On-One Inbred 29" 2014

#1
Po sprzedaży GT Avalanche , który na szczęście trafił w dobre choć może mało troskliwe ręce i jak Bóg da to zwiedzi pewnie niejeden mniej lub bardziej odległy zakątek globu potrzebowałem nowego wozidła, głownie na dojazdy do pracy i niezbyt wymagające wycieczki.

Ramę trafiłem na angielskim ebay za około 100 fundli, drugą stówkę ale już PLN kosztowało mnie przemalowanie jej proszkiem na obecny kolor: RAL 9003 "Signal White".

Rower został złożony na tym co miałem pod ręką i co zostało po "ubudżetowieniu" Avalanche'a jednak na przestrzeni ostatnich dwóch lat przeszedł trochę zmian i wciąż ewoluuje w bliżej nieokreślonym kierunku.

Zacząłem od 1x9 z amortyzatorem z niskiej półki, rurkami z wysokiej półki (Thomson) i tarczami 180/160 a obecnie jest 2x9 na sztywno, tarcze 160/160 i ogólnie taka biedniejsza klasa średnia.

W planach jest romans ze stylem monstercross a konkretniej wypróbowanie baranka oraz piasta wielobiegowa choć tu obawiam się trochę o brak przełożeń. (Mam już w zanadrzu baranek Niner, klamki Tektro RL520 i piasty Alfine 8 oraz SRAM G8)

Rower fajnie sprawdza się w miejskim środowisku dzięki balonowym oponom i dość wygodnej pozycji jednak jeśli chciałbym się porwać na kilkudniowy trip to muszę jeszcze powalczyć z kondycją/pozycją/gripami/siodłem (niepotrzebne skreślić) a konkretniej bólem zadka i drętwieniem dłoni na trasach powyżej 50km. Co do wagi to jest nieco ciężkawo. Nie ważyłem całości ale strzelam w okolice 13,5kg - mimo to zbiera się dość żwawo co, jak mniemam, zawdzięczam głównie sztywnemu widelcowi.

Obecnie specyfikacja przedstawia się następująco:

Rama: On-One Inbred 29er (2014), rozmiar 19,5 (L)
Widelec: Niner Rigid Cro-Mo (49cm A-C)
Kierownica: On-One Mary //Salsa Pro Moto 2
Mostek: Easton EA50 65mm
Sztyca: Race Face XY
Siodło: WTB SST
Pedały: Dartmoor Cookie / Shimano PD-M520
Manetki: Shimano SLX SL-M660
Przerzutka przednia: Shimano SLX FD-M667
Przerzutka tylna: Shimano SLX RD-M662-GS
Hamulce: Avid BB7
Tarcze: Avid HS1 160/160
Dźwignie hamulca: Avid SD7
Kaseta: Shimano CS-HG50-9 11-34
Łańcuch: Shimano CN-HG93
Korba: Race Face Evolve XC 32/42
Suport: Race Face Team XC
Obręcze: Halo Freedom
Piasty: DaBomb Headspin
Szprychy: Sapim Race
Opony: Schwalbe Marathon 622-50 (28x2.00) GreenGuard Reflex
Dętki: Continental AV
Linki/pancerze: Clarks/Jagwire
Zacisk sztycy: On-One Forged Bolt-On
Top Cap: Niner YAWYD
Stery: FSA Orbit MX
Gripy: On-One Bob On Lock-On
Ostatnio zmieniony 2016-08-26, 17:08 przez pankierownik, łącznie zmieniany 2 razy.
GT Avalanche 2.0 '04
GT Zaskar LE '94 [90%]
MBK Voyager '93
On-One Inbred 29 '14
Niner RIP9 v2.1 29/650B+ (11-'13)
Załączniki
Inbred.jpg
Stan obecny
alebrowar.jpg
topcap Niner YAWYD
1x9.jpg
Tu jeszcze z napędęm 1x9, Thomsonami i 180/160

#3
Nie drażnią mnie a nawet bardziej pasuje mi opór sprężyny przy ruchu klamki niż delikatna klamka jak w hydraulice.
Co do podciągania linki to doraźna regulacja w terenie sprowadza się u mnie do podciągnięcia linki baryłką przy klamce i ewentualnie podregulowania baryłką speed dial.
Jeszcze w takim syfie nie jeździłem żeby mi zjadło całe klocki w kilka godzin ale rozumiem, że na błotnych maratonach może to być drażniące.
Siły maja wystarczająco dużo żeby tam gdzie jeżdżę zatrzymać moje ~100kg na tarczy 160 z przodu więc 180 poszło w szufladę bo nie cisnę nim mega-zjazdów po górach.

