
#153
Jakbys jezdzil na tym Karpielu to mialbys to samo. Tuleje sie zuzywaja ot wszystko, ta jest najbardziej obciazona, a wytrzymala dwa lata.hit00r II pisze:To coś ty z tym zrobił!?
Zapuściłeś ?
Jednak co Karpiel to Karpiel ... potem długo , długo nic
#155
Tuleje wymienione, zero luzu
Wybilem lozyska z przedniej piasty, jak patrze jak one wygladaja, to dziw ze to wogole jezdzi
W tylnej nie mialem jak osi rozkrecic, musze klucz spilowac bo mam za gruby, to tez po nowym roku.

Wybilem lozyska z przedniej piasty, jak patrze jak one wygladaja, to dziw ze to wogole jezdzi

W tylnej nie mialem jak osi rozkrecic, musze klucz spilowac bo mam za gruby, to tez po nowym roku.
Re: Astrix Havoc
#156Klucz dorobiony, lozyska w piastach wymienione, w tylnej jedna strona wygladala zle, skrodowane.
Dorobilem dwa komplety sprezyn do Monstera, wstawilem najbardziej miekkie, zobaczymy jak bedzie sie jezdzic.
Stuningowalem przerzutke, ale ustawienie przez budowe ramy i wymiane kasety na szosowa, dosyc problematyczne.
Dorobilem dwa komplety sprezyn do Monstera, wstawilem najbardziej miekkie, zobaczymy jak bedzie sie jezdzic.
Stuningowalem przerzutke, ale ustawienie przez budowe ramy i wymiane kasety na szosowa, dosyc problematyczne.
Re: Astrix Havoc
#157Jak się dba ... tak się ma.
Dorobienie sprężyn do Monstera ?
Przecież do tego potrzebna jest specjalna stal o odpowiednich właściwościach , zwoje również powinny być z konkretnymi przerwami.
Dorabiasz sprężyny ?
Dorobienie sprężyn do Monstera ?
Przecież do tego potrzebna jest specjalna stal o odpowiednich właściwościach , zwoje również powinny być z konkretnymi przerwami.
Dorabiasz sprężyny ?
Re: Astrix Havoc
#159Haha
Lodzermensch
Re: Astrix Havoc
#160Centrum pomiarowe
https://www.youtube.com/watch?v=V_QfZRHvvWg
Jeszcze tylko odpowietrzyc hamulce, bo widzialem w zbiorniku babelek, dolozyc podkladke pod wklad suportu, kosmetyka i w zasadzie pierwszy raz w zyciu rower przygotowalem przed sezonem

https://www.youtube.com/watch?v=V_QfZRHvvWg
Jeszcze tylko odpowietrzyc hamulce, bo widzialem w zbiorniku babelek, dolozyc podkladke pod wklad suportu, kosmetyka i w zasadzie pierwszy raz w zyciu rower przygotowalem przed sezonem



Re: Astrix Havoc
#162Wycena jest indywidualna, ja za cztery sprezyny zaplacilem niecale 300zl.
Rozwiazalem problem nierownego ustawienia klamek

Re: Astrix Havoc
#163Bike park Peklak, do 14 mialo nie padac, wiec z samego rana wystartowalismy, trasy pomodyfikowane, moja ulubiona zmienili w polowie dodali plaski odcinek wiec pojechalem nia tylko raz, reszte czasu spedzilem na szybszych trasach, moja tylna opona nie nadaje sie na twarde, suche nawierzchne, jezdzilem jak po lodzie

Niestety nie wiem z jakiego powodu, na szczescie na ostatnim zjezdzie sprezynka trzymajaca kolocki hamulcowe zsunela sie na tarcze i powyginala, pierwszy raz cos takiego mi sie zdrzylo

Poza tym malym incydentem po zmianie kasety nie moge ustawic przerzutki zeby byla mocniej naciagnieta, wiec tlucze o rame, nowej sprezynie w Monsterze mimo ze miekka cos jeszcze brakuje, chyba dorobie jeszcze jedna progresywna, poza tymi kosmetycznymi rzeczami zabawa jak zawsze super

Re: Astrix Havoc
#164I znowu ta sama tuleja w zawieszeniu wytlukla sie, ale juz znam przyczyne, bedzie troche rzezba, jak to u mnie 

Re: Astrix Havoc
#165Monster rozebrany, uszczelki ciekna w jednej ladze totalnie, nie do dostania oryginalne
, na szczescie kumpel robi zawieszenia do motokrosu i enduro, po rozmiarach mowi ze bez problemu dobierze.
Poprawilem w koncu adapter przedniego hamulca, trzeba bylo podszlifowac 1,5mm zeby moc dobrac sie do klockow odkrecajac tylko jedna srubke prowadnicy, zajelo mi to jakies ........ 10lat
Mysalem tez nad powycinaniem go bardziej dla odelzenia, ale dzieki tej budowie Gustaw nie wyrwal mi uchwytu w amortyzatorze przez tyle lat, wiec zostaje jak jest 

