

Ramke wydobyłem na Poznanńskim Rozbracie , a dokładniej rowerowni. Była pęknieta (na dolnej rurce tylnego trójkąta po prawej stronie), ale napis Orłowski mnie oślepił i ją "łyknełem".

Nastepnie ramka poszła do pana Gromady , który wymienił rurke i odlutował hak przerzutki przedniej

Potem było piaskowanie i malowanie na błekitny mat

Generalnie wszystko działo się w dłuższych odstępach czasu. Widelec ,który przewija się na fotkach byłrazem z rowerem , ale również jest peknięty i służy do przymiarek. Do roweru posiadam prawie kompletną grupe 105-tki 1050. Co do przerzutek okazało się , że sa tak zajechane iż do niczego się nie nadadzą. Tylnia luz na śrubie mocującej ją do haka (pół biedy) i luz na wózku. Korpus i spręzyny jako tako jeszcze ok. Przednia krzywy wózek


To jest foto z wstępnych przymiarek. Tak - będzie przód na achedzie , ale nie z tym mostkiem bo wysokością profilu zabija urok rurek ramy więc będe szukał czegoś bardziej filigranowego (licze na wasze porady)
Wracając do napędu pewne się zastanawiacia dlaczego komponenty nie chca sie kumplować. A mianowicie odbyłem jedną jazde próbną bo byłem tak podjarany , że musiałem się karnąć i skleciłem rower z tego co miałem i doszedłem do wniosku , ze nie da się tym jeździć w obecnym zestawieniu.

Takie sobie foto



Na chwile obecną rower wisi na haku. Prace bedą postepowały powoli, ale mam nadzieje, że z satysfakcjonującymi efektami. Więc na chwile obecną poszukuje widelca z małym prześwitem i wyprzedzeniem. Chodzi mi po głowie Accent, ale to jeszcze nie jest pewne bo jade w środe w jedno miejsce i może cos wychacze. Nie wiem co ze sterami bo mam kulkowe Pro , ale w kolorze czarnym i nie wiem jak będą pasować do polerowanych rurek.
Uff