A sprzedałem tego nowszego z białymi oponami.
GT Avalanche 2.0 '04
GT Zaskar LE '94 [90%]
MBK Voyager '93
On-One Inbred 29 '14
Niner RIP9 v2.1 29/650B+ (11-'13)

#4
Co do podciągania linki to doraźna regulacja w terenie sprowadza się u mnie do podciągnięcia linki baryłką przy klamce i ewentualnie podregulowania baryłką speed dial.
o tym właśnie pisałem... w górach mi się to nie sprawdzało, zwłaszcza jak woda płynęła po glebie i nanosiła syf na tarczę Ale to bolączka każdej tarczówki bez samoustawiających się klocków (czyli każdego mechanika de facto)
Poza tym bez zastrzeżeń, przerabiałem kilka mechanicznych tarczówek i ten faktycznie jest (był wówczas?) najlepszy zarówno jak chodzi o siłę jak i regulację (pokrętło jest na zewnątrz a nie od strony szprych)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#5
Też mam mechaniczne tarczówki w swojej przełajówce, Hayesy chyba. Powiem jedno, jakoś tam hamują, nieco lepiej niż obręcze. Problem jest z nimi taki że dociska tylko jedna tarcza, druga jest stała. Nie działa to dobrze przy ostrym hamowaniu. Nie wiem jak to jest w przypadku BB7 ale raczej większość mechanicznych tarcz ma takie rozwiązanie. No i wiadomo wymagają nieco większej uwagi.

Planuję zmienić na hydraulikę, jeśli tylko fundusze mi pozwolą bo najlepiej będzie już wymienić całą grupę 105 wraz z STI więc szykuje się grubszy wydatek.

Ogólnie fajna bryka.

#6
Jeszcze odnośnie podciągania linki - w hydraulikach również zdarzają się modele z podobną przypadłością (t.j. zużycie klocka powoduje większy skok klamki). Dotyczy to modeli z małym zbiorniczkiem wyrównawczym np. Formula Oro K18.

W BB7 też jest ruchomy tylko jeden klocek ale plusem jest możliwość regulacji odległości od tarczy dla obydwu klocków dzięki czemu można ustawić je dosłownie na żyletkę. Regulację można przeprowadzić ręcznie lub przy użyciu torxa 25.

Wg mnie główną zaletą mechanicznych tarczówek...wróć...główną wadą hydraulicznych tarczówek jest problematyczny ich serwis.

Z takich detali jeszcze to do widelca spokojnie wchodzi guma 29x3.0" a może nawet i grubsza. Ciekaw jestem jak by to jeździło tylko nie mam skąd pożyczyć takiego kółka :/
.
GT Avalanche 2.0 '04
GT Zaskar LE '94 [90%]
MBK Voyager '93
On-One Inbred 29 '14
Niner RIP9 v2.1 29/650B+ (11-'13)

#7
Moim zdaniem, serwis hydraulików, przynajmniej tych dzisiejszych jest mniej problematyczny. Chociaż na dalekie wyprawy linki może bezpieczniejsze jak coś się popsuje.

SLX-ów w enduro nie zamieniłbym na żadne inne. Kontrola, modulacja są po prostu kosmiczne. Chociaż w przełajówce albo mieszczuchu to raczej overkill, chyba nie potrzeba aż takich żylet.

Edytuj, miałem na myśli klocek nie tarczę oczywiście, ale załapałeś o co mi chodziło :)

#8
pankierownik pisze:W BB7 też jest ruchomy tylko jeden klocek ale plusem jest możliwość regulacji odległości od tarczy dla obydwu klocków dzięki czemu można ustawić je dosłownie na żyletkę.
tylko że wtedy każdy pyłek jaki dostanie się na tarczę działa jak papier scierny - i koło sie zamyka: jeździszś, dokręcasz, jeździsz, dokręcasz To właśnie mnie wkurzało
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

wal

#9
pankierownik pisze:Jeszcze odnośnie podciągania linki - w hydraulikach również zdarzają się modele z podobną przypadłością (t.j. zużycie klocka powoduje większy skok klamki). Dotyczy to modeli z małym zbiorniczkiem wyrównawczym np. Formula Oro K18.

W BB7 też jest ruchomy tylko jeden klocek ale plusem jest możliwość regulacji odległości od tarczy dla obydwu klocków dzięki czemu można ustawić je dosłownie na żyletkę. Regulację można przeprowadzić ręcznie lub przy użyciu torxa 25.

Wg mnie główną zaletą mechanicznych tarczówek...wróć...główną wadą hydraulicznych tarczówek jest problematyczny ich serwis.

Z takich detali jeszcze to do widelca spokojnie wchodzi guma 29x3.0" a może nawet i grubsza. Ciekaw jestem jak by to jeździło tylko nie mam skąd pożyczyć takiego kółka :/
.
Mam na sprzedaż oponkę Surly 29 x 3.0" z obręczą Darmoora nową 50 mm. Jak byś nie chciał kupić to mogę podesłać do testów:)

#10
@sztopi
Odezwę się na PW

A tymczasem mała zmiana w poszukiwaniu kokpitu idealnego.
Inbred dostał kierownicę On-One Mary odwróconą w stylu cafe racer (lenistwo - tylko tak pasowała bo pancerze mam za krótkie a nie chciało mi się grzebać przy montażu dłuższych).

