jakims pociagu do Darjeling czy cos;) ;
Obrazek

#1408
W Łodzi piękna pogoda. Aż się chciało jeździć. A że byłem sam - można było poeksperymentować Wheelerem :)
Obrazek

Po drodze nawet się okazało, ze był jakiś Maraton. Ja po chorobie i tak nie dałbym rady :(
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#1409
focker pisze:W Łodzi piękna pogoda. Aż się chciało jeździć. A że byłem sam - można było poeksperymentować Wheelerem :)
Obrazek
Po drodze nawet się okazało, ze był jakiś Maraton. Ja po chorobie i tak nie dałbym rady :(
Że niby foto roweru a tak naprawdę to chciałeś wyrwać te dwie Panie z oddali.Próbujesz być typem PUA po prostu.
Lodzermensch