Cannondale SuperV 900 - Feffa

#1
Jako że moje życie nie lubi stagnacji i po raz kolejny trochę sie wywróciło, to jak mówi Feffa, zmiany są na lepsze. W myśl tego, do kolekcji trafiła kolejna fałka. Kupiona od maniaka rowerowego z rodzinnego Wrocławia, udzielającego sie na FB, Mikołaja. Cena jak zawsze biedronkowa, ale i stan był, raczej do poprawy. Powodów kupna owego, były dwa, pierwszy i podstawowy to koła, mimo ze jeżdżę na innych, to w końcu udało się zdobyć oryginalne koła do Eferki, teraz w zasadzie jest on katalogowy. Drugi, to mam teraz z kim jezdzić, czyli Feffka. Rower był złożony na różnych częściach, według gustu poprzedniego właściciela. Ja postanowlem na początek, zrobić serwis roweru. Pierwszą rzeczą był headshock, zrobiony, działa perfekcyjnie, niestety łożysk sterów nie udało mi się zreanimować, chodzą z lekkim oporem, zajme się tym dopiero w zimie. Koła założylem od innej Vki. Do tego inna kierownica, gripy, linki pancerrze i opony. Właścicielka zadowolona, przejechanych już kilka set kilometrów. Plan najbliższy, zejść z masą roweru ile sie da 😁
Załączniki
20240517_143709.jpg
20240517_143709.jpg (3.62MiB)Przejrzano 2636 razy
20240818_182833.jpg
20240818_182833.jpg (6.64MiB)Przejrzano 2636 razy

Re: Cannondale SuperV 900 - Feffa

#5
2ass pisze:
2024-09-14, 00:45
Plan najbliższy, zejść z masą roweru ile sie da 😁
No i zaczęło się, pierwsze zamienione części to kierownica na karbonową zooma, sztycza też węglowa accent i siodełko chyba z drukarki jakiejś, ale podobno wygodniejsze od poprzedniego, w sumie ponad 200gr mniej. 😁😁😁
Załączniki
20241001_230839.jpg
20241001_230839.jpg (4.15MiB)Przejrzano 2254 razy
20241001_230900.jpg
20241001_230900.jpg (2.49MiB)Przejrzano 2254 razy