Mutant pomiędzy dirt dropem a jaskółką / north road ale jeździ się zadziwiająco wygodnie. Muszę jeszcze sprawdzić pozycję "normalną" albo mostek z wyższym wzniosem bo na miasto jest ok lecz na jakiś bikepacking czy choćby dłuższą wycieczkę to już może nie być tak fajnie.

Nadal w odległych planach zmiana kół na piastę planetarną choć przyszedł mi do głowy inny patent a mianowicie lżejsze na piastach Hope + Hope SS z kasetą 5s/6s albo po lekkiej przeróbce 7s. (Piasty już są, obręcze też tylko zdecydować się nie mogę w którą stronę pójść)
W wypadku Hope'a chciałbym to pożenić z klamkomanetkami szosowymi, manetkami bar-end albo jakimś wynalazkiem opartym na thumbach lub manetkach na ramę - szukam wciąż inspiracji.

Edit. Zmiana siodełka + sztyca z offsetem in plus. WTB SST jest ciut szersze niż poprzednie SDG Bel Air (144mm vs 140mm) choć patrząc na obrys to podobnie wyprofilowane. Przydałby się tylko jakiś haft na nim bo w rowerowych gaciach dupa się ślizga. Co do sztycy to mam dość długie nogi i offset w końcu przesunął mi stopy na pedałach nieco do tyłu.
GT Avalanche 2.0 '04
GT Zaskar LE '94 [90%]
MBK Voyager '93
On-One Inbred 29 '14
Niner RIP9 v2.1 29/650B+ (11-'13)
Załączniki
IMG_20160803_231705997.jpg
IMG_20160803_231717078.jpg
IMG_20160803_231729848.jpg

#11
Zmiany, Zmiany Zmiany...dość drastyczne muszę przyznać :-D

Dobrze mi się jeździ na tej ramie - na tyle dobrze że postanowiłem zrobić ją jeszcze bardziej uniwersalną:
Rama dostała dwa dodatkowe mocowania na bidony, jedno na podsiodłowej a drugie pod dolna rurką głównego trójkąta.
Dodatkowo w miejscu łączenia się seatstay'ów dołożona została dziurka pod montaż błotnika.

Widoczny na poprzednich fotkach sztywny widelec Ninera dostał po obu stronach mocowania na anything cage/bidony oraz oczka pod bagażnik/błotnik tak by całość była kompatybilna z bagażnikami "lowrider".
Na chwile obecną jeżdżę na amortyzatorze ale z kąta już spoziera na mnie rzeczony sztywniak i koło z oponką 27.5x3.00.

Na to wszystko poszedł czarny proszek i drobne poprawki jak planowanie i przegwintowanie zasyfionej po poprzednim proszku mufy suportu oraz planowanie główki.

Tu podziękowania należą się Michałowi z Momentum Workshop dzięki któremu wszystkie te pomysły zostały wcielone w życie.
Ostatnio zmieniony 2017-06-16, 09:20 przez pankierownik, łącznie zmieniany 1 raz.
GT Avalanche 2.0 '04
GT Zaskar LE '94 [90%]
MBK Voyager '93
On-One Inbred 29 '14
Niner RIP9 v2.1 29/650B+ (11-'13)
Załączniki
IMG_20170613_r_s.jpg

#12
Hej
Rower wygląda świetnie. Na zdjeciu nie masz przypadkiem tych budżetowych traktorów Irc z allegro?

Powiedz dlaczego zdecydowałeś , się na przód 27x3.0 a nie 29x3.0? Nie widziałem jeszcze takiej wariacji. Moj romet na Knardzie 29x3.0 wygląda bardzo poprawnie. Nie widac specjalnie zaburzenia geo.

#13
Tak, na foto są właśnie te IRC V-Claw.
Na 27.5x3.0 zdecydowałem się głównie ze względów praktycznych - już wcześniej miałem w planach złożyć takie koła dla fulla z podpisu więc mogę obadać wady i zalety "plusów" bez kolejnej inwestycji.
Druga sprawa to to, że jednak trochę obawiam się takiego dużego koła z przodu przy wysokim (49cm A-C) sztywniaku. Miałem przez chwilę tego Epicona ustawionego na 120mm i rower dziwnie się prowadził i widać było że główka jest nienaturalnie podbita.
27.5x3.0 powinno dać mi średnicę koła nawet ciut większą od tyłu z IRC.
GT Avalanche 2.0 '04
GT Zaskar LE '94 [90%]
MBK Voyager '93
On-One Inbred 29 '14
Niner RIP9 v2.1 29/650B+ (11-'13)