Rama robiona na Tajwanie, niemniej wygląda bardzo ładnie, spawy też eleganckie.
Ostatecznie wygląda o wiele "szlachetniej" niż miało być:
koła: LX, obręcze x-rims oraz campa atek, opony IRC Kujo/Trailbear 2.25"
korba: m550 36t
suport - niewiadomo. ciekawostka - korbę dociska się nakrętkami a nie śrubami.
mostek - ritchey
kiera - amoeba
klamka/i - chwilowo n/n, wkrótce DX
hamulec - stx
pedały - m737
przełożenie 36/17 czyli prawie 1:2
a reszta, czyli siodło, sztyca, stery, zacisk etc. marki producenta.
co wyszło - zabawny rower z dość wyprostowaną pozycją w sam raz do bujania się bez napinki po okolicy. Nie żal napędu, można jeździć w syfie. Niskie ciśnienie w kołach, łatwo się podskakuje, szeroka kierownica pozwala na spokojne szarpanie podjazdów z ciała. Do tego korba 175, która do singla jest o wiele lepsza niż 170:)