Poprawilem w koncu adapter przedniego hamulca, trzeba bylo podszlifowac 1,5mm zeby moc dobrac sie do klockow odkrecajac tylko jedna srubke prowadnicy, zajelo mi to jakies ........ 10lat




Re: Astrix Havoc
#166To babranie w rowerkach powoduje spora doze dobrego humoru
Pierwsze co, to dobralem uszczelki do Monstera i dorobilem jeszcze jeden komplet sprezyn, te moga byc juz za miekkie
zobaczymy.
Damper, jako ze na to ciezko wysuplac czas, oddalem Wichowi do naprawy, 5tyg oczekiwania
, ale najlepsza byla rozmowa jak go zawiozlem, ile bedzie kosztowac, za to tyle, za to tyle, w sumie okolo tyle, no super, jak bedzie zrobiony to zadzwonimy, super. Po ponad tygodniu zadzwonilem, a mila pani ze jesli dobrze pojdzie to za trzy i pol tygodnia bedzie gotowy
szlag, myslalem ze terminy macie krotsze, tak bym sam zrobil, ale zostawilem i cierpliwie czekalem, oczywiscie te trzy i pol tygodnia sie przedluzylo
natomiast 220zl za generalny remont uwazam za dosyc niska kwote.
Zawieszenie tylne, temat rzeka, kilka pomyslow mialem juz od dawna, niestety jak jezdzilem to szkoda bylo rozbierac, jak stal, brakowalo czasu, w koncu sie wzialem, na bez przerwy wytlukiwana tulejke wymyslilem dwa wyjscia, pierwsze prostsze, nowe tuleje slizgowe i blokada na sworzniu, poniewaz na nim sie obracala tuleja zamiast miedzy soba, a powoduje to brak mozliwosci scisniecia wszystkiego do kupy, poniewaz zaraz za tym jest potezne wzmocnienie wahacza. Druga trudniejsza, lozyska igielkowe, jako ze sworzen jest z twardej szlifowanej stali moze robic za wewnetrzna tuleje lozyska, a wymiar pozwalal dobrac takowe. Dla sprawdzenia osadzilem dwa i wydawalo mi sie ze jest delikatny luz, jest miejsce na jeszcze jedno to wstawilem w sumie trzy, niestety tuleje slizgowe wstawialem z kolniezem co po scisnieciu dawalo spojna calosc, niestety z lozyskami igelkowymi tak nie jest, musialem krzywki wkleic, w ogolnym rozrachunku i tak skrecone sa amortyzatorem i elementem laczacym z rama, ale musialem jakis to poskladac, stad klej.
Po poskldaniu okazalo sie ze jest jednak luz
maly, ale wyczuwalny, zostawilem dla nabrania mocy urzedowej, po dwoch dniach jak juz mialem zmieniac na slizgi, zwrocilem uwage ze to gdzies w okolicach mocowania dampera w ramie
wtedy przypomnialem sobie ze Wichu dzwonil czy przetoczyc tulejki, oczywiscie zgodzilem sie, i zabraklo jakis 0,2-0,3mm, zeby to skrecic mocno, podkladka rozwiazala problem, docelowo podszlifuje trzpien na ktorym jest zamocowany.
Oprocz tego zeby wszystko pasowalo, musialem tuleje dystansowe podszlifowac, pod tuleje slizgowa z kolnierzem byly dobre, traz troche za krotkie, dwie podkladki, to brakuje 1mm zeby weszly, wiec podszlifowalem dystanse, dolozylem podkladki i zabezpieczylem oringami zeby w nasmarowane lozyska brud sie nie dostawal.
Puki co na stojaku luzow nie wyczuwam, zobacze jak zloze Monstera i stanie na kolach


Pierwsze co, to dobralem uszczelki do Monstera i dorobilem jeszcze jeden komplet sprezyn, te moga byc juz za miekkie

Damper, jako ze na to ciezko wysuplac czas, oddalem Wichowi do naprawy, 5tyg oczekiwania



