Meldunek z trasy: o 19 z minutami ruszyliśmy, po bożemu, spod kościoła parafialnego w Domaniewicach, i ostro (jak na mazowsze

Stamtąd przez Zarzecze, do Łyszkowic, potem na Skierniewice, już płasko, w Jacochowie na Seligów, przez Wrzeczko i Reczyce zajechaliśmy z powrotem na punkt zbiórki.
Zdjęć nie ma, bo my, tu na Mazowszu, niefotogeniczni jesteśmy. No, może focker jeszcze jako tako ujdzie, ale ja, to już zupełnie nie. Koło 22 żeśmy z rumaków zsiedli.
Koniec meldunku.[/list]