#4
autor:Jaro
Najpierw ramę dokładnie wyczyściłem ze wszelkiego brudu, następnie zająłem się rdzą i odpryskami. Miejsca gdzie nie było lakieru i była rdza dokładnie oszlifowałem, a potem pomalowałem dobraną farbą (podkład, kolor, bezbarwny), doszły jeszcze jakieś małe zaprawki. Na koniec ramę przepolerowałem pastą lekkościerną i jest oto taki efekt, wygląda jak nowa.
Mi się ten mostek spodobał właśnie przez to, że ma dwie śrubki, a nie jedną. Moim zdaniem jest to dużo wygodniejsze w demontażu. Aluminiowego klina nie kupowałem, wyciągnąłem go kiedyś z retro roweru dawcy.