Zawieszenie tylne, temat rzeka, kilka pomyslow mialem juz od dawna, niestety jak jezdzilem to szkoda bylo rozbierac, jak stal, brakowalo czasu, w koncu sie wzialem, na bez przerwy wytlukiwana tulejke wymyslilem dwa wyjscia, pierwsze prostsze, nowe tuleje slizgowe i blokada na sworzniu, poniewaz na nim sie obracala tuleja zamiast miedzy soba, a powoduje to brak mozliwosci scisniecia wszystkiego do kupy, poniewaz zaraz za tym jest potezne wzmocnienie wahacza. Druga trudniejsza, lozyska igielkowe, jako ze sworzen jest z twardej szlifowanej stali moze robic za wewnetrzna tuleje lozyska, a wymiar pozwalal dobrac takowe. Dla sprawdzenia osadzilem dwa i wydawalo mi sie ze jest delikatny luz, jest miejsce na jeszcze jedno to wstawilem w sumie trzy, niestety tuleje slizgowe wstawialem z kolniezem co po scisnieciu dawalo spojna calosc, niestety z lozyskami igelkowymi tak nie jest, musialem krzywki wkleic, w ogolnym rozrachunku i tak skrecone sa amortyzatorem i elementem laczacym z rama, ale musialem jakis to poskladac, stad klej.
Po poskldaniu okazalo sie ze jest jednak luz


Oprocz tego zeby wszystko pasowalo, musialem tuleje dystansowe podszlifowac, pod tuleje slizgowa z kolnierzem byly dobre, traz troche za krotkie, dwie podkladki, to brakuje 1mm zeby weszly, wiec podszlifowalem dystanse, dolozylem podkladki i zabezpieczylem oringami zeby w nasmarowane lozyska brud sie nie dostawal.

Puki co na stojaku luzow nie wyczuwam, zobacze jak zloze Monstera i stanie na kolach




Re: Astrix Havoc
#167Ło panie
Obsługa techniczna tego wynalazku to jak obsługa auta z lat 70tych Nie ma plug and play
Obsługa techniczna tego wynalazku to jak obsługa auta z lat 70tych Nie ma plug and play

Re: Astrix Havoc
#170No... To już lepsza chyba zapleśniała "zapiekanka"... Przynajmniej jakoś tak przytulniej


Re: Astrix Havoc
#173Znacie to uczucie, wszystko pieknie poskladane, a tu defekt 
Pierwsza w tym roku wycieczka, tym razem do Spindlerowego mlyna. Pogoda dopisuje, wjezdzamy na gore, kaski, gogle, jazda, pierwsze kilka niewielkich hopek, cos twardo, no nic, drewniana kladka i obijanie gdzies z tylu
klocek sie wysunal z zacisku
specialnie ustawilem go mozliwie najbardziej w pionie, bo zdazylo sie juz raz, ale nie pomoglo. Bez narzedzi proba wsuniecia klocka pod sprezynke, po polgodziny walki udalo sie. Skoro raz wypadlo, to wypadnie znowu
no nic, na wyciag jazda do gory, szybkie sprawdzenie zawieszenia, okazalo sie ze sprezyna ktora zamowilem nowa do Monstera, byla skrecona na twardo, damper mala korekta twardosci i tlumienia. Teraz juz bajka, super wyjazd 



Pierwsza w tym roku wycieczka, tym razem do Spindlerowego mlyna. Pogoda dopisuje, wjezdzamy na gore, kaski, gogle, jazda, pierwsze kilka niewielkich hopek, cos twardo, no nic, drewniana kladka i obijanie gdzies z tylu






Re: Astrix Havoc
#174Na wypadajacy klocek z prowadnicy podkladka na os okazala sie najskuteczniejsza. Problem byl jeszcze z przerzutka, tlukla, zle dzialala, wkrecilem jakis taki przedluzacz polecony przez Fokera, zobaczymy jak bedzie to sie zachowywalo.
Re: Astrix Havoc
#175No i w koncu wyjazd, jeden do Czech, drugi rozdziewiczajacy Fokera jako zjazdowca, na góre Żar




Re: Astrix Havoc
#177Fajny wyjazd. Wszyscy poturbowani :)
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/
Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .
Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .
Re: Astrix Havoc
#178Taaaaa, nie rower, ale okolo, jak pisal Foker gora Zar nas sponiewierala, nigdy na zjazdowce sie tak nie zgruzowalem, gdyby nie kask i ochraniacze, byloby slabo. I wlasnie o nim, czyli kasku. Przy upadku oberwal na szczescie tylko lakier, ale wygladal slabo, wiec byla okazja zeby zrobic to o czym zawsze myslalem, moze nawet marzylem. 




Oryginal I korekta







Oryginal I korekta




Re: Astrix Havoc
#179Dalsze prace. Po tym jak sie poturbowalem, nie mialem okazji jezdzic na Astrixie, stal na szafie troche w zawieszeniu. Klopoty z kregoslupem i to co sie stalo na ostatnim wypadzie, dalo mi troche do myslenia. Wnioski narazie pozostawilem, a zajalem sie sprzetem, bo jakby mial juz tylko stac, to niech wyglada i dziala bez zarzutu. Wstawiony wczoraj na warsztat obnazyl prawde o tym co mu zrobilem
Porysowanych kilka elementow, przerzutka, rama, kierownica, uchwyt, no i dekielek hamulca ktory pekl. Na szczescie mam inny, przy czym po upadku, jak sie pozbieralem, wiedzac jak uderzylem, odnioslem wrazenie ze ten hamulec sie rozpad, a tu tylko lekkie uszkodzenie
Jedyne co wczoraj zaczalem robic to hamulce, wszak nie owy dekielek, a samo dzialanie, pojawil sie luz na tylnym kole, ale to pewnie niedokrecienie przy skladaniu po przyjezdzie, no ale to ocieranie klockow o tarcze od lat spedza mi sen z powiek. Probowalem juz chyba wszystkiego i zawsze po nie dlugiej chwili wciaz ocieral. Konstrukcja jak wiemy jest klopotliwa ze wgledu na plywajacy zacisk, co narzuca bezwzgledna higiene elementow ruchomych, tylko jak ?! Prowadnice musza byc tluste, lapia najmniejsze drobinki kurzu, a to powoduje zacieranie, to samo trzpien klockow ktory wypolerowany, momet koroduje
W zasadzie przez te wszystkie lata probowalem wydawaloby sie wszystkiego, ale wczoraj, eureka. Na samym poczatku jak je kupilem, moj przyjaciel pracowal w jednym z najwiekszych sklepow rowerowych i poprosilem go, poniewaz byl to towar deficytowy, a pakowany jedynie z oryginalnymi okladzinami, na ktore mnie wowczas nie bylo stac, o zalatwienie sprezynek do nich, bylo ich z 10 conajmniej i jak na zlosc, inni producenci chwile pozniej zaczeli je dokladac, wiec ta nadwyzka w zasadzie lezala.
Olsnienie, zeby sie nie rozpisywac, bo jak zawsze wyszedl elaborat, ponizej zdjecie
, jeszcze nie przetestowane, ale jakis cien nadziei jest

Porysowanych kilka elementow, przerzutka, rama, kierownica, uchwyt, no i dekielek hamulca ktory pekl. Na szczescie mam inny, przy czym po upadku, jak sie pozbieralem, wiedzac jak uderzylem, odnioslem wrazenie ze ten hamulec sie rozpad, a tu tylko lekkie uszkodzenie

Jedyne co wczoraj zaczalem robic to hamulce, wszak nie owy dekielek, a samo dzialanie, pojawil sie luz na tylnym kole, ale to pewnie niedokrecienie przy skladaniu po przyjezdzie, no ale to ocieranie klockow o tarcze od lat spedza mi sen z powiek. Probowalem juz chyba wszystkiego i zawsze po nie dlugiej chwili wciaz ocieral. Konstrukcja jak wiemy jest klopotliwa ze wgledu na plywajacy zacisk, co narzuca bezwzgledna higiene elementow ruchomych, tylko jak ?! Prowadnice musza byc tluste, lapia najmniejsze drobinki kurzu, a to powoduje zacieranie, to samo trzpien klockow ktory wypolerowany, momet koroduje

W zasadzie przez te wszystkie lata probowalem wydawaloby sie wszystkiego, ale wczoraj, eureka. Na samym poczatku jak je kupilem, moj przyjaciel pracowal w jednym z najwiekszych sklepow rowerowych i poprosilem go, poniewaz byl to towar deficytowy, a pakowany jedynie z oryginalnymi okladzinami, na ktore mnie wowczas nie bylo stac, o zalatwienie sprezynek do nich, bylo ich z 10 conajmniej i jak na zlosc, inni producenci chwile pozniej zaczeli je dokladac, wiec ta nadwyzka w zasadzie lezala.
Olsnienie, zeby sie nie rozpisywac, bo jak zawsze wyszedl elaborat, ponizej zdjecie


Re: Astrix Havoc
#180Tu tez sie dzieje. Mial sobie stac na regale i ladnie wygladac, a tu dwa wyjazdy. Lupem padl bikepark Koprivna, znam, lubie, dlatego.
Wzielismy kamere, ale jak sprzet i ludzi zadzialalo, to cos musialo sie wysrac. Nastepnym razem
, chyba ze spyfoto z pakowania sie (szef mnie zwolni).
https://youtu.be/r63UvAbEL4o
Wyzej opisany patent ze sprezynkami w zasadzie sie sprawdzil i mam frajde, oprocz kontuzji, z jazdy.
Wzielismy kamere, ale jak sprzet i ludzi zadzialalo, to cos musialo sie wysrac. Nastepnym razem

https://youtu.be/r63UvAbEL4o
Wyzej opisany patent ze sprezynkami w zasadzie sie sprawdzil i mam frajde, oprocz kontuzji, z jazdy.